III RP w drodze na cmentarz…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Czy wyobrażacie sobie, by na salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie, przedstawiony był najnowszy model Mercedesa, wyposażony w koła od roweru w związku z tym, że inżynierowie nie zdążyli na czas opracować kół do tego samochodu ? A kto z was sobie wyobraża wodowanie statku, z niepospawanym kadłubem lub też prezentację najnowszego czołgu, który przy bliższych oględzinach okazałby się obudowanym tekturą Fiatem 126 P ?

To jest do wyobrażenia dla tych, którzy szczęśliwie przeżyli okres komuny, gdyż co niektórzy nawet malowali zieloną farbą trawniki z okazji gospodarczej wizyty I sekretarza PZPR. Wielu pamięta, gdy po uroczystym wodowaniu statku, statek z powrotem wracał na dok, by za znacznie większe pieniądze nie tylko dokończyć spawanie kadłuba, ale i dokonać napraw tego, co uległo uszkodzeniu w trakcie uroczystego wodowania w dzień 22 lipca - gdy w dodatku matką chrzestną była Stasia Gierek. Tym wszystkim uroczystościom towarzyszyły pełne patosu meldunki, składane wobec I sekretarza PZPR, a dotyczące wykonania powierzonych załogom robotniczym zadań, które najczęściej z nadwyżką wykonywano przed dniem 22 lipca..

Gdy jednak towarzysz sekretarz wyjechał, zdejmowano tekturę i próbowano dokończyć to, co w istocie nie było gotowe. A ponieważ już nikt tym się nie interesował, rozgrzebana robota została albo zaklajstrowana, lub też porzucona – bo przecież liczyła się tylko propaganda sukcesu, po której Polska – rządzona przez I sekretarzy i PZPR – ostatecznie się zawaliła.

Dokładnie tak samo wygląda dziś cała propaganda drogowo-kolejowa, te składane z poważną miną raporty na ręce towarzysza premiera, którego sroga mina wskazuje, że dzień 22 lipca 2012 roku nie będzie już tak radosny, jak za tow. Gierka. Wprawdzie gospodarskie wizyty Tuska jeszcze ujawniają entuzjazm woluntariuszy, choć przecież nie wszystkich. Zwłaszcza tych, co budowali autostrady za darmo. Obserwując tę całą neo-komunistyczną propagandową farsę Tuska, który chciał być twórcą cudu gospodarczego, drugim Mojżeszem, a został kolejnym do wykopania sekretarzem PZPR - budzi już tylko politowanie…

Donald Tusk wybrał bowiem trzecią drogę, która jest twórczym połączeniem neo-liberalizmu z neo-komunizmem, opartym na komunistycznej propagandzie, której pozazdrościć mógłby każdy I sekretarz PZPR. Jednak, tak jak propaganda nie uratowała tow. Gierka i gen. Jaruzelskiego, tak już nie uratuje Donalda Tuska. Donald Tusk i jego partia – dzięki propagandzie rodem z PRL - zyskują jedynie na czasie, chociaż upadek tego systemu może być równie spektakularny. Ciśnienie pod przysłowiowym Kociołkiem stale bowiem rośnie i żadne zaklęcia Komorowskiego nie pomogą w ratunku systemu, który po prostu nie działa - tak,jak z szumem otwierane autostrady.  Nie da się przecież nimi dojechać do żadnego z miast, organizujących Euro 2012 - podczas gdy ich budowa pozostawiła po sobie dziesiątki bankrutów. Któregoś dnia, masa krytyczna okradzionych przez system Tuska desperatów zostanie przekroczona i nastąpi wybuch. Wynika to z zasad fizyki... 

Jeśli ten wybuch uda się skontrolować, to może nie dojdzie do powtórki z 1989 roku, gdy to agenci dogadali się z reżimem, tworząc tzw. trzecią drogę, której prawdziwy obraz zobaczyliśmy w Nocnej Zmianie z czerwca 1992 roku z Donaldem w roli głównej.... 

Jest jednak i scenariusz bardziej pesymistyczny - zamiast wybuchu z którego jednak coś nowego może powstać. To może być systematyczne gnicie sytemu Tuska, wobec obojętności starzejącego się społeczeństwa i w sytuacji – gdy większość młodych ludzi widzi swoją jedyną szansę życiową poza Polską. Ale ten zgniły system w końcu także przegra, gdyż oddziaływanie propagandy Tuska zaczyna już budzić coraz większą śmieszność, czyli skutek odwrotny od zamierzonego.  Pozostanie jednak problem oczyszczenia szamba po Tusku, gdyż długi jakie Tusk narobił do tej pory, starczyłyby na kolejną dekadę tow. Gierka – który nie dysponował takim aparatem propagandowym, jaki ma do dyspozycji Tusk, by wytrzymać kolejne 10 lat.  Poza tym - tow. Gierka mógł ucałować w usta tylko tow. Breżniew lub Honecker, gdy Tuska klepał po plecach sam Putin, Angela a nawet Sarkozy ! 

Jednak dokonywane w Europie dramatyczne dla Tuska zmiany doprowadzą wkrótce do tego, że Tuska już nikt klepać po plecach nie będzie i nikt nie będzie entuzjazmować się dokonywanym u nas postępem i modernizacją. Tuskowi pozostanie więc już tylko pałowanie, co jest niechybnym sygnałem końca systemu. Ten koniec systemu Tuska ogłosił właśnie najbliższy orędownik Geniusza Kaszub, a poza tym laureat Pokojowej Nagrody Nobla – zagrzewając obrońców gnijącego systemu do spałowania demonstrantów. To, że dawny agent - szykowany przez Tuska na mędrca europejskiego – tymi słowami spuentował także całą swoją karierę w III RP dowodzi, że ten zgniły system nie ma już żadnych racji, by trwać dłużej. On może już tylko konać, razem z generałem – jednym z ojców założycieli tej całej zgnilizny.

I tego świadkami będziemy w 2012 roku, po zakończeniu Euro 2012, gdy po raz 150-ty trzeba będzie wymienić za nasze pieniądze trawę na skopanych stadionach – lub je zamknąć. Z braku kasy i dawnego entuzjazmu, który uleci wraz z ostatnim meczem...

Brak głosów

Komentarze

że może skończyć jak wiekszość dyktatorów:\

Vote up!
0
Vote down!
0
#256964

Jan Bogatko

...to, że tak skończy, to jasne, ważniejsze natomiast, abyśmy my zaczęli,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#256989

Propaganda, zakłamana propaganda: mit donalda (co lata przez autostrady) tuska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#256992

zgadzam się w 147%. Ja czekam aż хозяин Donald Donaldowicz zapyta - pomożecie?
pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#256998

Pamiętam jak za komuny produkowano fiaty 125p bez silników. Nie dojechały chyba tłoki więc nie dało się zmontować silników ale samochody były nadal produkowane na taśmie montażowej. Potem część sprzedano na lewo jako "nadwozie uzbrojone" a część kompletowaliśmy do sprzedaży. Plan był wykonany i ci co zasłużyli premie dostali ;)
Dziś zbudują autostrady bez nawierzchni ale z punktami poboru opłat.

Vote up!
0
Vote down!
0
#257005

matką chrzestna którego statku była żona Edwarda Gierka?

Kapitanie piszesz bzdury nikt przy zdrowych zmysłach nie zwodował by statku z niepospawanym do końca kadłubem to jakiś absurd.

Statek po zwodowaniu trafiał na suchy dok tylko w celu wykonania ostatniej warstwy powłok malarskich kadłuba i było to zgodnie z zaleceniem przyszłego armatora.

Jedynie gdy statek był budowany w doku (Stocznia Gdynia) odstępowano od tego z przyczyn oczywistych.

Po dokowaniu jednostka cumowała przy nabrzeżu wyposażeniowym gdzie kontynuowano montaż wyposażenia, odbiory próby morskie, podniesienie bandery i płyń po morzach i oceanach.

I ten straszny Gierek.

Zawsze zastanawiało mnie skąd tyle niechęci wśród obecnych elit od tego człowieka.

Wytłumaczenie widzę jedno skoro się pomogło tandemowi Kania-Jaruzelski obalić tego "tyrana" Gierka to chyba nie można inaczej.

Oczywiście ze ten tandem nie działał sam i z własnej woli, prikaz z pewnością przyszedł z Moskwy i to nie w 1980r tylko 1975r przypuszczalnie zaraz po tym jak Lońka dostał wylewu i faktyczną władzę na Kremlu objął Andropow.

Edward Gierek z bardzo chciał się wyemancypować spod kurateli Moskwy a i dla tzw. "zachodu" również zaczął stanowić pewien problem.

Pożyczkę jakiej  udzielono PRL w latach siedemdziesiątych ub. wieku o łącznej wysokości 19.5 mld dolarów Gierek miął zamiar spłacić produkcją z wybudowanych za te pieniądze zakładów produkcyjnych  

Pewnie to spowodowało że USA a za nimi wszystkie państwa wierzyciele PRL-u podniosły oprocentowanie udzielonych kredytów i zablokowały udzielanie nowych.

Sami nie bardzo wiedzieli gdzie upchnąć własną produkcje a tu jakiś Komuch buduje np. fabryki kwasu siarkowego w Indiach dostarcza odbiorniki TV do Wlk Brytanii itp.

Żeby utrzymać proces inwestycyjny musiano zaciągać kredyty w bankach komercyjnych i to było głównym powodem kryzysu drugiej połowy lat siedemdziesiątych.

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=65416

Porównywać Gierka z Tuskiem?

Zgadza się Edek lubił wycałować się z Lońką ale Donio to może Władymira jedynie w d.... pocałować a i to jak mu pozwolą.

 

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#257356