Miller przynaje iż jego raport nie jest ostateczny
Po paru latach milczenia postanowił przemówić twórca raportu komisji badającej przyczyny katastrofy rządowego Tupolewa. Jerzy Miller powiedział między innymi:
– Kiedy jesteśmy pytani, czy nasz raport to ostatnie słowo w sprawie katastrofy, z całą pokorą odpowiadamy: nie.
To jest ostatnie słowo na koniec lipca 2011 roku, czyli w momencie publikacji raportu. Możliwe, że wyjdą na jaw jakieś nowe okoliczności, których my nie potrafiliśmy, nie mogliśmy rozczytać w dostępnym nam zasobie informacji, które będą zmuszały do korekty szczegółów.
Co do ogólnego rozstrzygnięcia, wątpię, by ktoś miał kiedykolwiek możliwość uzupełnienia naszego raportu. Bardzo sobie cenię tę stronę w raporcie (Jerzy Miller pokazuje kartę, na której są odręczne podpisy wszystkich członków jego komisji). To zgoda wszystkich, że swoim nazwiskiem, autorytetem zawodowym potwierdzają rezultat swojej wielomiesięcznej, ciężkiej pracy.
– Nie było żadnych nacisków politycznych na ostateczny kształt raportu?
– Czy pan sobie wyobraża, że premier ani raz nie zapytał mnie jako przewodniczącego komisji, co ustaliliśmy? To komisja, po długich miesiącach pracy, poprosiła premiera o spotkanie, aby przekazać mu informacje o tym, co do tej pory ustaliła.
– To było największym problemem w pracach?
– Gdyby można było ten samolot mieć tutaj. Gdyby można było mieć wszystkie nagrania, także takie, których z oczywistych względów się nigdy nie robi, na pokładzie, nie w kokpicie pilota, ale wśród pasażerów – mielibyśmy łatwiejsze zadanie. Gdy wszyscy giną, to co zostaje? Tylko to, co się da odtworzyć z nagrań rejestratorów, które były na pokładzie i na podstawie analizy zdarzeń – tych przed wylotem z Polski i w Rosji, w trakcie lotu.
Tych informacji było za mało, by spełnić oczekiwania zniecierpliwionych, żądających jak najszybszego postawienia diagnozy: co się stało, dlaczego i kto za to odpowiada? Świat zewnętrzny nas ciągle poganiał. Niektórzy członkowie komisji bardzo źle znosili to, co działo się poza komisją.
Byli przyzwyczajeni, że są ekspertami i jak mówią, że była mgła, to była mgła, a nie sztuczna mgła. Byli zdruzgotani tym, że można się tak zachowywać w sytuacji diagnozowania przyczyny wielkiej tragedii. Atmosfera na zewnątrz nie pomagała komisji. Pytania z zewnątrz też nie pomagały.
Rozmowa zawiera bardzo mało konkretnych informacji, dlatego cytuję najważniejsze moim zdaniem stwierdzenia. Szkoda że nie mówi nic o badaniu wraku, brzozy, współpracy z Rosją. Boi się wyjść poza oficjalną rządową linię, co też wiele nam mówi o nim i pracach komisji. Choć docenić trzeba iż z pokorą przyznał-raport nie jest ostateczny.
http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3398583,miller-przerywa-milczenie,2,id,t,sa.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1944 odsłony
Komentarze
@ zuberegg
12 Kwietnia, 2014 - 00:47
Powalające : ...Byli przyzwyczajeni, że są ekspertami i jak mówią, że była mgła, to była mgła......Takich mamy ekspertów, oni nie zbierają dowodów, nie przeprowadzają badań, oni MÓWIĄ ! A jak mówią to ma to moc sprawczą. Tak są przyzwyczajeni.
cyborg
12 Kwietnia, 2014 - 13:47
Otóż to, oni mówią- my mamy przytakiwać...
zuberegg
Ależ Panowie ! Przecież komisja Millera powstała nie po to
12 Kwietnia, 2014 - 15:31
by zbadać przyczyny, a po to by zapobiec podobnym wypadkom.
Tak mówił sam Miller Jerzy.
To nic, że nazywała się komisją badania katastrofy smoleńskiej.
Widać źle się dzieje w sekcie pancernej brzozy, coś się sypie na maxa, bo wszystkie ścierwa zaczęły nagle wyłazić ze swych nor jak glizdy po deszczu. Przy okazji IV Rocznicy Smoleńskiej wylazł na światło dzienne nie tylko chowający się od wielu miesięcy Miller. O takim drugim przypadku będzie moja notka, którą puszczę za jakąś chwilę. Na pewno jest ich więcej ale mam 2-dniowe zaległości w prasie, hihihiih i tylko na Millera i jeszcze jedną glizdę trafiłam.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
contessa
14 Kwietnia, 2014 - 14:01
Oni powyłazili z dziur ponieważ zmieniło się postrzeganie Rosji. Boją się iż ludzie przeestaną wierzyć w rosyjskie ustalenia..
Pozdrawiam
zuberegg
contessa
14 Kwietnia, 2014 - 14:01
Oni powyłazili z dziur ponieważ zmieniło się postrzeganie Rosji. Boją się iż ludzie przeestaną wierzyć w rosyjskie ustalenia..
Pozdrawiam
zuberegg