Sensacja - rewelacja (Na bogato! Po królewsku!)
Medialnym wydarzeniem minionych dni był ślub w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Sama ceremonia to tylko medialny szoł, igrzyska dla ludu. Kto miał do stracenia kilka godzin z życiorysu, ten mógł pogapić się w telewizor (pozostali w tym czasie musieli niestety/stety pracować). Wszystkie gazety i portale plotkarskie nie muszą się martwić o brak materiałów, dla nich to jak manna z nieba.
Pozwoliłem sobie popatrzeć na to z nieco innej perspektywy. Skoro (ponoć) demokracja jest najlepszym z systemów, a wszyscy jesteśmy już braćmi (bo związek nasz bratni ogarnął ludzki ród) to ślub obywatela Księcia z obywatelką Kopciuszkiem ma takie same znaczenie dla losów świata jak zaślubiny Bździągówny i Dziubdziukowskiego w Pcimiu Dolnym. Czym się zatem podniecać i po co gapić w telewizor niczym sroka w kość? Hmm…. transmisji z Pcimia Dolnego jakoś nikomu się nie chciało przeprowadzić.
Czy moje rozważania aby na pewno idą w dobrym kierunku? Może jednak demokracja jest nam potrzebna jak dziura w moście i ludzie tęsknią za monarchią? Monarchią, która byłaby przeciwieństwem do różnej maści fircyków ogłaszających swoje wielkie plany zrobienia dobrze każdemu dobrze i to w dodatku “tu i teraz”, oczywiście na kredyt. Z pewnością każdy kraj ma takiego Donalda na jakiego zasłużył....
Drugie spostrzeżenie. Pragmatyczni do bólu (poza piątkowymi wieczorami) Brytyjczycy potrafili sprzedać się, pokazać się światu. To jest w pewnym sensie broń, broń z kategorii “soft power”. My do tej swoistej bitwy możemy wystawić jedynie opowieści o bigosowaniu B. Komorowskiego, nauki savoir-vivre’u A. Kwaśniewskiego i L. Wałęsę, którego mądrości zostały niedawno “olane” przez Tunezyjczyków. Jednym słowem - od sukcesu do sukcesu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2292 odsłony
Komentarze
U Kwaśniewskich dramat - jak doniósł "Fakt".
1 Maja, 2011 - 13:23
Nie zaprosili, no nie zaprosili na ślub!

Ileż kolorowych wywiadów w kobiecych pismach, ileż lekcji stylu o ślubnej etykiecie wyższych sfer miałaby Jola! Olę można by wylansować - obok kogo stała, z kim rozmawiała, jaka suknia...
A tu kicha, bo nie zaprosili.
Kwaśniewski wprost powiedział dziennikarzom "Faktu", że na ślubie jego córki królowej angielskiej nie będzie.
A tiepier skażu pa francuski: sawuar wiwr!
signum!, to na co ony tyle lat ćwiczyli te bezy widelczykami?!
1 Maja, 2011 - 16:46
Skandal!
Na miejscu Tuska zaapelowałbym do tego mln rodaków na wyspach
o natychmiastowy powrót!
Niech Britole sami za te minimum 6,15 per/h zasuwają!
pzdr
antysalon
Marke WINDSOR zostawmy w spokoju ,
1 Maja, 2011 - 14:55
NASZA MARKA JEST JAN PAWEŁ II
Maciej61
Nasza wizytówka:
1 Maja, 2011 - 15:46
...zgadzam się, że jest nią Jan Paweł II. Te dzisiejsze morze flag biało czerwonychbyło wspaniałe. No i jeden z napisów: "Quo Vadis Polonia?" No właśnie - Błogosławiony Ojcze Święty - prowadź nasz Naród ku mądrości!
Piana!, zdałaby się taka nadwiślańsko-salonowa chamułka
1 Maja, 2011 - 16:42
Zapchałaby na jakiś czas ramówki łżemedialne.
Co prawda arystokracja jeśli już dawno nie wybita, to pozostała spsiała!
Ale zawsze można coś jeszcze po przeróżnych Budach ruskich wygrzebać!
Co zaś do Pcimia czy inszego Wąchocka, to wbrew durnym dowcipom są szanowane, stare, polskie, zacne miejscowości!
pzdr
antysalon
***
1 Maja, 2011 - 16:46
megan