W oczekiwaniu na Św. Mikołaja…
Pamiętam to drżenie serca, gdy czekaliśmy z siostrą na św. Mikołaja. Nie wiem nawet, czy mój ś.p. ojciec przebierał się za Mikołaja, gdyż zwykle był w tym czasie gdzieś daleko, na jakimś oceanie. Ale gdy pojawił się na Boże Narodzenie, to było takie święto, jakby rzeczywiście przyszedł do nas św. Mikołaj osobiście.
Widocznie ten czas, czas Bożego Narodzenia jest szczególny, skoro pamiętam świętego Mikołaja, który przyszedł do nas wtedy, gdy miałem nie więcej niż 4 lata. Przyniósł mi wtedy pasek i podsuwając pod mój nos zapytał: - A czy wiesz, czym to pachnie? Bez zastanowienia odpowiedziałem: - Pasiem…
Gdy już byłem starszy, razem z siostrą odkryliśmy, że za św. Mikołaja przebrała się sąsiadka. No cóż, dzieci wraz z wiekiem robią się czujne... Potem już jako dzieci całkiem dojrzałe przestają wierzyć w św. Mikołaja, a nawet nazywać go z ruska Gwiazdorem. I to jest właśnie widomy znak pozostałości po długich latach rusyfikacji, gdy nawet św. Mikołaja usiłowano sprowadzić do obywatela Gwiazdora - gdy się już zdało, że się Go pozbyto, jako element „opium dla ludu”. Bezskutecznie jednak...
Bo przecież św. Mikołaj istnieje, niezależnie od tego, czy w niego wierzymy, czy też nie i gdy komuś się zdaje, że go nie ma. Bo św. Mikołaj istnieje dla wszystkich, w których pozostało coś z ufności dziecka. I on właśnie przyjdzie do wszystkich w cudowną noc Wigilii Narodzenia Jezusa. A jeśli nie przyjdzie do jakiegoś dziecka – młodszego czy też starszego - to tylko nasza wina. To wina braku naszej wiary, że w tę noc spełniają się wszystkie marzenia.
Rola św. Mikołaja jest niełatwa. On musi przekonać wszystkie dzieci tego świata, że ta noc Wigilii jest szczególna i ważna na całe życie: by co roku czekały z drżeniem serca, że znowu się pojawi, zwiastując Narodziny Jezusa. I choć to bezbronne Dziecię narodzi się w biedzie, w szopie – to jednak stanie się szczęściem dla wszystkich, jak owe prezenty, które przynosi dzieciom św. Mikołaj.
Rola św. Mikołaja jest także niełatwa dlatego, że ile on się musi nabiegać, żeby zdobyć to wszystko, co sprawi radość każdemu dziecku. Na tej drodze czekają go różne niespodzianki – nie tylko brak gotówki. Renifery są przecież łatwym celem dla każdego myśliwego, który trafia bez pudła z 30 metrów. A tu trzeba to wszystko zawieść, choć wokół zima, jezdnie oblodzone, a dawne adresy nieaktualne, gdyż ludzie przenieśli się do kontenerów, po uzyskanej pomocy od czarodzieja, który udawał św. Mikołaja...
Jednym słowem – jeśli chodzi o prezenty, te od serca, te potrzebne i zbyteczne, te oczekiwane i niespodziane – możemy je dostać tylko pod choinką i od św. Mikołaja. On o nas nie zapomni, tak jak my go pamiętamy nawet wtedy, gdy już z pamięcią jest krucho. Zebrani pod choinką czekamy na Ciebie św. Mikołaju w cudowną noc Wigilii Narodzenia Pana…
P.S. A już po Świętach Bożego Narodzenia zapraszam wszystkich na Szopkę Noworoczną ! WESOŁYCH ŚWIĄT !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1230 odsłon
Komentarze
w oczekiwaniu na swietego Mikołaja
24 Grudnia, 2010 - 01:21
Bardzo trafnie nakreSliłeś oczekiwanie na Sw.Mikołaja
w dzieciństwie. PokazałeS jego rolę współcześnie, oraz zagrożenia w od gajowego i jego kamratów, mafiozów.
Potwierdziłeś, że wiara czyni CUDA a zatem wierzę
że wszystko jest płynne.
Jednym słowem jeżeli będziem wierzyli w Moc Boską
i naszą uzyskamy to w co wierzymy !
merypol
Wesołych Świąt
24 Grudnia, 2010 - 08:05
Magiczny dzień
Jest tak dzień w środku zimy
Pachnący barszczem , choinką
Wesołych świąt sobie życzymy
Karmiąc się szczęścia drobinką.
Nadzieja wchodzi w nasze progi
Miłość otwiera ramiona
Dzień wszystkim nam drogi
Radość smutek pokona.
Pierwsza gwiazdka zaświeci
Życzliwość z uśmiechem się splata
W świat kolęda poleci
Wiara do serca wkracza.
Przystańmy więc na chwilę
Nadzieja niech przetrwa rok cały
Uśmiech króluje codziennie,
A wiara niech kruszy skały!
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
św.Mikołaj
24 Grudnia, 2010 - 10:15
kaja
Kapitanie Nemo, z jakiej części Polski pochodzisz? Ja z Galicji i do mnie św.Mikołaj przychodził 6 grudnia. Prezenty pod choinką ukradkiem składał Aniołek.
Na Śląsku oprócz Mikołaja 6 grudnia, prezenty gwiazdkowe przynosi Dzieciątko.
Gwiazdor funkcjonował i funkcjonuje o ile wiem (może się mylę)"od zawsze" w Wielkopolsce.
Ten co przybywał 1 stycznia z ZSRR nazywał się Dziad Mróz.
Łączę serdeczne życzenia radosnych Świąt Bożego Narodzenia i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
kaja
kaja
Re: św.Mikołaj
24 Grudnia, 2010 - 11:38
Potwierdzam. W Wielkopolsce, 6.12. przychodzi do dzieci św. Mikołaj i rozdaje słodycze, zaś 24.12 Gwiazdor z prezentami pod choinkę.
A więc wiara w istnienie św. od prezentów jest duża, bo wielu jest ludzi o ufności dziecka.
Przesyłam życzenia zdrowych, spokojnych, pogodnych Świat Bożego Narodzenia.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
To ja Gwiazdora serdecznie przepraszam !
24 Grudnia, 2010 - 13:43
Skoro kocha tak samo wszystkie dzieci – młodsze i starsze - jak święty Mikołaj, to Wielkopolska nie powinna z Gwiazdora rezygnować. Jam z Północy, gdzie pewnie św. Mikołaj ma bliżej.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich, ze szczególnym akcentem na Wielkopolskę !
GWIAZDor - ten od pierwszej GWIAZDki :)
26 Grudnia, 2010 - 13:49
Gwiazdor, łaskawy i dobrotliwy, więc pewnie się nie gniewa, jedynie na pokutę kazał się w brodę pocałować i przez rózgę przeskoczyć :)
Wesołych Świąt.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ