Pan Marszałek na folwarku
Dziś rano zaczęły z mediów docierać do nas pozornie niepokojące wiadomości na temat marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego. Według "Rzeczpospolitej" Komorowski odwołał szefową Kancelarii Sejmu, gdyż ta sprzeciwiała się próbom inwigilowania posłów mieszkających w hotelu sejmowym przez marszałka.
Co więcej, pytani przez gazetę posłowie zdają się, niezależnie od partyjnej orientacji, potwierdzać, że jest coś na rzeczy. Coraz więcej w hotelu sejmowym kamer, coraz częściej sprawdzani są goście.
Niepokój mediów zdaje się być zrozumiały, gdyż nie wyzwoliliśmy się jeszcze z traumy czasów, gdy Polska była "pisowskim państwem podsłuchów". Zwłaszcza teraz, gdy słyszymy o skandalicznych działaniach CBA, które zajmuje się korupcją w rządzie, zamiast sprawdzania choćby restauracyjnych wydatków polityków opozycji, co spada na samotną szeryf - Julię Piterę, można stać się czujnym, słysząc o "inwigilacji". Jednak myślę, że w tym przypadku, nie ma się czego obawiać.
Myślę, że działania Bronisława Komorowskiego nie wynikają z żadnych niecnych pobudek. To nie oszalały inkwizytor szukający haków, a raczej troskliwy gospodarz, który postanowił baczniej przyjrzeć się, co dzieje się w jego folwarku. A że nieraz słyszeliśmy o szalonych imprezach, czy gościach (głównie płci żeńskiej) o podejrzanej reputacji, nie dziwi zainteresowanie Komorowskiego. Pozwólmy mu zrobić porządek z posłami, którzy nie zawsze zasługują na przerastającą ich dozę samodzielności z dala od domów i rodzin.
Bronisław Komorowski jest żarliwym polskim patriotą, co prowadzi go do nieraz wyśmiewanego, a jednak w swej prostocie pięknego przekonania, że Polska jest swoistym centrum świata, obserwowanym przez wszystkie inne kraje. nawet tak egzotyczne, jak Jamajka. Czując na sobie wzrok całego świata marszałek Komorowski nie mógłby - w co wierzę całym sercem - posunąć się do prób naruszenia prawa, czy też dobrych obyczajów. Media powinny, mając tę świadomość, zaufać działaniom tego wybitnego polityka i nie dawać wiary ludziom małym i zawistnym. Ja ze swojej strony zaś mogę, jeśli będzie to potrzebne, zadeklarować, że będę wysyłał marszałkowi informacje o wszystkich swoich wyjściach i powrotach do domu, a także o odwiedzających mnie gościach.
Chociaż w sumie... On na pewno i tak ma już tę listę.
*
PS osoby zainteresowane informuję, że nasza nowa płyta już jest. Szczegóły można znaleźć tutaj . Jeśli ktoś chciałby się w płytę zaopatrzyć bez pośrednio ode mnie, kilka sztuk będę mógł wziąć na urodziny s24.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2122 odsłony
Komentarze
budyń"marszałek na folwarku"jego miejsce na drzwiach od stodoły
10 Października, 2009 - 17:32
pzdr
antysalon
Marszłek - troskliwy gospodarz
10 Października, 2009 - 17:56
O tak - pańskie oko konia tuczy ;)
A poza tym: "Nad wszystkim czuwa gospodarz domu/nie da on krzywdy zrobić nikomu/wszystkim pomoże/o każdej porze/ mój Boże..."
;)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb