Schizofrenia w NATO

Obrazek użytkownika Jaku
Świat

Ze stron Dziennika Gazety Prawnej dowiadujemy się dziś z ust Bogdana Klicha, że w obliczu agresywnej kooperacji ZBiRu tuż za naszymi granicami, możemy spać spokojnie, ponieważ NATO zagwarantowało Polsce plan ewentualnościowy na wypadek agresji ze wschodu.

Powstaje jednak pytanie czy biorąc pod uwagę trendy reformacyjne w NATO taka gwarancja będzie miała niebawem jeszcze jakiekolwiek znaczenie?

 Bogdan Klich, zapewne w obawie o słupki poparcia, w odpowiedzi na niepokojące ruchy Rosji (organizacja manewrów ofensywnych z Białorusią o kryptonimie Zapad 2009) nie zawahał się zaryzykować i zdradzić element strategii NATO w razie ataku ze strony Federacji Rosyjskiej i jej sojuszników. Klich ujawnił, że NATO dysponuje planem ewentualnościowym dla obrony  Polski – czyli, że ewentualny front mógłby zostać otwarty na terenie Polski i to tu, historycznym zwyczajem, miałaby miejsce główna arena walk w nowym europejskim konflikcie.

Należy jednak odnieść tę deklarację do faktycznej kondycji NATO, która w zeszłym dziesięcioleciu pogarszała się z roku na rok. Środek ciężkości sojuszu przesuwa się coraz bardziej na wschód a znaczenie Paktu dewaluowały kolejne euroazjatyckie koncepcje na nowy, odpowiadający duchowi czasu układ. Dzisiejsze NATO nie jest niczym podobnym do silnego, pełnego inicjatywy sojuszu euroatlantyckiego, jakim był Pakt północno-atlantycki czasu zimnej wojny.

Przyszłość NATO w obecnym kształcie nie jest na tyle pewna, by Polacy mogli spać spokojnie, bez względu na deklaracje, które w przyszłości mogą okazać się puste, tak jak obietnice Brytyjczyków i Francuzów okazały się nie mieć pokrycia w rzeczywistości w 1939 roku.

Nowe NATO, pod inną nazwą, pod innym przywództwem, nie daj Boże bez udziału USA, będzie miało zdecydowanie mniejszy interes w istnieniu suwerennego i bezpiecznego państwa polskiego. Obecne reformy zmierzające do przesunięcia Paktu w stronę koncepcji Gaulle’owskiej Europy od Atlantyku do Uralu z udziałem Rosji to tendencje skłaniające do pokładania coraz mniejszego zaufania w NATO-wskie gwarancje i obietnice.

Jeśli Polacy, a razem z nimi Europa Środkowo-Wschodnia rzeczywiście pragną spać spokojnie w sytuacji, gdy za miedzą Rosjanie i Białorusini ćwiczą inwazję na ich terytorium, owe państwa winny skierować NATO spowrotem w kierunku pierwotnego transatlantyckiego kształtu z przewodnictwem Waszyngtonu jako sine qua non takiego układu.

Bez wpływu amerykańskiego w Europie nie mamy co liczyć na to, że Niemcy i inne silne państwa europejskie powstrzymają się przed targowaniem się sprawą polską w relacjach z Rosją. Potwierdzają to analogie ubiegłego wieku z czasów pierwszej oraz drugiej wojny światowej. Oby nie potwierdziła tego praktyka wieku dwudziestego pierwszego.

Brak głosów

Komentarze

NATO traci na znaczeniu i najprawdopodobniej będzie tracić. NATO nie jest już potrzebne USA tak, jak to było kiedyś, a NATO bez USA nie znaczy nic. Ale obawiajmy się bardziej neokolonializmu niż zagrożenia militarnego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#38220

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#38245

To już nie sama Unia nas obroni??? Szkoda, że prezydentem USA został Obama, na co Zdradki tak liczyły i czekały. Teraz by się nawet parę radarów i rakiet przydało. Choćby, dla picu.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#38275

Sz.Panie- o tych manewrach,a właściwie "grach wojennch"p-ko
Polsce pisał Szeremetiew,i to zarar po tej "imprezie" tzn.
2 m-ce temu.Skad nagle obudził się nasz "superman" Radek-??????
A " Impreza " była,i to nie byle jaka, zająć Polskę od lądu od morza.Tylko po co?Robi się spokojnie bez armii,niby demokratycznie.Sami się poddajemy-to po co te armie?
Zresztą jakie armie-my mamy? nowy temat????!!!
Panie Jaku -miejmy świadomość- NIKT NAS NIE OBRONI!!
ROSJA robi z Europą co chce.A Stany mają swoje problemy/OBAMA IRAN/.A co mY? Radykalnie?Szabla w dłoń?
Pozdrawiam
ankal75

Vote up!
0
Vote down!
0
#38281

... wcale nie jest taka znowu skomplikowana. Prostą bardzo i łatwą w praktycznym wdrożeniu koncepcją jest to, co reprezentują sobą związki strzeleckie - to na nich oparł początek niepodległości Polski Piłsudski.

Czytałem sobie koncepcje obrony Polski autorstwa entuzjastów ruchu strzeleckiego. Oni uważają, że do zapewnienia pełnej obronności i suwerenności Polski wystarczy około 1,5 miliona czegoś, co określane jest mianem lekkiej piechoty. Ludzi uzbrojonych, umundurowanych, wyszkolonych w posługiwaniu się bronią, w taktyce walki w terenie otwartym i zamkniętym. Znających swoje lokalne uwarunkowania taktyczne. Kraju wyposażonego w taki odpowiednik pospolitego ruszenia nie da się zająć w walce zbrojnej. Regularna armia może taki kraj zdobyć, ale zająć i kontrolować - nie.

To nie są drogie koncepcje, i bardzo proste organizacyjnie. Ja sam myślałem o zapisaniu się do takiego związku strzeleckiego, i pewnie niedługo to zrobię :)

Pozdrawiam, 

Vote up!
0
Vote down!
0
#38290

... proponował, żeby wprowadzono ją na wyposażenie armii:):):)
Zastrzegam się, że całkowicie popieram ruch strzelecki, nawet już pisałem, że zamiast boisk lepiej budować strzelnice. Ma to sens, co udowodniła kiedyś Finlandia, a ostatnio choćby Afganistan. Szkolenie partyzantów i kompleksowa obrona na wysokim poziomie technologicznym (w tym atomowym), wreszcie pakty militarne to są różne sprawy. Nie twierdzą, że rozłączne. Ważne jest i to, i to.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#38294

Zaś "pewien" facet w obecnych czasach na wzór dawnych pionierów skupił pod kontrolą państwa wszelkie dzieci wałęsające się po dworcach czy innych rynsztokach w całej Rosji i tworzy przyszłych janczarów jako doskonały narybek dla armii sowieckiej.

Można by się doszukiwać niecnych zamiarów ale i z drugiej strony nie da się ukryć ze to znakomite rozwiązanie dla nabrzmiałego w Rosji problemu a i pożyteczne prawie że dla obojga stron .

A czy aby w Polsce nie ma podobnego problemu ..?
A "nadwyżki" zalegające po aresztach , młodzieżówka nie nawykła do respektowania żadnych zasad rządzących cywilizowanym światem . Krótka "piłka" i goście wracają na łono społeczeństwa . Jasne że nigdy nie ma takiej pewności że na wszystkich to podziała , ale ważne że reszta jest do odzysku ..

Podobnie z tymi "Orlikami" tyle kasy około 1 mln kosztuje przeciętnie jeden , nie przeczę że i pożyteczne to ale właśnie przy okazji rozbudować strzelnicę "małpie gaje" itd. Tworzyć drużyny strzeleckie itp.

Co wzorców nie ma ?

I prawdę mówiąc miałbym bardzo głęboko w poważaniu opinię jakiegoś ciecia choćby i ktoś go wybrał na prezydenta całej Unii Jewrejskiej zresztą ..

pozdrawiam
............................
http://andruch.blogspot.com/

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#38380

więcej, to nie jest ciężko doprowadzić do takiego stanu. Po pierwsze zwiększyć dostępność broni palnej, skończyć z tymi lewicowymi dyrdymałami, że na ulicę się nie da wyjść. Po drugie powołać chorągwie. Proponuję taki model jak w Szwajcarii.

Jestem pewien, że agresor dostałby niezłe manto w konfrontacji z takimi niewielkimi rozproszonymi oddziałami.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#38371

w ilościach proponowanych wyżej ,działania zorganizowane w ziemskie oddziały jak najbardziej skuteczna metoda walki i spoób na odstraszenie agresora .
Problem w tkwi w obawie elit przed tak zorganizowanym społeczeństwem obywatelskim .
Marsz na Warszawe -żaden problem w razie istotnego naruszenia racji stanu przez rządzących.
Oj ,nie dadzą sobie tak naiwnie wyrwać władzy -wolą poddać kraj najeżdzcy -

Vote up!
0
Vote down!
0
#38376

Tak. To jest prawdziwa przyczyna dla której nigdy nie będzie w Polsce (i chyba całej Europie) powszechnego dostępu do broni. Milion uzbrojonych ludzi jest w stanie zmieść każdą władzę. Nic ich nie zatrzyma i rządzący dobrze o tym wiedzą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#38428