Nikt nie przyszedł na pikietę palikociarni - RPP wkrótce umrze

przeglądam sobie informacje i widzę taki oto piękny artykuł:

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20120628%2FCHELM%2F120629449

O czym to świadczy? Że partia, która wywołała wokół siebie wielki szum i poparcie 10% głosujących, była chwilowym amokiem. Co prawda młodych wykształconych z wielkich miast nadal można spotkać w większych miastach, ale to już można rzec - niedobitki. W Chełmie jak widać - pozostali już tylko najbardziej fanatyczni działacze. Ludzie zaś otrząsnęli się z przywidzeń i iluzji

Tak gwoli przypomnienia - gdy w całej Polsce w wielu miastach narodowcy organizowali dzień gniewu i w którymś mieście (nie pamiętam obecnie w którym) była analogiczna sytuacja, tj. przyszło kilkunastu członków młodzieżówki narodowej i nikogo więcej, to w każdych mainstreamowych mediach można to było wyczytać jako 'kompromitację'. A tutaj jakoś cicho jest i chyba już będzie. O takich rzeczach ludzie się nie dowiedzą, jeśli nie poszukają sami

Śmiało można założyć, że w najbliższych wyborach ta partia odejdzie. No bo co oni robią? Na siłę podpinali się pod ACTA, zdejmowali krzyż, gadali głupoty jakoby w Polsce panował kapitalizm, podczas gdy ciągle mamy socjalizm, wymachują wibratorami, ich lobbystka na rzecz przemysłu aborcyjnego ukrywała swoje powiązania i wiele innych.

A co zrobili w kierunku gospodarki? Zwiększyli wiek emerytalny.. i coś jeszcze? Nie przypominam sobie.

Warto jeszcze dodać, że sami wyborcy RPP często na serio sądzą, że jest on w opozycji do polszewickiego rządu, a to że głosują prawie zawsze jak koalicja? Ojtam ojtam.. Niemniej jednak widzę po swoich znajomych - coraz bardziej kompromituje się on nawet w ich oczach

Nawet jeśli w przyszłych wyborach znowu wygrają jacyś socjaliści czy 'europejczycy', to będę czuł się szczęśliwy widząc, jak RPP dostaje mniej niż 5% głosów i odchodzi na śmietnik historii.