Poradnik postępowego żurnalisty

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Humor i satyra

Jak znaleźć dobrze płatną pracę w dziedzinie, gdzie jest wyniszczająca konkurencja, a postępowych mediów, jak kot napłakał? Te dylematy trapią każdego adepta postępowej żurnalistyki, choć odpowiedzią na nie może być historia żurnalisty starszego pokolenia, który w obliczu bezrobocia wziął sprawy w swoje ręce i wygrał ! Dziś jest na ustach całej postępowej żurnalistyki, choć jeszcze nie tak dawno – gdy szedł korytarzem redakcji – nikt go nie dostrzegał, lub mijał z dziwnym uśmieszkiem na ustach...

Żurnalista Wacek Kudasiński – bo o nim mowa - prowadził program katolicki, a konkretnie relacjonował wizyty Wielkiego Papieża. Jego pełne pasji przekazy ze spotkań Papieża z wiernymi, w tym także w innych krajach, przydały wprawdzie żurnaliście Kudasińskiemu wielu zwolenników, jednak we własnej redakcji uważany był za przedstawiciela ciemnogrodu. Wacek Kudasiński nadal więc ten program prowadził, gdyż nikt z żurnalistów młodszego pokolenia nie chciał być zakwalifikowany do grona narodowej ciemnoty. Tak mijały lata, a żurnalista Wacek Kudasiński - nie niepokojony przez redakcję - prowadził te swoje zacofane programy tylko dlatego, że oglądalność programu była zadziwiająco wysoka, jak na tak postępowy kraj.

Aż stało się coś strasznego… Wielki Papież zaczął gwałtownie zapadać na zdrowiu i dla wszystkim stało się jasne, że może wkrótce umrzeć. Mimo pogarszającego się stanu zdrowia – Papież nie poddawał się… Nie poddawał się także żurnalista Kudasiński, dla którego stało się jasne, że z chwilą śmierci Papieża – umrze także jego program. Telewidzowie z napięciem obserwowali teraz każdy program żurnalisty Kudasińskiego z dramatycznych zmagań Wielkiego Papieża, który do końca wypełniał obowiązki Pasterza Kościoła… W postępowej redakcji wszyscy jednak wiedzieli, że dramatyzm przekazów żurnalisty Kudasińskiego nie wynikał z pogarszającego się stanu zdrowia Wielkiego Papieża, lecz z walki żurnalisty Wacka Kudasińskiego o przetrwanie jego programu. Choćby jeszcze o miesiąc, o tydzień, wreszcie o dzień….

Gdy Wielki Papież umarł – wszyscy widzieli płaczącego żurnalistę Kudasińskiego. Żurnalista jednak płakał po stracie swojego programu…. Mimo ogromnej sympatii, jaką zyskał żurnalista Wacek Kudasiński, zwłaszcza, gdy wszyscy widzieli jego płacz – sadząc, że po stracie Papieża – żurnaliście Kudasińskiemu widmo głodowej pensji w „Gościu Niedzielnym” zajrzało w oczy....

 – Co robić, co robić ? – myślał nerwowo, czekając na sygnał z redakcji o zamknięciu programu.. Wreszcie żurnalista Kudasiński wpadł na genialny pomysł, ożywczą ideę każdego postępowego żurnalisty, który nie zamierza skończyć kariery w niskonakładowych gazetkach, lecz piąć się na szczyty kariery w naszym postępowym kraju...

I tak, w jednym z ostatnich swoich programów, żurnalista Kudasiński zakomunikował, że za śmierć Wielkiego Papieża odpowiedzialni są …. Bracia Kaczyński ! Wstrząs, jaki spowodowała ta zmyślona przez żurnalistę Kudasińskiego wiadomość nie pozostała jednak bez echa… Już tego samego wieczoru, do żurnalisty Kudasińskiego zadzwonił Naczelny, w uprzejmy sposób zapraszając Wacka Kudasińskiego na spotkanie….

I tak, żurnaliście Kudasińskiemu zaproponowano prowadzenie programu o wydarzeniach na świecie i oczywiście – znaczną podwyżkę. Dziś żurnalista Kudasiński uchodzi za autorytet moralny – szkoli także adeptów postępowej żurnalistyki, którzy już doskonale wiedzą, że na plecach Kaczyńskiego i PIS-u można wspiąć się na najwyższe szczyty postępowej żurnalistyki, a nawet – tak, jak żurnalista Wacek Kudasiński - zostać autorytetem moralnym, cytowanym codziennie przez wszystkie postępowe media…..

Brak głosów