Priorytet rządu Tuska: Obrona standardu życia Włochów…
Gdy modelowy minister Nowak z rządu Tuska ogłosił, że do 2030 roku nie będzie w Polsce kolei wielkich prędkości – w tym samym czasie we Włoszech ogłoszono, że superszybka linia kolejowa już w marcu 2012 połączy prawie wszystkie największe włoskie miasta, między innymi Mediolan, Turyn, Wenecję, Bolonię, Rzym i Neapol. Wartość całej inwestycji to 600 milionów euro. Nowoczesne pociągi o nazwie Italo zostały tak zaprojektowane, by mogły osiągać prędkość do 360 kilometrów na godzinę. W ich składzie są wagony z bezpłatnym internetem oraz telewizją satelitarną, a także takimi atrakcjami jak sala relaksu i kinowa...
To oczywiste, że Polski nie będzie stać na taki wydatek przynajmniej do 2030 roku, skoro priorytetem rządu Tuska jest obrona standardu życia Włochów, co wiązać się będzie z udzieleniem Włochom pożyczki przez NBP i to w kwocie wielokrotnie przekraczającej koszt budowy superszybkiej kolei Italo. Jest także oczywiste, że Polska, jako ósmy najbardziej zadłużony kraj świata o bardzo małych aktywach zagranicznych, musi bronić aktywów Włochów, którzy łącznie zgromadzili w bankach, na giełdzie i w innych aktywach finansowych ponad 3 biliony euro.
Wprawdzie za te aktywa Włosi mogliby uratować się sami, ale w sytuacji gdy Tusk ogłosił, że obroni Europę od rozpadu i od wojny – trudno byłoby tej wyciągniętej ręki premiera rozpadającej się Europy nie przyjąć. Ponadto, dla przeciętnego Włocha czy Greka idiotyczne byłoby pytanie, dlaczego nie chce się ratować sam, skoro Tusk ich chce uratować za pieniądze Polaków ? A niech ratuje, skoro w Polsce Tusk wraz z reżimowymi mediami wyprodukował armię euro-głupków, gotowych czekać na szybką kolej do 2050 roku, byleby tylko Włoch cieszył się swoją kolejką!
Lapidarnie określił to czołowy głupek III RP w programie Rymanowskiego, odnosząc się do faktu, że Polska zgodziła się na trwałe upośledzenie polskiej wsi. - Nie brniemy w kryzys, cała ta reszta jest bez znaczenia – stwierdził Niesiołowski. Tak więc polski rolnik, otrzymując 150 euro/hektar mniej dopłaty od Włocha, w istocie ratuje jego standard życia, a przez to – ratuje Europę przed wojną. Dlatego bez znaczenia jest, że otrzymuje za swoją pracę 150 euro mniej na każdy hektar od Włocha, Niemca czy Francuza – byleby tylko trwał Pokój między naszymi Narodami.
Bo nasi przywódcy partii i rządu słusznie ocenili, że teraz należy postarszyć Polaków wojną europejską, gdy padną Włochy, a za nimi Francja…Rządzenie strachem ćwiczyli przecież skutecznie przez 45 lat tacy wybitni przywódcy, jak Bierut, Cyrankiewicz czy Jaruzelski...
Aby uratować dotychczasowy standard życia Włochów, Narodowy Bank Polski zmuszony będzie zainwestować w MFW swoje rezerwy dewizowe, co oczywiście uniemożliwi nie tylko budowę szybkich kolei w Polsce, ale także utrzymanie kontroli nad polskim złotym. Ale, cytując narodowego głupka : „cała reszta jest bez znaczenia”. Ważne jest dzisiaj, by uratować Włochów. Bo przecież bez znaczenia dla Europy będzie upadek Polski, za to upadek Włoch będzie miał znaczenie dla Polski. Stąd słuszną linię przyjęła nasza partia i rząd, koncentrując się nie na obronie Polski i Polaków, ale na obronie Europy i Włochów. Bo co się stanie, gdy zagrożone zostaną włoskie emerytury, wynoszące dzisiaj średnio ca. 1500 Euro, tj. 6500 złotych miesięcznie? To będzie tragedia o zasięgu całego kontynentu. Nikt natomiast nie zwróci uwagi na zamrożenie dzisiejszych średnich emerytur w Polsce do kwoty 1507 złotych, czyli ok. 350 Euro. Polak przecież przeżył Ruska, przeżyje i Tuska. Już teraz będą zamrożone płace w Polsce, których średnia jest dwukrotnie mniejsza niż we Włoszech. „Ale to jest bez znaczenia”; najważniejsze, że polski biedak obroni standard życia Włocha i same Włochy.
Dlatego należy odważnie pójść dalej, zamieniając priorytety „Świątecznej Orkiestry Pomocy” – zwracając się do całego Narodu o pomoc w ratowaniu Włoch i poziomu życia Włochów. Wystarczy jeszcze bardziej postraszyć wojną i każdy biedak zrzuci się na Włocha. Premier rozpadającej się UE, czyli Donald Tusk – mógłby również odważnie wystąpić na forum Parlamentu Europejskiego, a nawet ONZ z propozycją światowej „ściepy” na bankrutującą Unię, pod hasłem: ALBO WOJNA, ALBO POKÓJ ! Inne, przestraszone perspektywą wojny społeczeństwa, z pewnością sypną groszem, aby mieć święty spokój z Unią i z jej Euro.
P.S. Minister Transportu i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak, który był dzisiaj gościem radia TOK FM stwierdził, że szybka kolej w Polsce nie jest w ogóle potrzebna. Ponoć jutro ma wystąpić w telewizji min. Arłukowicz w sprawie potrzeby istnienia w Polsce szpitali…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2091 odsłon
Komentarze
Gięte charaktery
15 Grudnia, 2011 - 12:32
Ministry Włochom pomogą,
Jeżdżąc ciuchcią-polną drogą.
Od ministrów mądrości,można naprwdę dostac mdłości.
JAN OLSZEWSKI
Kapitanie...trafna analiza...dycha
15 Grudnia, 2011 - 23:11
Tak się tylko zastanawiam, jak ze ślepym rozmawiać o kolorach?
Pozdrowienia
_________________________________________________________
„U boku Boga cały kosmos wyruszy w bój przeciw głupocie”
„U boku Boga cały kosmos wyruszy w bój przeciw głupocie”
Re: Priorytet rządu Tuska: Obrona standardu życia Włochów…
16 Grudnia, 2011 - 01:09
Jak słyszę o Włochach to mi się coś robi w trzewiach! Moja ciotka przepracowała tam 20 lat, płacąc za to rozbiciem małżeństwa. Wygnała ją tam polska polityka socjalna (!!!). Jest ona (ciotka) w Polsce od tygodnia i opowiadamy sobie o tym i o owym. Usłyszałam od niej: "Oni sobie poradzą. Ich na to stać. Tam osoba, która nie przepracowała jednego dnia w życiu ma zagwarantowaną emeryturę, taką o której ci się nie śniło". Ja bardzo przepraszam! Jestem nauczycielem wychowania fizycznego i nie widzę się w roli babci biegającej z gwizdkiem po boisku do lat starczych (może premier ma na to jakąś receptę? Bo sport wprost wielbi!). Nie widzę tym bardziej powodu sponsorowania osób, które nigdy w życiu nie podjęły się pracy zarobkowej i "sobie poradzą". Nie jest moim szczytem marzeń, jak ktoś to ładnie nakreślił - "kupowanie mercedesów dla Włochów i motorówek dla Greków". Jak pomyślę, że mój syn musiał wyjechać z hutniczego miasta o wielkich tradycjach, które pędzi po równi pochyłej w dół, bo nie ma tu pracy, to już nawet nie mam siły być zła. Jestem tylko przerażona sms - ami: "mamo, podeślij mi parę złotych". Jak to jest,że młody 23 - letni facet nie może się sam utrzymać? Gdy mieliśmy tyle lat On był na świecie i dawaliśmy radę z jednej, hutniczej pensji na trzy osoby! Dziś pracujemy wszyscy i ledwo ciągniemy. Chyba NWO się kłania.
KULT:"Wałęsa oddaj moje sto milionów", premierze: gdzie jest to 300 nie wiadomo czego (przypuszczam, że kłopotów).
Pewnie się tu jeszcze pokarzę, ale gdyby nie: Kochani wszystkiego, co dobre, miłe, prawdziwe i mądre Wam życzę z nadchodzącymi Świętami przyjścia Naszego Pana. Pozdrawiam
zdumiona
To oczywiste
16 Grudnia, 2011 - 01:32
Każda mafia tak ma.
Po wyeksploatowaniu jakiejś dzielnicy, wyprowadza się do lepszej.
Po co im zatem jakieś pociągi w slumsach?
Żeby się szybciej epidemie rozprzestrzeniały?
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma