Kolejna czkawka Nocnej Zmiany: Kwaśniewski pokrzywdzony przez komunizm ?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Milczanowski (ten, co w „zębach” przyniósł Wałęsie jego teczkę), ocenił dziś w TVN-24, że Polska to kraj wariatów, skoro Kwaśniewski może być uznany za pokrzywdzonego przez komunizm. Może warto przypomnieć Milczanowskiemu, że w czerwcową noc 1992 roku, prezydent Wałęsa (ujawniony jako agent Bolek), do spółki z komunistami, na których czele stał Kwaśniewski obalili rząd Olszewskiego. To Kwaśniewski – jako perspektywiczny młody komunista (wg. ostatnich zapewnień Jaruzelskiego) nie „skrewił” a policzone przez młodego wówczas Tuska głosy wystarczyły, by Polska stała się krajem nie tylko wariatów. III RP już oficjalnie stała się krajem chroniącym esbeków, agentów SB i aparat komunistyczny. „Perspektywiczny młody komunista” (wg. Jaruzelskiego) aż dwie kadencje umacniał ten system, który także powstał w wyniku porozumienia kaprala Jaruzelskiego z ober-esbekiem Kiszczakiem.

Dzisiejsze utyskiwania Milczanowskiego na „taką Polskę” są jak drwina wobec faktu, że agent Bolek także otrzymał status pokrzywdzonego przez komunizm, choć prezydentem był tylko przez jedną kadencję, czyli o jedną kadencję za długo. W trakcie swej kadencji to Wałęsa zawetował ustawę lustracyjną, choć później (gdy powstała w bardzo liberalnej formie) z tej ustawy skorzystał – otrzymując status osoby pokrzywdzonej przez komunizm. Dlaczego więc ważny uczestnik Nocnej Zmiany, czyli Kwaśniewski Aleksander nie może być uznany za osobę pokrzywdzoną przez komunizm ? Jest przecież oczywiste, że musiał czekać aż do III RP, by ta mogła mu wynagrodzić wszystkie prześladowania za PRL-u i zostać prezydentem, choć już wtedy był „perspektywicznym młodym komunistą” ! A pokrzywdzony przez komunizm gen. Kiszczak – szef esbecji PRL-u ? Jako niewątpliwy „człowiek honoru” i twórca „okrągłego stołu” nie dostał nawet złamanego Nobla! A jak go komunizm pokrzywdził ! Kiszczak, zeby utrzymać się na stanowisku musiał zatrudniać dziesiątki tysięcy bajkopisarzy, którzy wymyślali agentów i zmyślali historyjki, którymi teraz ekscytują się pracownicy IPN-u…Jak na przykład przeszłością Aleksandra Kwaśniewskiego,którego biografię ma wydać IPN już w październiku .

 „Dlaczego właśnie teraz ?” – nie może nadziwić się były rzecznik „perspektywicznego komunisty”, czyli Marek Siwiec. Co za plaga ? : Siwcowi, tak jak Milczanowskiemu też pamięć odjęło ! Przypominam wam towarzyszu Siwiec, że gdyby nie Nocna Zmiana, dowiedzielibyśmy się o Alku i innych „perspektywicznych” komunistach, esbekach i ich agentach znacznie wcześniej. Ale nie pozwolił na to pojednany z Alkiem Bolek, który w czasie Nocnej Zmiany nie przewidział, że Alek może się kiedyś uznać za pokrzywdzonego przez reżim komunistyczny….

Brak głosów

Komentarze

To że Alek został pokrzywdzonym to jest kawał wakacyjny.
Pozdr.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#27767

Tak to wyjątkowo zabawne! Kwas inwigilowany, Kwasula pokrzywdzony!
Dobre sobie.
A Milczanowski, to wyjątkowo wredna indywidua III RP.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#27784

SB uznało tylko, że jego ojciec, być może, grał w brydża z Żydami. Poza tym po analizie doszło do wniosku, że żydowskiego pochodzenia nie dziedziczy się w linii męskiej, a na dodatek stwierdziło z ulgą, że Kwaśniewski nie może mieć poparcia lobby żydowskiego. Jak na to, co pisze się o Kwasie w sieci, to niemal certyfikat aryjskości :):):)
Bardzo mnie bawi, ż Kwas stał się "ofiarą" służb, które zostały powołane do wspierania wszystkimi dopuszczalnymi i niedopuszczalnymi środkami KC. Aparat był pewien, że jego członkowie nie będą werbowani (stąd wśród TW tak mało komuchów), ani inwigilowani.
Cała sytuacja (oraz oburzenie Jaruzelskiego i Kiszczeka) ukazuje naocznie, ż w Polsce istniało kilka klik, uzależnionych od ZSRR. Odpowiednikiem GRU był wywiad wojskowy, a KGB - SB. Jak zwykle w takich wypadkach dochodziło do wzajemnego deptania sobie po piętach, a w momencie przejmowania Polski na własność, także do walki.
Inna interpretacja, to taka, że sprawdzano, czy agent przyda się w przyszłości? Jak widać, bardzo się przydał i wykonał kawał dobrej roboty, niezależnie, komu służył.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#27792