Maluchom i Warszawie na ratunek. Paradoksalne skutki rządów PO.

Obrazek użytkownika PolakoCzerwoni
Kraj

Jak powszechnie wiadomo, nazwa rządzącej PRL-em partii komunistycznej zawierała w sobie 3 kłamstwa: PZPR nie była partią ani polską, ani zjednoczoną, a już z pewnością nie robotniczą. Niestety wciąż widać spore analogie między tamtymi czasami, a obecną sytuacją polityczną w naszym państwie.

Także Platforma Obywatelska udowodniła w przeciągu ostatnich 6 lat, że jest zupełnym zaprzeczeniem pojęcia obywatelskości i wbrew deklaracjom wcale nie opowiada się za zaangażowaniem społeczeństwa w sprawy publiczne, a wręcz przeciwnie – zajmuje się niszczeniem inicjatyw obywatelskich i rugowaniem takich postaw wśród Polaków. Wystarczy przypomnieć miliony podpisów pod wnioskiem o odrzucenie ustawy wydłużającej przymus pracy do 67 lat, które poszły na przemiał. Podobny los spotkał wcześniej m.in. postulaty w ramach akcji 4xTAK, zorganizowanej zresztą przez samą Platformę, jako rodzaj happeningu wyborczego.

Paradoksalnie, taki sposób sprawowania władzy przez PO przyniósł jednak efekt odwrotny od zamierzonego. Bo choć brzmi to doprawdy kuriozalnie, prawda jest taka, że to właśnie Platforma obudziła w Polakach obywatelskiego ducha. To niekompetencja i nieuczciwość rządzących skłania od dobrych kilku lat setki tysiące ludzi do licznych manifestacji niezadowolenia. I chociaż do tej pory trudno było mówić o inicjatywach oddolnych, to widać już, że także w tej kwestii nastąpił w ostatnim czasie wielki przełom. Akcja „Ratuj Maluchy” jest przecież wspaniałym przykładem oddolnej, obywatelskiej inicjatywy rodziców, nie zgadzających się na to, by władze eksperymentowały na ich dzieciach. W błyskawicznym tempie zebrali oni milion podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie pomysłu posyłania 6-latków do nieprzystowanych dla dzieci w tym wieku szkół. Trudno jeszcze powiedzieć, jakie będą dalsze losy tej batalii. Premier Donald Tusk wydaje się być mocno zdeterminowany by do referendum nie dopuścić, o czym świadczyć może choćby występ szefa rządu na konferencji prasowej z… „Supernianią”, ale druga strona też nie zamierza łatwo zrezygnować.

Po maluchach, nieco niespodziewane, przychodzi teraz czas na Warszawę. Być może, to woda, która wdarła się po raz kolejny do tunelu stołecznego metra przelała czarę goryczy,niektórych mieszkańców mogła przekonać awantura pani prezydent z bileterem ogrodu wilanowskiego o 5zł za bilet wstępu– w każdym razie Warszawiacy w krótkim czasie bez problemu zebrali wymaganą ilość podpisów do zorganizowania referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska. Inicjatywa mieszkańców stolicy zaskoczyła nawet opozycję, która zareagowała na nią dosyć niemrawo, zapewne sceptycznie oceniając szanse na jej powodzenie. Tymczasem okazuje się, że są one znacznie większe niż w przypadku maluchów (choć i one w moim przekonaniu osatetcznie zostaną uratowane). Oczywiście partia rządząca z pewnością uczyni wszystko co możliwe by do tego nie dopuścić. Tego, czym byłaby dla nieustannie wycierającej sobie gębę „demokracją” Platformy porażka wiceszefowej PO w warszawskim referendum, nie trzeba chyba bowiem nikomu wyjaśniać.

Brak głosów

Komentarze


Vote up!
0
Vote down!
0

<p>wes</p>

#363851

Zgodnie z definicją partii politycznej, PZPR była tak samo partią jak i polską, zjednoczoną i robotniczą.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#363934