Święto Wojska Polskiego (w likwidacji)
15 sierpnia obchodziliśmy święto Wojska Polskiego. W czasach nowej przyjaźni polsko-radzieckiej niespecjalnie wypada chyba akcentować, że to obchody jakiejś rocznicy. Zwłaszcza, że łatwiej dziś chyba postawić pomnik tym, którzy wówczas atakowali, niż tym, którzy bronili. Fakt, że jeszcze żaden z ministrów nie nazwał na twitterze Cudu nad Wisłą "narodową tragedią" jest oczywiście pocieszający, niemniej nie założyłbym się o żadne pieniądze, że nigdy tego nie doczekamy.
Tak się składa, że kilka dni przed świętem poznaliśmy raport Millera, podziękowaliśmy - o czym już pisałem - wybitnemu podobno ministrowi, nowy zaś rozwiązał pułk specjalny. Dzięki tej odważnej decyzji będziemy pierwszym na świecie państwem, w którym najważniejsze osoby w państwie do swej dyspozycji będą miały jedynie cywilnego przewoźnika. Dziś LOT, za kilka lat zapewne - Lufthansę, co jest chyba idealnym podsumowaniem naszej dwudziestoletniej państwowości pod szyldem trzeciej RP. Pijarowy fajerwerk jak zwykłe zagłuszył kilka nieodpowiedzialnych uwag, na przykład tej, że poza obsługą WIP-ów 36 pułk specjalny miał i inne obowiązki, których obecnie nie przekazano nikomu, odpowiadał np za transport dowódców na tereny, na których przebywają polscy żołnierze. Czy LOT dostarczy generałów na inspekcję do Afganistanu? Pożyjemy, zobaczymy. Dobrze, ze nie za rządów Platformy wydarzyła się afera "łowców skór", bo skończyłoby się to likwidacją pogotowia.
"Uważam Rze" z ostatniego tygodnia przedstawiło cały blok artykułów i rozmów na tematy wojskowe, z którego wynika, że tak naprawdę dysponujemy dziś wyłącznie orkiestrami wojskowymi. Orkiestry te powinny szybko przestawić się na repertuar z zakresu muzyki współczesnej, bo ta stanowiłaby lepszą ścieżkę dźwiękową do kolejnych sukcesów reformatorów polskiej armii.
Tak się złożyło, że wczoraj obejrzałem amerykański thriller pod tytułem "Stan gry", w którym głównym motywem jest walka senatora (też zresztą nie kryształowego) z prywatną firmą, która, po cichu, prywatyzuje sobie sektor bezpieczeństwa narodowego. Oglądałem sobie ten film i powtarzałem co chwila "jakie to polskie". Jeszcze przed rządami Platformy alarmowano przecież, że największymi formacjami paramilitarnymi w Polsce są prywatne firmy ochroniarskie. Skąd się wzięły i co sobą reprezentują? Jakie interesy chronią? Wystarczy przypomnieć sobie KDT. Pamiętam, że liberalizm sprowadzał państwo do roli nocnego stróża. Platforma idzie jednak dalej, samą funkcję stróża przekazując w prywatne i niezbyt czyste ręce. Równocześnie otwiera granice z obwodem kaliningradzkim, najbardziej zmilitaryzowanym, a przy tym skorumpowanym i chorym (również w sensie dosłownym, na AIDS) kawałkiem Rosji.
Bronisław Komorowski apelował podczas wczorajszych uroczystości, by z wojska nie czynić tematu w kampanii wyborczej. Gdy wszystkich szeregowców (mniejszość) i oficerów (większość) da się zebrać na jednym stadionie, chyba faktycznie nie ma o czym gadać.
Tekst powstał dla portalu Solidarni2010.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1372 odsłony
Komentarze
Planowa Destrukcja.
16 Sierpnia, 2011 - 19:48
Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie przywołać do życia narodową trdycję.W tym wici i Pospolite Ruszenie.
A pale dla zdrajców.
Pozdrawiam myślących.
A może ktoś wymyśli że wojna 1920 to wina Piłsudskiego.
16 Sierpnia, 2011 - 20:20
Który zamiast siłą spokoju osiągnąć kompromis z Rosjanami jątrzył i dzielił Polaków a przede wszystkim był faszystą machającym szabelką.
R.
Remek
Re: Święto Wojska Polskiego (w likwidacji)
17 Sierpnia, 2011 - 08:06
POlactwo wybrało nam parlament w większości składający się z takich którzy POpierają hasło ich przywódcy: "Polskość to nienormalność". Oni już uważają że europejskość ich nobilituje a jeszcze lepiej będzie reprezentował ich interesy rząd światowy.