Fenomen leminga czyli młodzi, wykształceni, z dużych miast

Obrazek użytkownika Jurand
Blog

Leming jest unikatem na skalę światową. Nigdzie na świecie nie występuje tak gronadnie jak w Polsce.

Leming jest fanatycznym wrogiem Kaczek. Wprawdzie tak do końca nie wie dlaczego, ale jest wrogiem i już.

Nikt nie jest tak podatny na wciskanie kitu jak leming. Biorąc pod uwagę ilość kitu którą już zaabsorbował, mógłby być kopalnią kitu dla przynajmniej brygady szklarzy przez najbliższe 50 lat.

To byłoby tyle tytułem wstępu.

Starałem się zrozumieć ten fenomen. A po dłuższych rozmyślanaich i dyskusjach doszedłem do wniosku, że tu nie ma nic do zrozumienia. Brak poczucia własnej wartości czy poczucia godnoości, nawet w śladowych ilościach, powoduje u leminga wyraźnie zawyżoną podatność na różnego rodzaju "fałszywych proroków", wykorzystującymi leminga do własnych brudnych interesów. Wprawdzie każdy w miare rozgarnięty człowiek albo pozna się natychmiast na tych gierkach, a najpóźniej w kilka miesięcy, to do leminga to nie dociera. Próbuje postępować zgodnie z definicją krytynizmu. Robi to co robił i oczekuje innych rezultatów. Z psychiatrycznego punktu widzenia nadaje się praktycznie do leczenia zamkniętego, jako, że to co robi przynosi tragiczne skutki dla ogromnej rzeszy ludzi.

Leming nigdy nie identyfikuje sie z krajem w którym żyje. W tym przypadku, z Polską. Pojęcie przynależności i dumy narodowej według jego standartów nie istnieją.  Polska to dla leminga nienormalnośc i garb moralno-historyczny, którego trzeba się pozbyć.

Służalczość, płaszczenie sie przed "europejczykami" i europką są czymś normalnym dla leminga. Jednocześnie pogarda dla patriotyzmu polskiego, dla"klerykalnych" polaczków jest obowiązującym kanonem. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że europka uważa go właśnie za takiego głupiego polaczka i im bardziej się kłania, tym bardziej jest wyśmiewany i pogardzany. Nie może do niego dotrzeć prosta prawda, że tylko przynależność do silnej grupy społecznej, w tym przypadku Narodu Polskiego, spowoduje to, że inni będą sie z nim liczyli. Myśli, że błaznując i naśladując błaznów "wkupia się". Niestety, staje się błaznem. Staje się pośmiewiskiem tych, do których tak bardzo chciałby należeć. Jest zbyt zaczadziały, aby zrozumieć, że ta droga prowadzi donikąd.

Reasumując.

Czas lemingów, czyli wykształciuchów, czyli młodych, wykształconych z dużych miast powoli dobiega końca. Czas najwyższy, aby skończyć definitywnie ich możliwośc destruktywnego wpływania na resztę społeczeństwa. Zdrowa częsć społeczeństwa polskiego musi im pokazać, że są tylko nowotworem i jako takiego trzeba się go pozbyć.

Należy skończyć jakiekolwiek merytoryczne dyskusje z lemingami i ich twórcami. Koniecznością jest pokazanie, że mają tylko jedną jedyną alternatywę. Albo służyć temu Narodowi, albo zostaną wyrzuceni na śmietnik. I każdy sposób aby to uczynić będzie dobry

 

-----------------------------------------------------------------------------

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Dycha za analizę mentalności leminga.

Ale:

 Czas lemingów, czyli wykształciuchów, czyli młodych, wykształconych z dużych miast powoli dobiega końca. (wytłuszczenie moje - G.G.) Czas najwyższy, aby skończyć definitywnie ich możliwośc destruktywnego wpływania na resztę społeczeństwa. Zdrowa częsć społeczeństwa polskiego musi im pokazać, że są tylko nowotworem i jako takiego trzeba się go pozbyć.

Obawiam się, że czas lemingów dopiero się zaczyna. Co gorsza, lemingowatość będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie i niedługo doczekamy się lemingowatych babć i dziadków, zaś "zdrowa część społeczeństwa polskiego" będzie konsekwentnie spychana na margines.Stało się tak na Zachodzie a nasza "ewolucja społeczna", niestety, powiela ten proces.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#24449

Dokładnie, czas lemingów dopiero nadchodzi. Niedługo zatęsknimy za tym, co mieliśmy jeszcze niedawno.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24457

obserwując rozkład polskiego systemu szkolnictwa, to powstaną niedługo generacje lemingów jeszcze bardziej impregnowane na rzeczywistość. Często bowiem dochodzę do wniosku, że wszystkie reformy edukacji w PRL bis były prowadzone z myślą o przemysłowej hodowli orwellowskich proletów.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#24493

Po przeczytaniu tej notki chciałem napisać Autorowi dokładnie to samo co Ty. Z tym samym wytłuszczeniem. Dodam, że lemingowatość się sama nakręca. Najpierw stępa, potem kłusem a teraz galopem pokonują kolejne granice zdrowego rozsądku i dobrego smaku. A czeka nas jeszcze cwał. Niestety jestem zdania, że skończy się to katastrofą którą wszyscy odczujemy boleśnie (wojna, jakaś kompletna zapaść, nowe niewolnictwo) a lemingi dalej nie będą wiedziały jakie są przyczynu upadku.

Obstawiam, że wg nich winna będzie polska bohaterszczyzna i Kaczyńscy.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24473

lemingowatość się sama nakręca.

 Nic dodać, nic ująć. Powielamy drogę zachodniego postępu, wyznaczoną przez "pokolenie gównojadów" roku '68. 

Aż chciałoby się zakrzyknąć: - Nie idźmy tą drogą!

Niemniej, proces społecznej destrukcji trwa - na naszych oczach, zaś wrogowie się zbroją . Gdy Islam zawładnie Europą, dzieci obecnych postępowców, będą przecierały oczy, bijąc pokłony w kierunku Mekki a feministki albo wdzieją czarczaf i zaczną rodzić dzieci swym arabskim mężom, albo zostaną ukamionowane na palcu Pigalle, gdzie ponoć są najlepsze kasztany...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#24725

Myślę, że nie tędy droga. Polecą do Europy jeszcze szybciej.

W ogóle nie traktowałbym takich ludzi jak kogoś "obcego". Nie postrzegają rzeczywistości tak jak by wypadało, ale nie znaczy to, że nie są częścią tego narodu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24458

 

Uważacie, że ich czas dopiero się zaczyna? Ja jednak myślę, że zaczyna się kończyć, a jednym z tych co ich leczy z lemingizmu jest ich teraźniejsze, jeszcze, guru, niejaki cysorz Donek, herszt tuskobandytów. W bardzo niedługim czasie popieranie Parady Oszustów będzie o wiele większym obciachem niż wielu z nich sobie wyobraża.

GG mówisz o następnym pokoleniu. Większość następnego pokolenia będzie się ich wstydziło. Nie mówiąc już o tym, że nastąpi najzwyklejsze zderzenie pokoleń.

Nieprzyzwolenie, ostracyzm wobec lemingów, spowoduje, że te lemingi, dla których lemingizm jest pozą, jest niewychylaniem się, porzucą tą pozę. Tych należy resocjalizować. Resztę bezapelacyjnie zniszczyć! Mają tyle samo wspólnego z Polską co Targowica i targowiczanie z patriotyzmem. Są zakałą i rakiem na zdrowej substancji Narodu.

A im szybciej uświadomimy sobie to, tym lepiej nie tylko dla nas. W moim odczuciu czas definitywnie zakończyć zabawę w dobrych wujków

Kuman, ten rottweiler ma nie straszyć. On ma gryźć! Atakować!

____________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#24459

"leming" to tylko polska odmiana zjawiska, które za zachodzie trwa od drugiej połowy zeszłego wieku a za które odpowiadają procesy, które u nas dopiero się zaczynają. Pisałem o tym 100 razy, więc w skrócie: człowiek zaczyna działać niejako "wyrwany z kontekstu" - oderwany od tradycji, rodziny, dotychczasowych wartości. Pustkę tę musi czymś zapewnić, stąd zwraca się ku "ekspertom" - ludziom, którzy są w stanie przekazać mu gotowy, atrakcyjny zestaw zachowań, przekonań, wyborów politycznych i życiowych.

http://niepoprawni.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=218

Vote up!
0
Vote down!
0
#24462

Jurandzie, 

Ja jednak myślę, że zaczyna się kończyć, a jednym z tych co ich leczy z lemingizmu jest ich teraźniejsze, jeszcze, guru, niejaki cysorz Donek, herszt tuskobandytów. W bardzo niedługim czasie popieranie Parad Oszustów będzie o wiele większym obciachem niż wielu z nich sobie wyobraża.

Obawiam się, że cysorz Donek (i uwielbienie dla niego) to jedynie objaw głębszej choroby, którą nazwałbym "pełzającą nihilizacją". Lemingi go lubią, bo sprzedaje im nieskomplikowany przekaz, w sam raz dla wypranych z wiedzy móżdżków. A lemingów jest coraz więcej, do czego walnie przyczynia się rozkład rodziny i zapaść w edukacji. Widzę wokół siebie tych ludzi - i, słowo honoru - czuję mentalną  przepaść. Z roku na rok ich przybywa. Pora przygotować się na Wielki Post, co oczywiście nie znaczy, iż nie mamy się przeciwstawiać aktualnym i coraz bardziej nas otaczajacym "tryndom".

Tyle, że nawet jeśli ludzie zniechęcą się do Donka, to w jego miejsce pojawi się "nowy Donek". Przecież nawet wstrząs, jakm była afera Rywina, poskutkował dość rachitycznym i krótkotrwałym "wybudzeniem" Narodu, a i to było bardziej na poziomie instynktownych emocji, niż świadomego sprzeciwu. 

Wystarczyły dwa lata, by ludziska (sprytnie manipulowani przez medialno - politycznych macherów z drugiego planu) poczuli się zmęczeni zamieszaniem, rewolucją i całym tym "budowaniem IV RP". Szybko zatęsknili za psychicznym ciepełkiem i swojską nijakością "a la Kwaśniewski". Następny przełom przewiduję za ładnych parę lat. I w takiej perspektywie trzeba się do niego przygotowywać.

Część dzisiejszych lemingów moze zmądrzeje - ale będzie to stosunkowo skromny odsetek. Większość będzie się utwierdzać w swych wyborach (chocby dlatego, że ludzie nie lubią przyznawać się do błędów) - i za pomocą tego mechanizmu otrzymamy pokolenie "postępowych staruszków". Kto wie, czy przeciwko obecnym młodym lemingom nie zbuntują się dopiero ich wnuki...

Obym się mylił.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#24464

Panowie skoro tak czarno widzicie, lub realistycznie, jak kto woli. Jakie metody walki z tym zjawiskiem proponujecie. Bo to, że trzeba tą dżumę zwalczać jest oczywiste. A więc co proponujecie. Nie interesują mnie półśrodki, względnie dyskusje panelowe.
_____________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
1
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#24468

Trzeba robić swoje. Budować struktury podziemne. Edukować dzieci we właściwy sposób. Uczyć się historii i poznawać własną kulturę. Nosić to Miasto w sobie...
Z drugiej strony to co robimy w internecie też pozostawia ślad. Znam nawet jedną osobą co zmieniła zdanie dzięki blogosferze. Poza tym warto: uczyć się fechtunku, przygotowywania akcji bojowych, oraz prostych umiejętności. Bo nigdy nic nie wiadomo.

Ps. Poza tym każdy mądry Polak-nieleming powinien napisać testament. To najlepsze zabezpieczenie prawne naszego majątku i naszych dzieci jakby się coś wydarzyło. Prawo dziedziczenia można zmienić, powprowadzać podatki, kartotaki hipoteczne mogą sie spalić ale jeśli będziemy mieli testament schowany w bezpiecznym miejscu a do niego dołączony odpis aktu własności, to utrudniamy działania różnego rodzaju bandytom, wrogom i zdrajcom zainstalowanym w strukturach państwa.

I pamiętajmy, testament napisany powinien być odręcznie, zawierać datę (najlepiej datę pewną poświadczoną notarialnie) i wskazywać wykonawcę (wców) testamentu. Testament można zmieniać swobodnie. Liczy się zawsze ten z datą najnowszą.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24475

Chętnie poczytałbym jakieś opracowanie naukowe a propos lemingów, bo obserwując tę dyskusję odnoszę wrażenie , że wciąż jesteśmy w kręgu domysłów. Pewnie takowe posiadają pijarowcy Tuska, a swoją drogą to ciekawe, że dane lemingów mogą mieć współcześnie charakter strategiczny, na podobieństwo danych projektu badań nad jakąś nowoczesną bronią.
Sam zastanawiam się często o co chodzi z tymi lemingami. Takie poszlaki jakie teraz przychodzą mi do głowy, to to, że grupa ta charakteryzuje się pewnego rodzaju (paradoksalnie) fanatyzmem religijnym. Moim zdaniem jest to symptom wykluczenia społecznego; z tego by wynikało, że być może lemingi, (znów paradoksalnie) to najsamotniejsze, żyjące współcześnie stworzenia.
Dlatego też jakikolwiek atak na te biedne istoty zaowocuje skutkiem odwrotnym :)
W tym wszystkim uderza jeszcze stadność ich zachowań.... no tak, ale to znowu symptom wykluczenia.
Pytanie jeszcze, co robili ich rodzice?
Pewnie po prostu ich nie było...... i znowu symptom porzucenia i wykluczenia....
Zastanawiam się czy w mitologii, literaturze, jest jakaś postać, która porzucona i niekochana, przyjmuje pierwszą lepszą miłość jak jest oferowana, po czym okazuje się, że miłość ta , delikatnie mówiąc, nie była bezinteresowna...?
Przychodzą mi do głowy dzieciaki z Oliviera Twista, znajdują ciepło dom, ale okazuje się, że organizuje to stary złodziej, który wykorzystuje ich "warunki fizyczne" do łupienia przechodniów.
Nie wiem. Daję ten post tak pod rozwagę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24474

Lemingi są wykształconymi ludźmi, pewnymi własnej wartosci i tego, że są mądrzy, nowocześni, mają otwarte umysły i wielkie poczucie estetyki.
TO NIE SĄ OSOBY WYKLUCZONE. To ta sama kasta kontestujących konserwatyzm luzaków, która działała na uniwersytetach OxCam w latach 30-tych XX w. a którą Stalin nazywał "użytecznymi idiotami". I co? Zobacz jak tałatajstwo się rozpleniło (mimo Gułagu, NKWD, MAO, Kambodży i Kim ir sena).

Z lewizny i leminstwa nie można niestety wyleczyć (wyjątki), tylko terapia szokowa - żelazem. Ale wtedy i my będziemy mieli ciepło.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24477

Wykształconymi....? ale do połowy, stąd też kulawe - bo stadne - poczucie estetyki. Pewność siebie świadczy jedynie o katastrofalnym przerażeniu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24479

Oczywiście w ich własnej ocenie ;-)
Zresztą pozornie wszystko naprawdę jest ok. Języki, MBA, trzy fakultety, masa kursów i szkoleń, zdjęcie z Luwru i na tle piramid. Dawkins na półce. Codziennie GW, Dziennik albo nawet Rzepa. Przy tym, historii swojego kraju nie uznają za konieczny element swojego wykształcenia.
Tak to wygląda

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24481

wykorzenieni, nie - wykluczeni, ot i tyle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24491

wątpię, żeby nawet terapia szokowała podziałała. Matka Michnika wylądowała na Syberii, no i co? Lewactwo jest nieuleczalną jednostką chorobową w większości przypadków.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#24492

"Matka Michnika wylądowała na Syberii, no i co?"

Raczej podejrzewam, że była to jedna z "matrioszek".

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24495

Aleksandra Wata pobyt w Kazachstanie z komunizmu wyleczył, o ile dobrze pamiętam. Jak dla mnie to jeden z nielicznych przypadków. George Orwell czy Willy Brandt też z komunizmu zostali wyleczeni podczas wojny domowej w Hiszpanii, ale nie z lewicowości.

O wiele częstsze jest mówienie, że to ludzie nie dorośli do systemu. Nielegał INO, a później NKWD w Londynie, Teodor Mały (uczestniczył w zwerbowaniu Pięciu Wspaniałych) domagał się wręcz przeniesienia na placówkę zagraniczną, gdy uczestniczył w przymusowej kolektywizacji. Wierzył dalej w ten system, który ostatecznie go w 1937 roku zgładził. Dlatego też jestem sceptykiem, jeżeli chodzi o pozbawienie pewnych ludzi złudzeń odnośnie tego systemu. Oni - nawet, jak zostaną przezeń zniszczeni - będą w niego wierzyć.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#24499

Krzysztof J. Wojtas
Zastanawiam się po co to roztrząsanie i wydziwianie nad lemingami.
Przecież one , niezależnie od wskazań i sugestii, pójdą swoją drogą na skalisty brzeg morza. I zrobią to, co jest im pisane.
Dlatego przestałbym dumać nad lemingami. Raczej pomyśleć o stworzeniu organizacji pozwalającej na nowo zagospodarować ziemię - lemingi tylko żżerają wszystko do gołej ziemi. Im szybciej zakończą swą drogę , tym lepiej.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#24476

A co w sytuacji gdy nie pójdą nad morze, ale... "runą żelaznym wojskiem na dom, w którym mieszkasz"......?

Vote up!
1
Vote down!
0
#24478

Myślę, że takich "żelaznych, ideowych" lemingów jest w sumie niewielu. Reszta to barany podążające w stadzie i beczące jak przywódcy stada. Wystarczy rozgonić stado i lemingi zanim się zbiorą ponownie upłynie duuuużo czasu. Dlatego napiętnowanie, ostracyzm i ośmieszanie lemingizmu jest juak najbardziej wskazane i na czasie.

O wiele większym problemem są organizatorzy lemingów. A to trzeba zwalczać gorącym żelazem. Każdy, nawet najbardziej drastyczny sposób jest dobry aby wyeliminować lemingów alfa.

 

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#24487

Wierz mi. A jakie są przyczyny tego ich satnu to juz nie wiem. Nie będę ich resocjalizować ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#24496

Nie powinno się nie doceniać leminga. Właściwie powinna to być grupa docelowa wszystkich działań politycznych i kutrowych.
Dużych fabryk jest niewiele, za to środowisko korporacyjne, gdzie większość lemingów pracuje, stają się nośnikiem zmian społecznych. I ma duży wpływ czy na rodzinę z racji osiągniętego sukcesu (tak jest to odbierane) czy na środowisko. Informacja tą grupę społeczną obiega błyskawicznie. Plotka jeszcze szybciej. Nie są oprócz rozrywki i zabawy zainteresowani swoim statusem materialnym. Mieszkaniem, rodziną, stanem dróg, wakacjami, tradycją itp. Niestety poprzez lata manipulacji i propagandy mająca dodatkowo dziwne poczucie nowoczesności, obciachu. Do tego ciężki dobry humor (to cecha pozytywna), zdolności i umiejętności przystosowania się.
Do tej grupy powinna być skierowana nowa oferta programowa. Przekazana im odpowiednimi narzędziami (mail, Internet, marketing szeptany) i dostosowana do potrzeb, estetyki, odbioru itp. Właśnie w tej grupie widzę potencjał zmian i potencjalną energię.
Tylko wy specjaliści znajdźcie sposób do nich dotarcia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24490

   Young urban professional - młody wielkomiejski zawodowiec, tłucze kasę, panienki i wydaje pieniądze na luksusowe życie.

   Opowiadał mi kolega dziennikarz z Berlina jak wygląda życie takiego. Chodzi ubrany w drogie ubranie, jeździ tzw. wypasioną furą, w przerwie na lunch idzie do domu uciech na szybki numerek z luksusową dziwką, pracuje, pracuje i pracuje, wraca do domu (luksusowe condo), zrzuca z siebie swój drogi garnitur, wskakuje w dżinsy i jedzie do knajpy, gdzie spotyka się z bohemą. Stawia drogie drinki i mówi o tym jaki jest nieszczęśliwy i jak nienawidzi siebie, od czasu do czasu wciąga kokę i spotyka się z panią, która jest takim samym zombie jak on. Słowem totalna pustka.

    Ten model życia upowszechnił się również w Polsce, jak zwykle w wersji light. Tworzą go ludzie związani politycznie ze środowiskiem KLD, UW, niektóre kręgi PO. Są wielkomiejscy, cyniczni, kosmopolityczni. Czasami mocno obrywają po plecach, niektórzy nawet się budzą ze swojego stanu, szczególnie gdy tracą wysokopłatne prace i muszą spłacać wysokie kredyty lub bankrutują, czego należy spodziewać się w czasach kryzysu. W takim środowisku w London City obracał się niejaki p. Kazimierz M. b. Prime Minister Polish Gov.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24506

Od paru miesiecy obserwuje niepoprawnych, po prawicowym srodowisku salon24 i blom.media.pl i stwierdzam ze na polskiej prawicy bardzo ciezko o pozytywne dzialanie.

Np. strona niepoprawnych jest calkiem niezle zorganizowana (choc moglaby byc przejzystsza to i tak w porownaniu do S24 jest swietna) i odwiedzana przez osoby chetne i zdolne do prawdziwego zaangazowania a jednak cala ta para idzie w gwizdek.

No bo przeciez ani leming ani pol-leming nie bedzie wchodzil na ta strone i wyglaszal w pracy tekstow o okraglym stole, nikt nie bedzie mowil w pracy o tuskobandytach ani o potrzebie dekomunizacji dopoki ten temat i taki poglada nie stanie sie trendy.

A aby takie tematy staly sie trendy to trzeba docierac do tych ludzi ich jezykiem. Napewno jezyk radia maryja i gazety polskiej do nich nie dotrze, napewno nie dotra do nich wywiady z Macierewiczem - chocby najlepiej zrobione jak mozna.

I wszyscy tutaj sie swietnie bawicie obgadujac lemingow wzajemnie sie napedzajac a tylko basthian zauwazyl ze jesli chcemy zmieniac nasza rzeczywistosc to nie zmienimy jej ignorujac ok. 60-80% spoleczenstwa. A taka jest prawda - dla lemingow dzisiaj jest PO, wczoraj byla SLD, a jutro bedzie jakis inny rozowy potwor. Podejrzewam ze nawet PiS moglby stac sie ich ulubiencem jesli tylko zacznie wygadywac glupoty skierowane do tej grupy osob. I nie zapominajmy ze po tej drugiej stronie tez sa lemingi ktorym powiedziano ze PiS jest cacy a PO be - choc wcale nie wiedza dlaczego.

Sposob dotarcia do tej grupy osob jest dosyc prosty choc zmudny - trzeba powtarzac i argumentowac, argumentowac i powtarzac ale w slowach ktore do nich dotra. Po drugie nie mozna ich draznic wciaz krytykujac michnika czy wychwalajac kaczynskich bo to dla nich bluznierstwa i nic sie przez to nie osiagnie.

Zamiast tego wyobrazalbym sobie wywiada z postronnymi ekspertami pytajac ich np. o to dlaczego w USA wyrok ws Madoffa zapadl w pare miesiecy po wykryciu przekretu a w Polsce jeszcze nikt nigdy za przekrety finansowe do pierdla nie poszedl choc jest ich multum! I nie trzeba tutaj mowic o zadnym kolesiostwie, ubekach i michnikach - z czasem lemingi i do tego wniosku dojda - tylko trzeba im kawe na lawe wylozyc operujac ich jezykiem!

Ale jedna osoba tego nie zrobi - tutaj trzeba sie zorganizowac i byc moze nawet zlozyc sie na oplacanie paru osob ktore zajma sie takimi wywiadami na serio - a nie po lub w trakcie pracy. Mysle ze znajdzie calkiem spora liczba osob chcacych wplacic na taki cel pare zlotych miesieczenie co mogloby starczyc na zatrudnienie paru z nas (ja wcale sie do tego nie pcham wiec prosze nie posadzac mnie o chec wyciagniecia od was kasy).

Ale najlepiej przyjac ze do lemingow "i tak nic nie dotrze" i nadal narzekac.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24504

Ja bym się poważnie zastanowił nad wywodem Okojeża.

Myślę o takiej akcji na swoich stronach od wczoraj, czyli od przeczytania fenomenalnego artykułu Jachiewicza o sprawie Madoffa, która u nas trwałby zapewne ze sto lat.

Trop prowadzący poprzez wyraziste i lapidarne (w stylu niemal promocyjnym) pokazywanie takich - jakże istotnych - kwestii wydaje mi się nader pociągający. Wypróbuję go na swoich stronach, przekierowując - w miarę możności - na merytoryczne teksty, poszerzające problem (m. in. na Niepoprawnych, ale nie tylko).

Dlatego też swojego czasu apelowałem o materiały nadające się do działu download, bo trzeba oprócz linków dostarczyć czytelnikom niezbyt długich materiałów na poruszany we wpisie temat, od zaraz.

Tak więc krótki, sugestywny tekst (może być w punktach - co lubię, jak wiecied), linki do artykułów i pliki do ściągnięcia pod wpisem. I sru, do przodu. Już się na to cieszę!

 

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#24595

Polityka u przeciętnego obywatela budzi obrzydzenie.
Rozmowa o partiach politycznych jest dla niego niepotrzebna i dla nas zgubna. Nastawia przeciwko inaczej myślącym całe otoczenie.
Mówienie prawdy o ludziach prosto w oczy i poparcie tego argumentami bez sensu. Społeczeństwo nie lubi jak mu się pokazuję jego głupotę czy braki wiedzy.
Koncentrowanie się na sprawach merytorycznych po części słuszne. Niestety „lemingi” mają bardzo krótką pamięć.
A najgorsze, że z szeregu opisanych spraw, sytuacji, patologii, oszustw nie są w stanie wyciągnąć logicznych wniosków. I pomimo tego, że w każdej z pojedynczych spraw przyznają Ci rację, nie widzą całości.
Praca u podstaw taka jak w czasie zaborów wydaję się bezcelowa. Zakres dezinformacji jest zbyt duży. Patriotycznie nastawione środowiska w czasie zaborów miały środki i autorytet. Teraz nie ma środków i nie ma autorytetów czy na szczeblu lokalnym czy w skali kraju. Mimo ewidentnej potrzeby środowiskowych autorytetów ludzie boją się ich uznania jak ognia.
Z tego wniosek, że pomysł pracy u podstaw może być częścią działa a nie głównym planem.
Powrót do idei „Solidarności”, organizacji i demokracji WZZ-tów, chociaż może być dla nas najbliższy i w pamięci ludzi jeszcze obecny musiałby być przystosowany do zmian gospodarczych jakie zaszły w kraju. Idea związków zawodowych z racji zniszczonego przemysłu i rozdrobnieniu mas pracowników (i obowiązującego prawa) jest raczej trudna do zrealizowania. W małych firmach (10-70 pracowników) wydaję się wśród ludzi występować potrzeba organizacji. W korporacji podobnie. Większość naszego życia kręci się wokół pracy. Jednak z powodu bieżących relacji pracownik-pracodawca, sytuacji na rynku pracy, utrudnienia w sądach pracy itp. jest wygaszana, nie omawiana, wyśmiewana. Myślę że doświadczeni związkowcy z PRL mogliby coś więcej powiedzieć o ich problemach w PRL i wspólnie znaleźć metody organizacji i działania w aktualnej sytuacji. Niestety działania demokratycznych związków zawodowych z racji ogólnej opinii o związkach zawodowych w społeczeństwie nie będą spoiwem łączącym ludzi. Czy to w drobnych przedsiębiorstwach czy w korporacjach i dużych fabrykach.
Oparcie się na lokalnych autorytetach których nie ma raczej wykluczam. Wskazanie lokalnych autorytetów przez organizację, nadawane z góry już było przerabiane i jest nieskuteczne. Wielka tu możliwość manipulacji.
Potrzebna jest IDEA. Taka którą się czuję podskórnie. Która nie ogłupia mas, mobilizuje je do działania, daję siłę moralną i odwagę, łączy ludzi i pozwala im ufać sobie w ramach tej IDEI. IDEA myśli, rozumu, doświadczenia i uczucia jednocześnie (przykład pierwszej Solidarności i WZZ-tów).
Poniosło mnie 
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#24603

Nic nie poniosło. Dużo w tym wywodzie racji. Jednak optowałbym za próbą zainicjowania drogi związkowej, zwłaszcza jeśli idzie o ludzi z korporacji. Nie ma w nich związków zawodowych. Nie orientuję się jak wygląda i czy w ogóle jest prowadzona działalność agitacyjna przez "Solidarność", czy oni już tylko p...ą w stołki? Wyrwanie na początek kilkudziesięciu śmiałków z każdej agitowanej korporacji zrobiłoby jakiś początek. Później już im mogą nafiukać.
Pamiętam jak to robiliśmy w przechowalni zużytej nomenklatury partyjnej w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej. Pracowałem tam w redakcji miesięcznika "Pomoc Społeczna", w której przetrwałem stan wojenny. Zorganizowaliśmy 5-osobową Komizję Zakładową "S", zostałem jej przewodniczącym i poszło! Z Regionu przyszedł jakiś sympatyczny kozak i spotkaliśmy się z Prezesami. (były ambasador PRL w Albanii, wywalony za głupotę przez towarzyszy oraz słynny Burski gomułkowski szef resortu płacy i pracy, pół-analfabeta, który stał na czatach, na winklu podczas posiedzenia KRN na Twardej 22).
Prominent spurpurowiał, kiedyśmy mu unaocznili, że już koniec komunistycznej pieśni i załątwiliśmy facetó bez mydła.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#24625

 No dobrze, o jakiej IDEI mówisz? Po kolei rozprawiłeś się ze wszystkimi. Oprócz jednej. Idei silnej, rozdającej karty, przynajmniej w Europie,  Polski. Czy o tą ideę Ci chodzi. Niestety, niewykonalna!. Tuskobandyci z michnikowszczyzną, wsiokami i polactwem bardzo skutecznie, przy pomocy UE, zlinczowali tą i inne tej podobne idee. Niestety jelita, bo nie elity, w ogromnej większości, są obcym szczepem. Nic tak bardzo nie uzmysłowiło tego faktu jak ostatnie dwudziestolecie.

Aby cokolwiek ruszyć, konieczna jest wymiana jelit na elity. Od tego trzeba zacząć.

Narzekaż na brak autorytetów. One są. Są zarówno wśród elity drugiego obiegu, jak i wśród małych społeczeństw. Wiejskich, dzielnicowych, gminnych.  Jest faktem, są bardzo skutecznie neutralizowane przez "oświecone" siły z Magdalenki.

Jest jeden bardzo ciekawy sposób na znalezienie idei, spajającej bardzo dużą część społeczeństwa. Sposób ten stosuje, bardzo skutecznie, Putin.

Trzeba znaleźć wroga zewnętrznego! Reszta pójdzie sama.

Głupie, niedemokratyczne, grające na niższych instynktach, ale działa. W Polsce przykładem tego jest Parada Oszustów. Kampania nienawiści w ich wykonaniu działa już, bardzo, bardzo, bardzo skutecznie, od conajmniej 2005 roku.

A więc jest IDEA, która spaja. IDEA NIENAWIŚCI I WROGA ZEWNĘTRZNEGO!.

Jeżeli masz inne idee. Słucham.

___________________________________________

 "Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#24674

Idąc do pracy dokładnie ta sama myśl przebiegła mi po skroniach.
tylko idea wroga jest negatywna, niekonstruktywna i ogłupiająca.
Kierować społeczeństwo z jednej głupoty w drugą?. Na pewno skuteczne, ale nie nauczy społeczeństwa rozpoznawać manipulacji i oszustów. Po jednych przyjdą drudzy z innym wrogiem.
Co do idei nie miałem na myśli od razu wielkiej Polski rozdającej karty w Europie. To przychodzi wracam ze wzrostem zamożności i świadomości społeczeństwa. Z rozwojem gospodarki, infrastruktury, mądrymi elitami.
Myślałem o budulcu jakim może być patriotyzm połączony z nowoczesnością, rozwojem, wiarą, tradycją i odbudową więzi miedzy społecznościami i w ramach tych społeczności. Nie umiem tego nazwać i określić. Tak widzę wielkie wydarzenia z przeszłości i taka droga poprzez myśl wydaję mi się jedyną możliwą.
Co do związków zawodowych. Widziałem ja próbowały powstać w w wielkiej nowoczesnej firmie liczącej 5500 pracowników. Wszyscy bali się z nimi rozmawiać. Byli ośmieszani i marginalizowani. Nie wiem czym się ta przygoda zakończyła, odszedłem z tej firmy. Nie mogli z racji prawa przystąpić do związku pracownicy z najniższych szczebli, w większości zatrudnieni przez biura pośrednictwa pracy lub firmy zewnętrzne(około 2000 tyś osób).
Inny przykład. W firmie zatrudnionych jest 100 osób. Tylko że tak na prawdę firm jest 4, 5. W każdej po kilkanaście osób. Część pracowników na działalności. Nie wiem jak można w takim środowisku działać.
Autorytetów szukałem w lokalnym środowisku, gminie, powiecie, szkole, lokalnych stowarzyszeniach, środowisku skupionym wokół Kościoła. Jeśli bym się uparł to do kogoś można się "przykleić", nie zadając pytań, idąc z prądem (po myśli lokalnej władzy). Ale autorytet wypracowuje się życiem i działaniem. Nie lokalnymi układami. Innych nie widać a szukam cały czas.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24723

no niestety!

W tym artykule o lemingu tak naprawde nie sprecyzowano kogo uwazamy za leminga. Pozniej w komentarzach pojawila sie definicja moim zdaniem bardzo prawdziwa a wiec czlowiek calkiem nie zle wyksztalcony, czasem nawet inteligentny czasem poprostu przecietniak ale generalnie czlowiek ktoremu sie w zyciu powodzi nie najgorzej - ma prace i calkiem niezla place.
Ale...nikt go nie NAUCZYL myslenia. Natomiast ci ktorym do tej pory UFA to gowna jak gw czy tvn ktore myslenia wrecz zabraniaja.
Kto jak kto ale nawet slynna Kataryna przyznaje sie do bycia kiedys lemingiem - ja z reszta podobnie i wiele innych blogujacych osob tez.

Po rozmowie z paroma kumplami ktorych mi sie za cholere nie udaje przekonac dochodze jednak do wniosku ze wiekszosci z nich, GW i inne gowna tak nasraly w glowach ze trzeba sporej pracy aby ta stajnie wyczyscic. Przy czym trzeba uwazac na jezyk jakiego sie uzywa bo niestety ale jezyk przyponiajacy radio maryja czy gazete polska tylko ich utwierdza w ich pogladach.

Ich nie przekona zadna idea bo to ludzie z zalozenia bezideowi. Nie przekona ich wspolny cel czy zagrozenie bo oni sie nie identyfikuja z Polska jako taka i nie szanuja reszty Polakow. Sa to ludzie ktorzy pod przykrywka indywidualizmu i niezaleznosci poprostu nie angazuja sie w nic. Sa to ludzie ktorzy boja sie organizowac bo gowna wmawiaja im ze kazda idea zwiazana z panstwowoscia to niedaleka droga do nacjonalizmu, faszyzmu itd.

Przeciez dla duzej czesci Polakow-lemingow samo np. zaprzeczanie polskiemu antysemityzmowi jest przejawem antysemityzmu. Ich mozgi sa juz do tego stopnia wyprane.
Podobnie ma sie agentura - wzmianka o lustracji i jestesmy zaliczeni do grona wariatow - w najlepszym razie narwancow.
Jedynym wrogiem ktory mialby szanse przejsc to Rosja - bo napewno nie UE czy Niemcy. Ale nawet jezeli Rosja zadziala to co dalej. Jak ich dalej przekonac ze taki np. TW Must nie powinien byc ani doradca premiera ani tym bardziej premierem z samego faktu ze jest upaprany?
Tutaj sie juz nie da poprostu ich postraszyc - tutaj trzeba wzbudzic ich zaufanie i oslabic ich slepa zaleznosc od gowien.

To co wy proponujecie to byc moze drugi lub trzeci krok - lub poprostu akcja skierowana do innej grupy - tych ktorzy jeszcze troche mysla ale wydaje im sie ze sa osamotnieni. To tez nie bedzie zle - ale obawiam sie ze glowna mase w Polsce stanowia lemingi czystej krwi! I dlatego uwazam ze najpierw trzeba w lemingach wzbudzic nieufnosc lub przynajmniej dystans do ich obecnych guru a wiec roznego rodzaju Lisów, Olejnikowych, Paradowskich, Michnikow itd itd. - w skrocie do tego gowna ktore komuna po Polsce rozrzucila.

ALE: nie wolno pod zadnym pozorem robic tego wprost. Trzeba to robic bardzo umiarkowanym jezykiem, bardzo spokojnie, jedynie porownujac, wrecz sprawiajac wrazenie ze sie samemu nie wierzy ze te "diamenty" poskiego dziennikarstwa mogly byc az tak nieprofesjonalne. Z drugiej strony przedstawiac wypowiedzi Macierewicza, Kaczynskich i innych wykletych przez salon z duza doza nieufnosci i zdziwienia ze pomimo iz sa oni niespelna rozumu to akurat mieli racje. I to tez bardzo ostroznie - najlepiej wtedy nie komentowac tylko poprostu odpowiednio ustawic w kolejce przedstawiane fakty.

Jesli sie tak przedstawi 10,20,100 faktow to byc moze lemingi zaczna nie tyle samodzielnie myslec (czesc napewno ale wiekszosc niestety nie) co mniej ufac swoim dotychczasowym guru i bardziej sluchac innych stron.

pozdr
nie wiem czy bede na tym zlocie ale jesli mialaby tam byc dyskusja na ten temat to chocby dla niej samej postaram sie byc.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24777

ze widzialem juz paru zwiazkowcow-lemingow dla ktorych spoiwem ktore pchalo ich do przodu i pozwolilo sie zaangazowac we wspolna akcje byla...oczywiscie kasa. Widzialem jak lekarze walczyli o swoje i strajkowali. To nie byla walka o sluzbe zdrowia - to byla walka o kase! I choc wcale nie odmawiam im prawa do tego, to jednak musicie przyznac ze nie takich idei szukamy.

Dlatego z tymi zwiazkami zawodowymi to bym nie wiazal az takich nadziei.

To tak na marginesie - bo i tak podkreslam ze najpierw trzeba tych ludzi przekonac ze GW to nie prawda objawiona a tvn nie wszyscy eksperci sa godni uwagi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24778