Biedna Polska przed Bożym Narodzeniem…
Przechodząc wzdłuż lad wysokich, załadowanych wszelkimi dobrami, nie zobaczymy tam biedy. Bo bieda do wielkich marketów nie chodzi. Bo do wielkich marketów dojeżdża się samochodami, nie dostrzegając z zakorkowanych ulic żadnej biedy. Ot, czasami – jakiś zdegenerowany osobnik – na skrzyżowaniu wyciągnie plastikowy kubek, pod zamkniętą szybę samochodu. Wiadomo: to pijak, który i tak wszystko przechleje...
Bo na skrzyżowanie nie przyjdzie samotna matka, lub żona opiekująca się sparaliżowanym mężem, która musi wiązać koniec z coraz bliższym końcem. Na skrzyżowanie nie przyjdzie też żona zamordowanego w 1970 roku robotnika, lub jego dzieci, które pozostają bez pracy. Tu nie przyjdzie nawet absolwent wyższej uczelni, który cztery lata temu zabrał babci dowód, a dziś przychodzi na babcine obiadki, przygotowywane z cieniutkiej jak choinkowa lameta emerytury. A tu czas Świąt - gdy w Boże Narodzenie ponoć zwierzęta nawet mówią…
Więc przecieram oczy ze zdumienia, widząc i słysząc przeróżne zwierzęta, które do nas mówią przez cały Boży rok w postępowej telewizji. Język tej gadziny jest plugawy, w zależności od gatunku zwierzęcia, gdyż inaczej przecież mówi świnia, inaczej małpa, a zupełnie inaczej zwyczajny baran lub osioł. Co włączę telewizor – z przerażeniem stwierdzam, że tam już nie ma w ogóle ludzi, bo gdy nawet pojawi się w telewizji jakiś człowiek – natychmiast zagłuszy go kwiczenie obecnego akurat dorodnego knura - wyhodowanego jeszcze za PRL-u, farbowanego lisa, czy też smrodliwego tchórza. Czekam więc z utęsknieniem na dzień Narodzenia Pana licząc, że w ten właśnie dzień zobaczę i usłyszę głos prawdziwego człowieka, który nie tylko nie ześwinił się w tym kraju, ale także nie skundlił. Mam też nadzieję, że chociaż w ten jeden dzień – w dzień Bożego Narodzenia - świnie, barany i głupie gęsi zamilkną…
Dziś także, gdy włączyłem TVN, jak zwykle zobaczyłem znajomy widok plującego jadem gada, który postraszył nas dyktaturą komunistyczną, gdy podwyższy się podatki najbogatszym, a obniży najbiedniejszym. Ta gadzina już zapomniała, że właśnie komunizm zdegradował ludzi przez wąską kastę, żyjących w luksusie najwybitniejszych synów nie tylko naszej ojczyzny. Jak podaje Hennessy (producent koniaku), Kim Dzong Il był ich największym pojedynczym klientem na świecie, importując rocznie koniak o wartości 350 000 funtów (1 868 685 PLN), zaś w trakcie wizyty w Moskwie w 2001 roku, codziennie jadł pieczeń z osła, dostarczanego mu drogą lotniczą każdego dnia.
W grudniu 1970 roku, z palącego się Komitetu PZPR w Gdansku ludzie wynosili kiełbasy z partyjnej kantyny, gdyż kiełbasa była rarytasem dla biednych ludzi, którym kazano tylko pracować. I właśnie dzisiaj - dyżurny gad TVN cytując wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że „należy sięgnąć do głębokich kieszeni" uznaje to za slogan, „aby na fali biedy dorwać się do władzy”. A przecież jeszcze cztery lata temu, nasz Wielki Lider obiecał ludziom raj na ziemi: niskie ceny benzyny, gazu, chleba i kurczaków – a także znaczące podwyżki emerytur i płac w budżetówce. Teraz zaś – poprzez dyżurnego gada - Wielki Lider wyraża obawę o utratę swojej władzy na „fali biedy”. Bo czego jak czego, ale problemu rozszerzającej się biedy to Wielki Lider już nie zatrzyma.
Dlatego dyżurna gadzina TVN uspokajała siebie i swojego Lidera u Rymanowskiego sycząc: "Jesteśmy oazą spokoju w Europie, to widać i to się przekłada na życie ludzi w Polsce. Ja nie wierzę w to, że dałoby się ich wyprowadzić na ulicę. Dlatego, że nie ma powodu dla takich demonstracji w Polsce. Ludzie wiedzą, że problemy się rozwiązuje pracą, a nie demonstrowaniem" .
Dokładnie tak samo, jak naczelna gadzina III RP, mówiły do nas ludzkim głosem pezetpeerowskie gnidy, po wprowadzeniu podwyżek cen przed Świętami Bożego Narodzenia A.D. 1970. Po krwawych demonstracjach w Gdańsku, tow. Kociołek w dniu 16 grudnia 1970 roku wezwał robotników przez radio i telewizję , aby następnego dnia rano stawili się w pracy. Gdy się stawili przed gdyńską stocznią - powitała ich salwa z czołgu i rozpoczęła się masakra na ulicach Gdyni, według zaakceptowanego właśnie przez tow. Kociałka scenariusza: „pierwsza salwa w powietrze, druga pod nogi, trzecia na wprost”. „Proszę wykonać” – takie były słowa pezeteerowskiej gnidy, którą dzisiaj usprawiedliwił przed sądem europejski „mędrek”, który utuczył się na krwi i biedzie robotników – odwracając oczy od codziennej biedy w III RP.
I także dzisiaj, na dzień przed Wigilią zwiastującą narodzenie jedynej dla nas nadziei, jaką jest Jezus Chrystus, otrzymałem maila od mojej siostrzenicy z targanej kryzysem Irlandii, o następującej treści: „U nas też było cieńko z kasą bo wstrzymali wypłatę zasiłków na dzieci na kilka miesięcy z powodu tego całego kryzysu w Irlandii. Na szczęście wznowili wypłatę i jeszcze oddali za zaległe miesiące. Więc mamy właśnie fajny prezent pod choinkę od Mikołaja - jeden stres mniej, gdyż tutaj płacą nam 1047 euro na miesiąc na trójkę dzieci”.
Jeśli chcesz mój drogi czytelniku wiedzieć, ile płacą na dzieci w „oazie spokoju w Europie” to informuję, że zasiłek rodzinny w III RP to: 48 zł miesięcznie - na dziecko do 5. roku życia i 64 zł - na dziecko powyżej 5. roku życia, ale do ukończenia 18. roku życia…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2001 odsłon
Komentarze
Szopka medialna
23 Grudnia, 2011 - 02:00
Serdeczne życzenia świąteczne i noworoczne dla Pana kapitana,a dla władzy ludowej i ich parobków medialnych,
szczególna polecanka.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee
JAN OLSZEWSKI
Dziekuje za
23 Grudnia, 2011 - 08:42
Pamięć o nas (50+).
Twardogłowych patriotów,nie ustępliwych idiotów wobec kazdej totalitarnej władzy.
Wiecznie postujących.Wiecznie wykluczonych.
Ale bogaci honorem i sprawiedliwością.Bogaci w prawde i uczciwośc.
To dla Nas ten artykuł.
Dziekuje Ci(10)
Z okazji tych świąt Bożego Narodzenia.Życzę............??????? Nic.
Tylko wszelkich łask Bożych dla Ciebie i Twojej Rodziny.
I oczywiście tu piszących i czytających Nas.
WESOŁYCH ŚWIĄT i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !
23 Grudnia, 2011 - 08:59
Dziękuję wszystkim za Bożonarodzeniowe i Noworoczne życzenia. Odwzajemniam je z wiarą, że Boże Dziecię zagości w Waszych domach i sercach na cały nadchodzący 2012 rok !
Kpt. Nemo
Problem jest rzeczywiście bardzo duży
23 Grudnia, 2011 - 10:13
Ludzie biedni są tym bardziej kneblowani bo po prostu nie stać ich na internet. Dla władzy nie istnieją . Rzeczywiście są to ludzie zupełnie nieporadni , z najniższymi rentami czy pensjami . Opiekunowie osób niepełnosprawnych lub sami niepełnosprawni . Z własnych doświadczeń wiem , że nie ma żadnej pomocy dla ofiar przestępstw i przemocy . Nie interesuje się ani RPO ani ministerstwo . Potrafią się tylko reklamować w telewizjach opowiadając o swojej fałszywej dobroci . Podejrzewam , że zmarnowali mnóstwo pieniędzy z "kapitału ludzkiego". W rzeczywistości pieniądze poszły prawdopodobnie na ciepłe posadki dla siebie i znajomych . Rządzącym brakuje choć cienia empatii . Są kompletnie znieczuleni społecznie . Wiem , że to nieładnie tak myśleć ale mam nadzieję , że dopadnie ich sprawiedliwość dziejowa i że sami zaczną się borykać z biedą.
smutek
kapitanie 10
23 Grudnia, 2011 - 13:44
tak samo postrzegam ten dziwny świat ...jeśli ktoś oglądał matrix to jest dokładnie ale to dokładnie to samo oglądałem go trzy razy i za każdym razem dostrzegam kunszt twórcy filmu...trzeba tylko łyknąć odpowiednią pigułkę żeby to wszystko dostrzec...pozdr
http://www.youtube.com/watch?v=vWv-d2GxDc4
http://trybeus.blogspot.com/
re:buratnino - jakala ? czy jakie licho ?
23 Grudnia, 2011 - 18:19
Ty sie jakasz?
a poza tym nie calkiem rozumiem to co napisales.
Wynika,
z tej Twojej pisaniny
ze nie znasz autora,
a piszesz o jego poniemieckich koligacjach ??????
Nacpanys,
czy tylko tak bezwiednie slizgasz palce po klawiaturze???
chris
Nie masz kłamczuszka...
23 Grudnia, 2011 - 18:48
nad twojego Tuska. On jest debilu pełowski, mistrzem świata w długości nochala....
"buratnino", czyli szkoda słów …
23 Grudnia, 2011 - 19:28
To jest dokładnie ten język, który opisałem w powyższym tekście. „buratino” , który „zaszczycił” nasz portal swoją obecnością (i został zdjęty) paradoksalnie potwierdził, że w krótkim okresie 4-ch lat - mowa ludzi zastąpiona została warczeniem…
Ale jak mówi stare przysłowie: „..…. karawana jedzie dalej”. W kolejne Boże Narodzenie, ku Prawdzie, która jest dla wielu tak wstrząsająca, że pozostało im tylko z bezsilności warczeć !
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia !
nie wiem do konca dlaczego, lecz...
23 Grudnia, 2011 - 22:35
ten osobnik mi sie ...
jakos...takos
z burakiem skojarzyl
pozdrawiam
----------------
niepotrzbne skreslic ;-)
chris