Vademecum oszustwa: kulisy wirtualnych kiełbas Donalda Tuska
W oczekiwaniu na start nowego-starego rządu Donalda Tuska, co prawdopodobnie nastąpi jeszcze w tym roku, w naszych postępowych mediach trwają dywagacje na odwieczny temat zastępczy, czyli Krzyż. Ale powoli zaczyna do wszystkich docierać, że nieobecność Tuska w kraju - uzasadniana przez jego dwór koniecznością ratowania Europy przed kryzysem (co nie pozwala na odwołanie i powołanie starego rządu Tuska) - ma inną przyczynę. Pominę fakt, że Donald nabrał wszystkich „na prezydencję”, gdy w istocie wypoczywa po trudach rządzenia na Karaibach - to Tuska w Polsce nie ma dlatego, że musiałby się teraz tłumaczyć ze swoich, całkiem świeżych oszustw wyborczych, na które nabrał setki tysięcy naiwniaków.
Dwa ostatnie wyborcze oszustwa Tuska, a właściwie dwie wyborcze wirtualne kiełbasy zostały bowiem starannie skalkulowane i wyreżyserowane przez Ministerstwo Prawdy tak, aby skłonić niezdecydowanych wyborców na głosowanie na Platformę i Wielkiego Wodza. Tusk zatem prześcignął towarzyszy z PZPR, którzy jednak przed wyborami te kiełbasy na rynek rzucali, aby syty kiełbasami Naród poszedł do urn i wrzucił kartkę bez skreśleń. Tusk poszedł dalej: on nie musi już kiełbas wyborczych rzucać na rynek - wystarczy, że je tylko pokaże przez szybkę telewizora i już głupiemu narodowi wraca zaufanie do kanciarza. Wyreżyserowano zatem spektakl, godny dzieł Monty Pythona, które debilny elektorat kupił, jak newsa z Wiadomości - przy zachwytach postępowych mediów. Bo tak się naprawdę stało: ten spektakl z całą powagą puszczano wielokrotnie w postępowych wiadomościach TVP, TVN, TVN24, Polsatu i Superstacji !
Dziś już jest wiadomo - że podobnie jak z wyreżyserowanym listem ministrów spraw zagranicznych, oburzonych rzekomą sugestią Jarosława Kaczyńskiego, że Angelę Merkel wybrało Stasi – było to zwyczajne oszustwo wyborcze, nastawione na pozyskanie dla PO niezdecydowanych wyborców. W tym spektaklu udział wzięli: minister Hall, minister bez teki Arłukowicz, Sejm III RP i sam Tusk, który wraz z Ministerstwem Prawdy wyreżyserował tę przedwyborczą sztukę. Przypominam wszystkie sceny tej sztuki na wypadek, gdyby zechciał ją zainscenizować reaktywowany program Monty Pythona.
Scena Pierwsza: Obrazuje ona gabinet lekarski (prawdopodobnie psychiatry Klicha), do którego wieczorową porą wchodzi minister Katarzyna Hall. Czerwone światło, w tle słuchać muzykę:.... Tak, to hymn miłosny Partii Miłości pt. Je t’aime… Minister Hall stękając, w takt muzyki powoli zdejmuje spodnie.... Napięcie rośnie, gdy po zdjęciu spodni minister Hall siada przy biurku doktora Klicha i zaczyna coś pisać. Ale co ona tam pisze? Czyżby bloga???
Scena Druga: Od 15 września br. postępowe gazety i czasopisma, przy akompaniamencie wszystkich postępowych komentatorów telewizyjnych mielą bloga Katarzyny Hall, w którym opisała, jak w praktyce wygląda program PO pt.„Radosna Szkoła” i przygotowania szkół do przyjęcia sześciolatków: "umieszczą dzieci na dwie zmiany w piwnicy, zasłaniając się brakiem możliwości" - pisze Hall. Na trzy tygodnie przed wyborami w postępowej prasie ukazują się wytłuszczone tytuły: 6-latki nie pójdą do szkół ! I dalej : Rodzice wygrali. Sześciolatki miały obowiązkowo iść do szkoły od przyszłego roku. Ale jednak nie pójdą! Minister edukacji Katarzyna Hall na finiszu kampanii wyborczej rakiem wycofuje się ze swojego pomysłu…
Scena Trzecia: Wchodzi na nią Donald Tusk z miną poważną i łypiąc wilczym okiem, mówi: „Jeżeli Polacy mają być konkurencyjni na świecie, to ten wysiłek musi też dotyczyć najmłodszych” . W dalszej części przemówienia, słuchanego z trwogą przez miliony, premier popiera jednak nowy pomysł minister edukacji, zapewniając, że nie jest on spowodowany nadchodzącymi wyborami, gdyż Hall konsultowała go wcześniej z nim. To znaczy z premierem, który wsłuchuje się w głos Narodu… Naród oddycha z ulgą, oczekując na finałową scenę…
Scena Czwarta: Zbiera się Sejm na swoje ostatnie przed wyborami posiedzenie. Tematem debaty jest… obywatelski projekt ustawy w ramach akcji „Ratuj maluchy”, który zakłada wycofanie sześciolatków ze szkół! Projekt, pod którym podpisało się 340 tysięcy osób uzyskuje akceptację Sejmu III RP, przy czynnym wsparciu posłów Platformy Obywatelskiej. A więc Victoria !!! Wystarczy teraz, by nowy Sejm przegłosował projekt… Zapada kurtyna, a posłowie pośpiesznie pakują swoje walizki, wyjeżdżając na wybory. Ostatni wychodzi przyjaciel lesbijek z PO, któremu udało się odkręcić tabliczkę ze swoim nazwiskiem…
Grand Finale: Na tydzień przed wyborami, w świetle reflektorów wszystkich postępowych stacji telewizyjnych, przed kurtynę zasłaniającą scenę wychodzi sam premier. Premier zapowiada zwiększenie świadczenia pielęgnacyjnego z tytułu opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny o 100 złotych! Tak - to efekt działania jego ministra do spraw wykluczonych Arłukowicza, który obiecał demonstrującym pod kancelarią rodzinom niepełnosprawnym, że sprawę załatwi. Demonstranci z radości płaczą, cieszy się cały Szczecin, skąd startuje do wyborów ulubieniec wszystkich wykluczonych !
W wyborach 9 października - przy frekwencji 47,69% w Szczecinie, na Arłukowicza głos oddaje aż 31,41% wyborców. Euforii nie ma końca, aż do czasu wyjazdu premiera, który musi bronić Europy przed kryzysem, wylegując się gdzieś na Antylach… Z ekranu znikają kiełbasy wyborcze, gdy jest już wiadomo, że Sejm nowej kadencji zbierze się 8 listopada, a Donald Tusk do maksimum wykorzysta czas na zaprzysiężenie nowego gabinetu. Dojdzie do tego dopiero 22 listopada. Zatem zgłaszanie projektów ustaw ma sens dopiero po 8 listopada....
Aby jednak wprowadzić od nowego roku jakiekolwiek zmiany w prawie, znowelizowane ustawy powinny zostać opublikowane najpóźniej do końca listopada, co z kolei oznacza, że pełną ścieżkę legislacyjną musiałyby przejść w trzy tygodnie, a to jest nierealne…. Tak więc zapowiedź Tuska o nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych, jak i hucznie zapowiadane przed wyborami przesunięcie o rok obowiązku szkolnego dla sześciolatków, okazały się czystym oszustwem wyborczym, ową wirtualną kiełbasą, na którą sprytny kanciarz kolejny raz nabrał naiwniaków.
W ministerstwie edukacji, jak i w pozostałych trwa błoga cisza: wszyscy czekają na powrót Godota - więc i temat sześciolatków ucichł, a Hall już więcej blogów nie pisze...
P.S. Wg. badań OBOP-u, po zdjęciu spodni przez Katarzynę Hall, zaufanie do pani minister wzrosło o ca. 76% pośród męskiego elektoratu PO po osiemdziesiątce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1696 odsłon
Komentarze
Wirtualne żarcie
17 Października, 2011 - 23:54
Zacytuję kogoś, kto znakomicie to oddał:
Głodnyś?
Zajrzyj do TVN.Tam mają żarcie.
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Re: Wirtualne żarcie
19 Października, 2011 - 13:28
nikt ci tyle nie da, co ci tusk obieca :))))