Czy Brudziński nazwał Sikorskiego imbecylem?
Spieszyłem się, wziąłem więc taksówkę. Lubię sobie w taksówce pogadać, wysondować, co ludzie na mieście gadają. Jednak tym razem poczułem się tak, jakbym to ja byl sondowany. Taksówkarz rzucił mi tekst o politykach, którzy nie mają ani kultury osobistej, ani kultury języka.
Nie powinno się takich w ogóle do mediów zapraszać. A - pytam - co go tak w ostatnim czasie szczególnie poruszyło?
Bez zastanowienia odpowiedzial, że Brudziński, ten łysy ze Szczecina, bo w programie Moniki Olejnik w "Zetce" powiedział o ministrze naszego państwa imbecyl.
No tak, o Brudzińskim mówić ten łysy ze Szczecina, to nie jest nic nagannego: polityka PIS można obrażać, nie zważając na to, że jest on posłem na Sejm RP, wybranym reprezentantem narodu. O polityku PO nie można powiedzieć nic krytycznego, bo to zaraz obraza majestatu! Ale czy Brudziński faktycznie dokonał zamachu na majestat ministra? Nie, to niemożliwe - myślę sobie - to do niego niepodobne. Brudziński by czegoś podobnego nie powiedział. A zresztą, gdyby nawet nazwał w radio Sikorskiego imbecylem, to przecież już wieczorem bylaby straszna awantura, a tu cisza w eterze....
Więc sprawdzam i okazuje się, że faktycznie w audycji redaktor Olejnik uczyniła Sikorskiego jednym z głównych tematów, jego osobę, a nie zaś politykę zagraniczną, a Brudziński dal się, niestety, trochę wciągnąć w tę pułapkę.
I cóż mu się strasznego wymsknęło? Że Sikorski: "kiedy przeszedł do Platformy Obywatelskiej jest politykiem o bardzo takiej, powiedziałbym, rozchwianej postawie emocjonalnej. Bo kiedyś ogłaszał wszem i wobec, że mamy pakt Ribbentrop-Mołotow, kiedy był budowany gazociąg północny, kiedy aspirował do stanowiska szefa Paktu Północnoatlantyckiego mówił, że trzeba do tego Paktu przyjąć Rosję..." Trudno zaprzeczyć: Sikorski nie prezentuje zrównowazonej, konsekwentnej postawy. Co racja, to racja.
Brudziński mówił też o tym marszu sprzeciwu wobec obecnej polityce rządu: "marszu protestu wobec tych wszystkich, no skrajnie niebezpiecznych z punktu widzenia suwerenności i niepodległości naszej ojczyzny tez, które wygłosił Sikorski na łamach „Rzeczpospolitej”, a później w Berlinie, nie wiedzieć czemu w Berlinie, a nie w Polsce". Wolno chyba jeszcze w Polsce mieć poglądy i je demonstrować? Chyba nie jest u nas jeszcze gorzej niż w putinowskiej Rosji?
Dalej Brudziński zapowiadał kolejne przedsięwzięcie Prawa i Sprawiedliwości: "10, czyli w najbliższą sobotę my przedstawimy swoje pomysły odpowiadając na wezwanie Sikorskiego, kabotyńskie skądinąd, ale odpowiemy, odpowiemy merytorycznymi propozycjami, jakie PiS przedstawi dotyczące przyszłości Unii Europejskiej". Tu pojawil się przymiotnik "kabotyńskie", który mógł być - jako wyraz obcy, pochodzący od francuskiego "cabotin", które oznacza wędrownego aktorzynę, komedianta, czyli po prostu pozera, szpanera - niezrozumiany przez naszego taksówkarza i uznany za obraźliwy. Mógł, ale chyba nie był, bo przecież tenże mówił wyraźnie o obeldze jaką jest "imbecyl".
Mówił jeszcze, zupełnie niepotrzebnie, nasz poczciwy Joachim o kompleksach niższości Sikorskiego, o tym, że ten chłopak z blokowiska przed kolegami z Oxfordu udawał ziemianina, by im zaimponować. Określenia odnoszące się do zachowania i niemające nic wspólnego z brutalnym obrażaniem kogoś.
Nie ma tu nic takiego, nic o np. dorżnięciu watah, żadnych życzeń przyśpieszenia końca jakiegoś prezydenta, ani też premiera. Nie ma w całym tym wywiadzie nic takiego, z czego by można Brudzińskiemu czynić zarzut, że niestosownie wyrazil się o "ministrze naszego państwa".
Skąd się zatem to wzięło naszemu taksówkarzowi? Byłem niemal skłonny mu uwierzyć, bo jeździ słuchając radia dniami i nocami... Musiał to słyszeć chyba?A może się przesłyszał? Skąd więc u niego takie stanowcze przekonanie i pewność sądów?
... Słyszał coś pewnie, ale nie z radia Zet, tylko z innej centrali! Przypominają mi się telefony dyżurnych telewidzów do "Szkla kontaktowego" z podobnymi tekstami, wpisz wymaluj, że np. niewinne regionalizmy czcigodnego posła Pęka to jakieś potworne błędy językowe i przejawy braku kultury, prostactwo i chamstwo pisowskie. Co to jest?
Zaczynam kojarzyć to z informacją, jaka mi przemknęła gdzieś w internecie, że BOR-owiec w służbie czynnej zajmował się pisaniem zjadliwych komentarzy na internetowych forach przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.
Wygląda na to, że wśród taksówkarzy niektórzy być może nadal pracują na dwa etaty? Jak za dawnych lat, jak w PRL-u i w stanie wojennym? Czyżby tak bezczelnie liderzy PO wykorzystywali służby im podległe do propagandowej walki z opozycją, do dezinformowania i manipulowania społeczeństwa? Nie wiem, nie mam dowodów, ale jeśli Brudziński nie nazwał Sikorskiego imbecylem, to.... słusznie! Bo to by było zbyt łagodnie!
PS. Jakoś się nic z tej konferencji Prawa i Sprawiedliwości chyba do mediów centralnych nie przebiło? Blokada totalna na konstruktywne, merytoryczne propozycje opozycji w sprawie przyszłości Unii Europejskiej?
http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Joachim-Brudzinski6
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2886 odsłon
Komentarze
Mieszczuch7
11 Grudnia, 2011 - 00:14
Tu bym sie zgodzil co do taksowkarzy,ze pracuja na dwa etaty.
Pare miesiecy temu bedac w Polsce,jadac na lotnisko we Wroclawiu do domu (3-godz.lotu) W ten sam sposob zagadal do mnie taksowkarz. Widac bylo,ze zwolennik PO.Pyta ..a jak tam Polonia co mysli o Polsce ?
O Polsce bardzo dobrze to ich stara Ojczyzna. Natomiast o PO i przystawkach bardzo negatywnie. Oni sprzedaja Polske obcym. A na lotnisku powiedzial zlosliwie.
Zabieraj waliske i zmykaj. Badzicie ostrozni w rozmowie z taksowkarzami w PRL-bis.
Pozdrawiam niepoprawnych
Do Adama
11 Grudnia, 2011 - 00:56
mieszczuch7
Chciałem nie tyle straszyć, co zwrócić uwagę na reprodukcję starych metod, co mnie zdziwiło, nawet liderzy PO angażują się w upowszechnianie plotek, dotyczących zwłaszcza kluczowych postaci opozycji, mogących zagrażać interesom PO.
Nie trzeba się bać mówić, co się myśli. Niech naszą bronią będzie wyśmianie tych bzdurnych historii i tworzonych plot.
Kłaniam się
mieszczuch7
Trop całkiem słuszny...
11 Grudnia, 2011 - 01:19
"Tu bym sie zgodzil co do taksowkarzy,ze pracuja na dwa etaty."
Niektórzy zapewne po prostu _nadal_ robią na dodatkowym etacie.
Nie chcę generalizować ale to bardzo interesująca grupa zawodowa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Harcownik PiS-u
11 Grudnia, 2011 - 03:41
Brudzinski jest typowym harcownikiem PiS-u. Lubi, niestety, bywac w salonowych redakcjach ciemnoty 3 RP. Mialem do niego prywatny zal, ze zjawil sie na Czerskiej, dajac sie zaprosic michnikowej bolszewiczce, Agnieszce Kublik.
Nie byl to najlepszy jego wystep.
baca.
Re: Czy Brudziński nazwał Sikorskiego imbecylem?
11 Grudnia, 2011 - 09:32
Bardzo mnie cieszy , że ktoś ( podobnie jak i ja:) zwraca uwagę na takie " nie - istotne szczegóły ". Grupa zawodowa baardzo interesująca. Jak to dobrze , że nie ma już mleczarzy a szatniarzy jakby i coraz mniej.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
złotówkarze
11 Grudnia, 2011 - 09:39
wywodzą się z bardzo różnych środowisk. Wiem o 3-ech, którzy nie przeszli weryfikacji... jednego z nich żona, z którą pracowałam w 1986r, "pomogła" mi stracić pracę...
Teraz ich synowie także pracują...
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Re: Czy Brudziński nazwał Sikorskiego imbecylem?
11 Grudnia, 2011 - 13:54
Bardzo lubię pana Brodzińskiego, jest świetnym polemistą, patrafi ripostować i wychodzić obronną ręką z pułapek podkładanych przez "redaktorów". Jednak, żenującym jest dla mnie, że jak większość(wszyscy)polityków PIS, występujących w debatach czy wywiadach, nie potrafi zgasić tendencyjności i stronniczości tzw. publicystów, którzy w ewidentny sposób, swoją polemiką i zaangażowaniem politycznym, sieją bezczelnie chamstwo i nienawiść??? Dlatego właśnie, że ich zaangażowanie w programach na żywo, przybiera postać międzypartyjnej dyskusji, należy takiego delikwenta potraktować tak jak najgorszego adwersarza, manipulującego na żywo informacją, nie dając czasu na ripostę??? Pani Olejnik, w szczególny sposób, swoją naiwną obłudą, wystawia się na śmieszność. Więc dziwię się, co kieruje politykami PIS, którzy albo ze strachu, albo naiwnej głupoty, oszczędzają, typowe dla niej chamstwo i zawziętą nienawiść??? Życzę reflesji, panowie politycy, czas zacząć dyscyplinować redaktorów, przy każdej okazji, trzeba widzom dać sygnał, że jest konflikt??? Oni (dziennikarze), po każdym waszym zdaniu, w ciągu doby, oplują, zmanipulują wasze wypowiedzi, kilkaset razy, już bez dania racji, co skutkuje świadomym dezinformowaniem i manipulacją społeczeństwa??? Pzdr.
O taksówkarzach
11 Grudnia, 2011 - 14:26
Przyjechałem do miasta X i nauczony wcześniejszą wpadką wezwałem radiotaksi, pomimo iż przed dworcem stał sznur taksówek niezradiofonizowanych. Kiedy ruszyliśmy padły sakramentalne słowa o wrednej pogodzie i wtedy ja zacząłem o taksówkarzach, że ci z radiotaksi mogą wyjść na swoje, bo mają dyspeczera i to zapewnia lepsze wykorzystanie taboru, a ci spod dworca naciągają klientów, czego sam doświadczyłem. Taksówkarz skwapliwie przyznał, że u nich ceny niższe i nie wożą klienta po opłotkach. Stwierdziłem, że skoro naciągają klientów, biorą wyższe opłaty i stoją w długich kolejkach, to jak im się ten biznes może opłacać. Zapadło niezręczne milczenie, a po chwili taksówkarz dodał, że pewnie dorabiają do emerytury.
Re: O taksówkarzach
11 Grudnia, 2011 - 15:31
"a po chwili taksówkarz dodał, że pewnie dorabiają do emerytury."
milicyjnej...
Dokładnie, jak ten co był w PO, a potem zastrzelił Rosiaka...
11 Grudnia, 2011 - 23:20
Ależ ten świat jest mały...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart