Nie pobłażać małpie z brzytwą
Rosyjski filozof Aleksander Dugin na łamach dzisiejszego ,,Dziennika'' odkrył przed czytelnikami tej gazety prawdziwą twarz rosyjskiego giganta. Używając typowego dla rosyjskich dostojników słownictwa stwierdził - ,,(My, Rosjanie - przyp. Jaku) Mamy NATO gdzieś i się go nie boimy''. I bardzo dobrze, Zachód ma teraz wręcz obowiązek również przestać się bać i mieć gdzieś Rosję. Daj Bóg by tak się stało, bo pewnym jest która ze stron na takim układzie najwięcej straci.
Pogróżki kolosa na glinianych nogach
Napędzane przez politykę Putina oraz Miedwiediewa imperialistyczne ciągoty Rosjan znajdują ujście w pogróżkach pana Dugina - Posiadamy broń jądrową i jesteśmy gotowi jej użyć - mówi filozof. Uczony wylicza również inne środki nacisku jakie Rosja może zastosować, między innymi blokadę energetyczną. Dugin przestrzega też Europę, przed pouczaniem Rosji - chodzi głównie o kwestię Gruzji, którą rosyjska administracja chciałaby traktować jako sprawę wewnętrzną, w którą państwa trzecie nie powinny się mieszać. A szczególnie nie powinna się mieszać Europa, która przez tyle lat bała się pisnąć cokolwiek na temat Czeczenii, nie reagowała odpowiednio na karygodne postępki rosyjskich służb, jak zabójstwo Politkowskiej, czy Litwinienki, a teraz, ni stąd ni zowąd, sprowokowana stanowczymi działaniami dyplomacji bloku wschodnio-europejskiego, śmie krytykować rosyjskie władze i protestować przeciwko położeniu przez nie niedźwiedziej łapy na małym państewku na końcu świata. Małym państewku o wielkim znaczeniu strategicznym dla obu zainteresowanych stron.
Rosyjski rewizjonizm - nowy totalitaryzm?
Rosja chce powrotu najlepszych czasów ZSRR, kiedy to Rosjanie mogli pluć całemu cywilizowanemu światu w twarz, robiąc na terenie swojej strefy wpływów, co tylko im się spodoba. I Europa ze swoimi mężami stanu typu Sarkozy, czy Berlusconi ułatwia Wielkiemu Niedźwiedziowi realizację tych imperialnych marzeń. Bo to właśnie najsilniejsi z europejskiej części obozu cywilizacji Zachodu dziś milczą i tylko ci teoretycznie dużo słabsi i najczęściej pomijani w wielkiej polityce ośmielają się mówić prawdę o Rosji. Europa jako całość zachowuje się ambiwalentnie - do mediów wystosowuje się tyrady o obronie demokracji i skandalu, jakim są działania Rosjan w Gruzji, co nie przeszkadza w poklepywaniu się po plecach Sikorskiego i Ławrowa, czy Sarkozego oraz Putina. Owa hańbiąca postawa daje Rosjanom wolną rękę w Gruzji i otwiera drogę do leczenia rosyjskich kompleksów, które świetnie tłumaczy i uzasadnia Aleksander Dugin. Filozof uważa, że po przegranej zimnej wojnie, Rosja chce rewanżu na całym Zachodzie - Wcześniej czy później ten rewanż nastąpi. Jeśli Zachód tego nie pojmie, w Rosji wydarzy się to samo co w Niemczech w 1933 roku - Owa teza rosyjskiego filozofa jest błędna. Kwestia zorientowania się w sytuacji przez Zachód jest drugorzędna, bo scenariusz tego, co stało się w 1933 roku u naszych zachodnich sąsiadów, już dziś zaczyna powtarzać się w Rosji. Świadomość realnego zagrożenia bądź jej brak na ten proces nie wpłynie. Żadne działanie tego procesu nie odwróci, ale z pewnością trzeźwy ogląd sytuacji i twarda oraz skonsolidowana postawa Zachodu pozwoli odpowiednio się przygotować i w dogodnym momencie dać odpór powrotowi imperialnego totalitaryzmu na wschodzie. Jedyne, co Zachód, a ściślej zachodnia Europa musi zrobić, to otworzyć swe szeroko zamknięte dziś oczęta i spojrzeć na fakty. Rosjanie coraz silniej wymachują szabelką i jeśli ktoś im tej szabelki z rączki nie wytrąci, to mogą przy jej pomocy narobić dużo bałaganu.
Małpa z brzytwą
Nie od dziś wiadomo, że rosyjskie pogróżki w większości są pustosłowiem. Najwyższy czas, by zachodni przywódcy przypomnieli sobie o sile i atutach zjednoczonej Europy i, patrząc na interes swoich i sojuszniczych państw, wreszcie stanowczo sięgneli po zdecydowane środki i, wspólnie z potęgą Stanów Zjednoczonych nareszcie zrobili ostateczny porządek z bawiącą się brzytwą małpą znad Wołgi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5778 odsłon
Komentarze
Chcą rewanżu???
13 Września, 2008 - 17:30
Widocznie nie zrozumieli lekcji danej im przez Reagana (ekonomicznej) i JPII (moralnej). Przyda się powtórka, jak nic.
Samą ideologią Putin nie zapcha głodnych gąb. Za komuny było nawet łatwiej, bo nie świeciły w oczy fortuny możnowładców. Pozostaje mu terror, a na tym nie można jechac w nieskończonośc, czgo też uczy historią (jeśli ktoś chce się uczyć, oczywiście).
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Jest jeden sposób
13 Września, 2008 - 17:35
żeby zlewać na zaczepki Rosji. Po prostu zainwestować w atom, geotermię, ograniczyć zużycie kopalin, zacząć wytwarzać paliwo z węgla z użyciem syntezy Fischera-Tropscha jak Niemcy w latach dwudziestych, no i ropę i gaz ciągnąć ze swoich złóż. Wtedy Rosji możemy powiedzieć papa.
Tylko że Rosja nam na taki myk nie pozwoli.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
a co żeby nam po prostu nie przy...
13 Września, 2008 - 17:39
... pier... ten tego?
Czyli sprawy wojaczki i obronności?
Z nimi nic nie trza zrobić? Już od zaraz, poczynając od nas samych?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Tygrys
13 Września, 2008 - 17:52
no wiadomo, że trzeba dysponować pewnymi argumentami. Z krajem, który nie ma silnej armii, to się rozmawia jak z byle kim i traktuje się go z góry. A przecież nie od dzisiaj wiadomo, że wojna jest przedłużeniem dyplomacji. Oczywiście, powinniśmy mieć atomówkę, żeby trzymać towarzystwo w szachu, to taką pełni obecnie rolę. Przy okazji armii tak z pół miliona zawodowców uzupełnianej przez pobór i/lub armię obywatelską, w której obowiązek ma służyć każdy mężczyzna w wieku 18-50 lat.
Wtedy to by inaczej z nami rozmawiali. Nie tylko Rosja, ale cały ten świat.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Nikt nam nie da atomówki, ani nie pozwoli zbudować...
13 Września, 2008 - 17:57
...choć to dziś nietrudne. Nawet gdybyśmy mieli, nie ma mowy, zeby się przyznać, bo rzucą się na nas z impetem...
Szkoda, oj szkoda!
Najpierw jeszcze musiałby byc ktoś naprawdę odpowiedzialny, komu mozna by powierzyć teczkę z guzikiem. A jeszcze wcześniej prawdziwa Polska Armia, a nie popłuczyny po sowieckiej.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
13 Września, 2008 - 18:05
a przecież jak ma się już elektrownię jądrową, to nie jest problem zbudowanie atomicy. Tylko że trzeba już mieć odpowiednie reaktory itd.
A budowa armii? To trzeba od postaw wybudować, nie ma rady. Potrzebna jest też własna produkcja sprzętu, czy to są pistolety czy okręty wojenne. Trzeba wybudować armię, która będzie w stanie zrównoważyć Rosję i Niemcy w razie czego - na lądzie, w morzu i w powietrzu.
Niestety, do tego celu to musiałaby zapanować tutaj dyktatura, bo w demokracji różne ciemniaki typu Michnika uwalą - zaraz by się rozpętała medialna kampania, że to nie dobre, że takie owakie, śmakie - a Tusie nie mają tyle ikry, żeby o czymś takim myśleć. A militaryzm i imperializm nie jest zły. Wszyscy to praktykują, co mają normalnie ułożone w głowie, to dlaczego my nie mamy tak czynić?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Wszystko da się zrobić, Kirker!
13 Września, 2008 - 18:09
Byle społeczeństwo zechciało.
Dyktatury nie ma z kim zrobić, zważywszy, jaką mamy armię. Już prędzej nowy stan wojenny :(
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
No nie wiem
13 Września, 2008 - 18:18
[quote="Dixi"]Byle społeczeństwo zechciało.[/quote]
A społeczeństwo mamy takie, że coraz bardziej niestety skręca na lewo, przez co robi się coraz bardziej pacyfistyczne i antymocarstwowe, co wynika z rozprzestrzenienia się apatriotyzmu, więc nie bardzo będzie chciało. W demokracji to nie przejdzie, ponieważ odpowiedni demagodzy działający prawdopodobnie na zlecenie Moskwy i Berlina, zrobią ludziom pianę z mózgu. Zawsze się znajdzie idiota, który wszystko uwali, czy to w parlamencie jakiś socjaldemokrata, demoliberał, który urodził się bez odpowiednich organów, a to jakaś persona w typie oberredaktora.
[quote="Dixi"Dyktatury nie ma z kim zrobić, zważywszy, jaką mamy armię. Już prędzej nowy stan wojenny :([/quote]
Ta armia to woli sobie popić niż zachowywać się jak przystało na siły zbrojne. Ja to słyszałem, że za komuny to gdzieś samochodami pijani brykali po lesie. Jakby wojna wybuchła, to nawet by nie wiedzieli. Tam po prostu nie ma dyscypliny; jak kompanie karne znikły na początku lat 90. zeszłego stulecia... Poza tym armia nie została zdekomunizowana, więc podobnie jak w PZPN Lenin tam wiecznie żywy. A to już oznaka, że zamiast walczyć, to by zaraz układali się z wrogiem, a poza tym prawdopodobnie uciekaliby, gdzie pieprz rośnie.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
do zrobienia stanu wojennego wystarcza ciepłe gacie...
13 Września, 2008 - 18:34
... i koksowniki. Na tyle na razie nas stać.
Wyobrażasz sobie atomową armię pod wodzą Bogusia Klicha ??? :):):)
Jest taki kawał.
W Sztabie Generalnym w Moskwie sprzątaczka wycierała pulpity, w tym czerwony guzik. Wpada gienierał i krzyczy:
- Paszła w pizdu!
- Idu, uże idu...
- Nie wy, Kalifornija!!!!
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dowcipu nie znałem
13 Września, 2008 - 18:39
w przypadku gaci, to raczej myślę, że prędzej się zrobi najpierw ciepło, a potem nagle zimno, bo takie są przeżycia, jak się ktoś zleje np. ze strachu. Ludzie jakoś teraz jajec nie mają.
A atomową armię pod dowództwem tego człowieka? Przecież to nie dla eunuchów!
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
najgorsze, że to prawie nie dowcipy!
13 Września, 2008 - 18:50
Służę jeszcze jednym:
Sasza i Wania stali na stanowisku rakietowym w tajdze. Nuda, bimber się skończył. Ale jest jeszcze paliwo rakietowe...
- Wania, walniom rakietnoj wady!
- Dawaj!
... Rano skacowanego Saszę budzi telefon:
- Sasza, ty uże był w ubornoj (WC)?
- Niet...
- Zdzies Wania... Ja zwaniju z Tokijo...
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: No nie wiem
14 Września, 2008 - 12:54
Aby społeczeństwo zechciało walczyć, trzeba pokazać realność zagrożenia i uruchomić prymitywne instynkty - nienawiść, wrogość i narodowy egoizm. Tylko wtedy sięgną po broń.
W Gruzinach duch walki obudził się, gdy Rosjanie zaczęli plądrować i palić ich ziemię - gdyby półmongoły postępowały zgodnie z Konwencją Genewską i po dżentelmeńsku przejeżdżały przez gruzińskie wioski, chęć do walki nie byłaby taka przemożna.
To normalna reakcja obronna.
Tylko w obliczu realnego i przerażającego zagrożenia demokratyczny naród się skonsoliduje.
zagrożenie próbuja tez wykorzystać obcy agenci i zdrajcy...
14 Września, 2008 - 14:15
... strasząc i siejąc defetyzm Ciekawe, że słowo pochodzi od defetystów we Francji w czasie I wojny światowej wieszczących klęskę. Francuzie mieli jakiś czas potem Petaine1a i Vichy, a my jeszcze później - WRON-ę i stan wojenny.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
14 Września, 2008 - 14:23
To prawda - dlatego trzeba mówić i ostrzegać przed realnym zagrożeniem a fikcyjne obśmiewać i udowadniać, że to fikcja.
np.:
Fikcyjne zagrożenie dla Polski - marginalizacja w UE
Realne zagrożenie - Antypolski sojusz niemiecko-rosyjski
Sojusz niemiecko-rosyjski
15 Września, 2008 - 01:10
To zagrozenie nie tylko antypolskie, ale antyeuropejskie. Bardzo realne.
A i antyamerykanskie ( w sumie, na szczescie dla nas).
Kaska
No nie wiem
13 Września, 2008 - 18:19
[quote="Dixi"]Byle społeczeństwo zechciało.[/quote]
A społeczeństwo mamy takie, że coraz bardziej niestety skręca na lewo, przez co robi się coraz bardziej pacyfistyczne i antymocarstwowe, co wynika z rozprzestrzenienia się apatriotyzmu, więc nie bardzo będzie chciało. W demokracji to nie przejdzie, ponieważ odpowiedni demagodzy działający prawdopodobnie na zlecenie Moskwy i Berlina, zrobią ludziom pianę z mózgu. Zawsze się znajdzie idiota, który wszystko uwali, czy to w parlamencie jakiś socjaldemokrata, demoliberał, który urodził się bez odpowiednich organów, a to jakaś persona w typie oberredaktora.
[quote="Dixi"]Dyktatury nie ma z kim zrobić, zważywszy, jaką mamy armię. Już prędzej nowy stan wojenny :([/quote]
Ta armia to woli sobie popić niż zachowywać się jak przystało na siły zbrojne. Ja to słyszałem, że za komuny to gdzieś samochodami pijani brykali po lesie. Jakby wojna wybuchła, to nawet by nie wiedzieli. Tam po prostu nie ma dyscypliny; jak kompanie karne znikły na początku lat 90. zeszłego stulecia... Poza tym armia nie została zdekomunizowana, więc podobnie jak w PZPN Lenin tam wiecznie żywy. A to już oznaka, że zamiast walczyć, to by zaraz układali się z wrogiem, a poza tym prawdopodobnie uciekaliby, gdzie pieprz rośnie.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Ja, Ja, Ja
15 Września, 2008 - 01:11
Fuehrer tez tak kombinowal.
Kaska
oczywiście, że Rosja będzie przeszkadzać!
13 Września, 2008 - 17:42
Niw widze jednak alternatywy, bo pudrowanie gangreny dyplomatycznymi frazesami prowadzi donikąd.
Trzeba stworzyć nowe warunki i domagać się przestrzegania zasad.
Oczywiście, że sfrustrowana Rosja jest groźna, ale rozbestwiona - nie mniej. Wzajemne stosunki oparte na zdrowych zasadach w ostateczności są dobre i dla reszty świata i dla samych Rosjan.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: oczywiście, że Rosja będzie przeszkadzać!
13 Września, 2008 - 23:30
Tyle, że z Rosją nie będziemy w stanie zbudować stosunków opartych na zdrowych zasadach, dopóki Rosjanie nie przestaną mieć interesu w tym, by mieszać w naszej wewnętrznej polityce i decydować o polityce zagranicznej naszego kraju...
@
14 Września, 2008 - 08:49
"Oczywiście, że sfrustrowana Rosja jest groźna, ale rozbestwiona - nie mniej."
Mniej nie, tylko znacznie więcej.
Re: @
14 Września, 2008 - 12:25
Rosja kontrolowana i pozbawiona środków do zbrojeń jest chyba najmniej groźna.
Pozdrawiam
Rosjanie
14 Września, 2008 - 18:37
Przywyklismy - bardzo nieslusznie - traktowac Rosjan jako bande matolow, ktorzy zniosa wszystko, byle miec wodke i dume z potegi swego panstwa. A to przeciez takei sao spoleczenstow jak kazde inne, tyle ze parszywy los nakazal im sie urodzic do rosyjskich warunkow politycznych.
Jedna z tych okolicznosci jest blisko stuletni komunistyczny totalitaryzm, rozpoczety krwawa rzezia rosyjkich elit. Rosja jest krajem smiertelnie zranionym i ciezko chorym.
Ja ciagle ze zdumieniem odnotowuje brak demonstracji i wiecow na rzecz poparcia dla polityki rzadu w Gruzji. Czyzby KGBwscy generalowie obawiali sie, ze spedzenie tlumu moze sie d l a n i c h skonczyc kompromitacja?
To ze pojedynczy ludzie niechetnie mowia do zagraniczych kamer cos innego niz tyle, co wysluchaja w oficjalnej linii nie dziwi mnie. A i chyba nikogo z tu obecnych, wiec nie bede rozszerzac tego watku.
Okupacja Poludniowej Ostetii i Abchazji, jak kazda okupacja ma swoje slabosci - niezaleznie od tego, na ile formalnie ustawieni tam kacykowie sa prorosyjscy. W Poludniowej Osetii juz pojawily sie glosy i integracji z Osetia Polnocna i wlaczeniem ich jako jedna autonomie do Rosji. Dal Rosji bylby to kolejny klopot na arenei miedzynarodowej, a poza tym najwyrazniej ma inne plany, bo szybciuto takie pomysly wyciszono. Obie krainy faktycznie trzymaja w swoich lapach badyci, ktoryz dzis, owsze, korzystaja z rosyjskiej ochrony, ale kto wie co zdarzy sie jutro? Bandyci bywaja nieobliczalni, a zainstalowani na tych terenach rosyjscy zolnierze tez chcieliby cos dla siebie capnac. I Rosja im musi na to pozwolic, bo ot, umierac za Abchazow i Osetenczykow to oni tam nie pojechali. Tak jak w Czeczenii, wojna dla nich to "byznes": lupienie ludnosci cywilnej i rozwijanie tam wlasnych ciemnych interesow.
Zachecony wydarzeniami w Osetii Pld. i Abchazji, juz sie obudzil z drzemki Tatarstan. Skoro Rosja j uznala niepodleglosc prowincji gdzie mieszkaja rosyjscy obywatele, to - w ich opinii - pojawila sie nowa szansa na wlasny kraj.
Podziw dla Putina i odradzania Wielkiej Rassiji z cala pewnoscia nie wystarczy rosyjskim bogaczom. W momencie kiedy wyczuja zagrozenie dla swego stanu posiadania, moga wyprowadzic swoje aktywa za granice .
Temat jest bardzo wielowatkowy, a sytuacja niezwykle zroznicowana. Poprzestawanie ja jojczeniu jaka ta Rosja jest bezczelna, a UE zestrachana nie wydaje mi sie wnosic nic ciekawego do obszaru polskiech dyskusji, poza popuszczaniem sobie powietrza. Owszem Rosja jest bezczelna, a EU zestrachana. Ilez o tym mozna? Czy klapiac na okraglo w tych dwoch tematach, nauczymy sie czegokolwiek?
Dla nas jest to przede wszystkim okazja do wspierania obozu prezydenckiego przeciwko rzadowemu, szykujac grunt pod nastepne wybory ( i prezydenckie i parlmentarne). Skoncentrujmy sie na tym, aby robic to sensownie i przekonywujaco. Mamy znakomita okazje, bo chocby spin doktorzy wychodzili z siebie, lek przed Rosja i nienawisc do jej imperialnych zagran laczy nas wszystkich, takze tych z sympatiami prorosyjskimi ( czego wyrazem bylo m.in. nagle przebudzenie sie z drzemki niejakiego Adasia).
Kaska
Re: Rosjanie
14 Września, 2008 - 20:31
Niestety Rosjanie od czasów najazdu mongolskiego są traktowani jak bydło i przyuczani do tępego posłuszeństwa. Nie tylko bolszewicy byli totalitarystami - car również stosował wywózki i szeroką inwigilację społeczeństwa.
Moim zdaniem Rosjanie nie protestują bo aktywne jednostki są tłamszone przez FSB a pasywne łykają kremlowską propagandę.
Oczywiście, że zwykli bogu ducha winni Rosjanie nie są odpowiedzialni za politykę Moskwy. Ale nie możemy porównywać społeczeństwa rosyjskiego z żadnym zachodnim - to dwa różne światy.
Co do konsolidacji wobec zagrożenia ze strony Rosji, zgadzam się. Nawet gdzieś już o tym tu pisałem:)
Pozdrowienia
Przecież...
14 Września, 2008 - 22:23
Nie warto rozważać zdania pojedynczych Rosjan. Istnieje przecież coś takiego jak świadomość zbiorowa. I zauważcie, że w rosyjskiej świadomości zbiorowej to nasza pozycja jest zupełnie fatalna (dla nas):
- Polska to od ponad 200 lat (od początku zaborów) zachodnia prowincja Rosji
- Warszawa przez cały XIX wiek to po prostu czwarta metropolia imperium rosyjskiego
- Polska nie była pod przemożnym wpływem Rosji jedynie przez dwadzieścia lat między wojnami światowymi, bo akurat Rosja przeżywała wtedy drobne kłopoty wewnętrzne (rewolucja itp)
- W czasie II wojny światowej Rosjanie po chwilowych sukcesach hitlerowskich Niemiec pognali na zachód i tylko obecność wojsk Amerykańskich i strach przed nową, nieznaną bronią nuklearną powstrzymały ich od zajęcia całej Europy (o Polsce nie wspominam - mieliśmy pecha bo byliśmy po drodze).
A teraz od kilkunastu lat, wykorzystując chwilową słabość imperium, znowu fikamy i tylko wkurzamy naszych rosyjskich panów. Ale imperium właśnie odzyskuje siły...
Tak, tak - właśnie tak wygląda obraz Polski w oczach narodu rosyjskiego :)
Z powyższego wynika, że:
- nie ma żadnych możliwości "dogadywania" się z Rosjanami, dla nich Polska to nie partner do rozmów, tylko niewolnik, część imperium, strefa wpływów
- w "przyjacielskim dialogu" z Rosją liczy się tylko brutalna siła ekonomiczna i militarna, nas Polaków i naszych sojuszników (NATO, USA, UE), reszta nie ma znaczenia, Rosjanie swoje plany realizują dowolnymi środkami, skutecznie i szybko.
- nie ma mowy o jakichkolwiek ustępstwach wobec Rosji, każde ustępstwo to po prostu nasza klęska
Brak siły własnej - słaba armia itp - nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Na dodatek użytkownicy tego forum będą pierwszymi "do odstrzału", kiedy już znajdziemy się z powrotem w "strefie wpływów" Rosji - przecież sposób postępowania Rosjan jest standardowy - eliminacja wszelkich przejawów wolnej, niezależnej myśli. Fizyczna, szybka. Tak jak w Katyniu. Przecież tak było w wieku XIX i XX, to dlaczego ma być inaczej w XXI ???
Dziwi mnie, że tak mało ludzi wogóle zdaje sobie sprawę z tych prostych przecież faktów.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :)
@Młotek
14 Września, 2008 - 22:51
Ten post brzmi jak groźba - może to tylko moje odczucie.
Z Rosją nie ma rozmów - albo rzucimy ich na kolana, albo oni nas ostatecznie zniewolą a co odważniejszych wybiją. To oczywiste.
Nie chciałem grozić...
15 Września, 2008 - 00:53
... a raczej uświadomić zagrożenie. Bardzo rzadko zdarza mi się zetknąć z ludźmi mającymi dostatecznie szerokie (długoterminowe) spojrzenie na historię, żeby wychwytywać takie analogie jak to co opisałem...
A dwa posty wyżej ktoś rozważa zupełnie nieistotne sprawy (np to, że społeczeństwo rosyjskie jest niejednorodne itp.). Tego typu myślenie tylko zaciemnia obraz i ukrywa rzeczywistą grozę naszego położenia.
Nie wiem dlaczego nikt nie pisze o wycelowanych w Polskę rosyjskich rakietach z głowicami atomowymi. Przecież są całkiem niedaleko, tak ze 3 minuty lotu, w okręgu kaliningradzkim. Można się domyślić, ile ich jest i w jakie miasta są wycelowane... Kurcze, dlaczego my nie działamy tak, jakbyśmy o tym wiedzieli (jako państwo i jako społeczeństwo)? Tylko bawimy się w jakieś gry myślowe, złudzenia, dyskusje. Rzeczywistość nas przerasta czy to po prostu krótkowzroczność?
To może trzeba zrobić stan wojenny, żeby uspokoić rusofobów???
15 Września, 2008 - 01:00
Rakiety były, są i będą w nas skierowane.
Nie wiem, kogo rzeczywistosc przerasta. Moim zdaniem tchórzy, którzy dają się zastraszać ruskim propagandystom i agentom wpływu.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Mlotek
15 Września, 2008 - 01:05
Jak to nie dzialamy? Mamy znakomitego prezydenta, ktory potrafil zmobilizowac czesc krajow UE do ostrego stanowiska, ktorego inne kraje tej wspolnoty nei moga sobie pominac i zlekcewazyc. Co a innego zrobic? Osobiscie z, nomen omen, mlotkiem na te rakiety isc?
A kto t o b i e przeszkadza to zrobic? Sprobuj.
Rosja dostaje w d... az sie kurzy, ale ze nie pokazali tego w telewizji, to ty uwazasz, ze nic sie nie dzieje, nikt nic nie robi.
Co TY bys zrobil?
"Swiadomosc zbiorowa" - ale z ciebie zdolny uczen Marksa!
Kaska
no i nie mozna zapominać, że na Rosję też sa skierowane rakiety?
15 Września, 2008 - 01:24
Dużo. Szkoda, że także nie nasze, ale mimo wszystko... :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
ju-es-ej
15 Września, 2008 - 01:56
Tak, te rakiety są pocieszające. I tarcza antyrakietowa też. Jeśli jeszcze dałoby się przekonać Niemców żeby przestali majstrować przy tym gazociągu pod bałtykiem... No i zapewnić transport ropy z zakaukazia przez Gruzję, morze czarne i Ukrainę... Wszystko to razem daje nadzieje na wyrwanie się raz na zawsze z "rosyjskiej strefy wpływów".
Zauważcie że Gruzinom pomagali się dozbroić Amerykanie. Rakiety mają Amerykanie. No i tarczę antyrakietową też Amerykanie budują. Europejczycy raczej przeszkadzają nam w tym wszystkim - Włosi i Fancuzi - żenada. Niemcy otwarcie współpracują z Rosją zaciskając nam na szyi "energetyczną" pętle.
Obserwuję uważnie media pod kątem "antyamerykańskich" wypowiedzi - to znakomity wyznacznik "swój/obcy". Trzeba niewiarygodnej krótkowzroczności, żeby nie dostrzegać jedynego kraju, który prowadzi politykę globalną zbieżną z naszym narodowym interesem. No i na dodatek silny to kraj. Kiedyś czytałem, że roczny budżet Bundeswehry to dokładnie tyle, ile armia amerykańska wydaje na... ochronę środowiska.
A swoją drogą koleżanka Pyzol w ostatnim poście jest znacznie bardziej konstruktywna niż w poprzednich :) Cieszy mnie to :) Masz rację, trzeba wspierać obóz prezydencki i tyle. Niewiele więcej można zrobić, nawet Młotkiem.
Pozdrawiam
Kolego Mlotku
15 Września, 2008 - 01:58
A moze by tak kolega nie wyrabial sobie opinii po przeczytaniu jednego wpisu?
Jednej ksiazki, jednego artykulu - tak w ogole. To dobry zwyczaj: czytac duzo.
A najlepiej w kilku jezykach.
:)
Kaska
I bedzie jeszcze wiecej
15 Września, 2008 - 01:54
Niejtor emedia amerykanskie, a za nimi polskie obsmiewaja sie, jak to Palin na temat Rosji miala do powiedzenia tyle,ze widzi ja z wlasnego terenu.
A to teren, akurat nader istotny, obfitujacy w zloza naturalne, a wraz z globalnym ociepleniem, coraz bardziej dostepny. Kanaada tez nagle skojarzyla sobie, ze graniczy z Rosja i wzmocnia swoja obecnosc wojskowa na Polnocy ( na 3 miliardy dolarow ludzi i sprzetu, w tym rakiety, tak - rakiety). Ta wojna czeka na rozpoczecie, Rosja juz raz warknela umieszczajac swoja flage na Biegunie Polnocnym. Poki co, malo kto sie tym interesuje, ale politycy swoje wiedza. Z przyczyn oczywistych z zagrozenia zdaje sobie sprawe Palin. I nic tu nie pomoga chichoty o Santa Claus, wychachrywane przez coraz bardziej poddenerwowanych sojusznikow Obamy.
Oby ta wojna byla zimna nie tylko w sensie okolicznosci klimatycznych - bez wzgledu na to, ze te akurat sie ocieplaja.
Kaska
PS.Ciekawe kiedy Rosjanie zaproponuja rosyjskie paszporty Alaskanom;)
jak odpuszczasz swą obesesję Żydów, to przeważnie...
15 Września, 2008 - 02:00
... piszesz bardzo sensownie.
Na przykład tym razem.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Rosja
15 Września, 2008 - 02:06
A Rosji trzeba się bać. Kiedyś czytałem dość duże dzieło(nie pamiętam autora!) pt. "Geopolityka". O wpływie warunków naturalnych i położenia geograficznego na ekonomię, a co za tym idzie - na politykę. Jest taka teoria (obecnie zapomniana, wyśmiana i niemodna), kiedyś podobno aktywnie wyznawana zarówno przez Hitlera jak i Stalina - że pełną władzę nad światem zdobędzie państwo, które ulokuje się centralnie w Azji - z grubsza pokrywa się to z obszarem dawnego Związku Radzieckiego. Takie położenie daje silne korzyści gospodarcze (taki doping). Widać wyraźnie po Rosji, dławiącej się nadwyżką finansową jaką wypracowała przez prostą ekspoatację surowców, że coś w tych teoriach jest...
strach jest złym doradcą :)
15 Września, 2008 - 02:12
Chcąc utrzymac sie w konwencji dodam jeszcze : "Rosja nigdy nie jest tak słaba jak wyglada, ani tak silna, jak wygląda" i powtórzę (bo juz pisałem): "Geografi nie da się zmienić, geopolitykę - tak".
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Uściślenie
15 Września, 2008 - 02:16
Dzieło nazywało się "Geografia Polityczna" raczej. Rany, to było 20 lat temu. Już nie pamiętam...
Kaśka Pyzol
15 Września, 2008 - 10:42
"A to przeciez takei sao spoleczenstow jak kazde inne,"
Kto tak myśli, popełnia poważny błąd!
Pozdrawiam
Acha
15 Września, 2008 - 11:48
A "Polacy to antysemici".
Kaska