O co chodzi Tuskowi, że zgłasza inicjatywę zmian w Konstytucji?

Obrazek użytkownika 35stan
Kraj

 

Donald Tusk zgłasza inicjatywę zmian w Konstytucji:

„Zadaniem zmiany konstytucji jest wprowadzenie żelaznej gwarancji, że tylko w drodze referendum lub większością 2/3 głosów w Sejmie i w Senacie możliwa byłaby decyzja o wyjściu Polski z UE”

„Chcemy żelaznej gwarancji, że wyjście z UE tylko w drodze referendum lub większością 2/3 głosów”

Obecny stan prawny, który nie podoba się Tuskowi i PO, był autorstwa PO, poparty przez PSL i lewicy(SLD, PS).

Art. 89. ust.3 Konstytucji stanowi:

3. Zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa.

Po co POlszewicy w sierpniu 2010 roku, do tej ustawy o umowach międzynarodowych z 14 kwietnia 2000 roku, dodali artykuł 22a, który opisywał procedurę podejmowania decyzji o rezygnacji z członkostwa w Unii Europejskiej?

Inicjatorami tego zapisu byli posłowie i senatorowie Platformy Obywatelskiej - oni też, wspólnie z posłami PSL i Lewicy, przy sprzeciwie wszystkich posłów PiS, uchwalili 5 sierpnia 2010 roku ustawę z nowym artykułem.

Artykuł 22a opisuje następujące kroki podejmowania decyzji o ewentualnym polexicie:

1. Minister spraw zagranicznych składa rządowi wniosek o wypowiedzenie traktatów unijnych.

2. Rząd podejmuje stosowną uchwałę i przesyła do Sejmu projekt ustawy o wyrażeniu przez prezydenta zgody na opuszczenie przez Polskę UE.

3. Po uchwaleniu takiej ustawy przez Sejm i Senat trafia ona do prezydenta, który ją podpisuje.

4. Po podpisie prezydenta premier powiadamia Radę Europejską o zamiarze wystąpienia z UE.

Co się zmieniło w pale Tuska, że to co mu pasowało w 2010 roku, po zbrodni z 10.04.2010 roku, teraz mu już nie pasuje?

Uchwalone w 2010 zmiany w ustawie miały umożliwić rządzącej wtedy koalicji PO-PSL dokonanie POLEXITU zwykłą większością głosów, którą dysponowała koalicja PO-PSL i by tego kroku nie mogła zablokować ówczesna opozycja PIS(dlatego PIS głosował przeciw tym zmianom w stanie prawnym).

Wydaje się to paradoksalne takie zachowanie rządzącej koalicji, która w obiegowych opiniach uchodziła za najtwardsze jądro polityczne optujące za procesem pozostawania Polski w UE.

To przecież 16.01.2010 roku kapituła niemieckiej Nagrody Karola Wielkiego w Akwizgranie przyznała tę nagrodę za 2010 rok Donaldowi Tuskowi:

„Tusk jest symbolem przezwyciężania tendencji nacjonalistycznych”

- oświadczył Jürgen Linden, rzecznik kapituły.

Kapituła nagrody uhonorowała zasługi Tuska dla „porozumienia i współpracy Polski z europejskimi partnerami”, doda Linden.

Wręczenie nagrody nastąpiło 13 maja 2010 roku w Akwizgranie a nagrodę wręczała Angela Merkel i był to pierwszy przypadek od jej ustanowienia w 1950 roku, by urzędujący kanclerz Niemiec wręczał ją laureatowi i wygłaszał laudację na jego cześć.

W swej laudacji obsypała go pochwałami podkreślając, że jest jednym z tych zdeklarowanych Europejczyków, których Europa nadal potrzebuje bardziej niż czegokolwiek innego.

Skoro D.Tusk w opinii A.Merkel jest takim zdeklarowanym Europejczykiem, to po co mu było to ustawowe ułatwienie procesu wypowiedzenia umowy o wstąpieniu Polski do UE, jakie on i reszta obecnej totalnej opozycji w 2010 roku poparli w przywoływanej ustawie z 5 sierpnia 2010 roku.

Aby wyjaśnić ten paradoks, trzeba wiedzieć jakie gry geopolityczne prowadziły wtedy USA i UE z Rosją.

Był to okres apogeum w „polityce przyciągania Rosji do Zachodu” rozpoczętej z początkiem XXI wieku, po wydarzenia 9/11(atak na wieże WTC w NY) a podniesionej na wyższy poziom przez administrację B.H.Obamy z początkiem 2009 roku i nazywany „polityką resetu USA-Rosja”.

Celem tej polityki było zbudowanie konfederacji UE i Rosji(unii eurazjatyckiej), czyli obszaru współpracy i bezpieczeństwa od Władywostoku po Lizbonę i od Pacyfiku po Atlantyk, sojusznika USA w konfrontacji z rosnącymi w potęgę Chinami.

Aby taka konfederacja była atrakcyjna dla Rosji, konieczne by było dokonanie zmian w porządku pozimnowojennym na korzyść Rosji w Europie Środkowo Wschodniej, w tym i w Polsce(ustanowienie nowych stref wpływów Niemiec/niemieckiej UE i Rosji).

Z kroków wtedy podejmowanych można zakładać, że Niemcy i Rosja dążyły do powrotu stref wpływów sprzed II WŚ, ze statusem Polski jako kondominium rosyjsko niemieckie a to musiało by się odbyć poprzez opuszczenie UE przez Polskę i utworzenie „korytarza z Niemiec do Prus Wschodnich, czemu służyło ustanowienie w 2012 roku strefy ruchu bezwizowego pomiędzy Okręgiem Kaliningradzkim a powiatami sięgającymi do Pucka(z Gdańskiem i terenami Prus Wschodnich włączonych do Polski po II WŚ.

Dlatego musiano zagwarantować, że PIS już nigdy nie powróci do władzy, co zakładał „plan” realizowany przez D.Tuska od początku 2009 roku, o którym mówił D.Tusk 28.01.2010 roku w TVN24, dniu w któ…rym ogłosił, ze rezygnuje z ubiegania się o urząd prezydenta w wyborach przypadających w 2010 roku.

W TVN24 mówił:

(…)Prowadzę konsekwentnie plan, dzięki któremu PiS nie wróci do władzy.

Kto inny pójdzie na bój o prezydenturę, a ja skutecznie zatrzymam ewentualny powrót do władzy PiS”(…)

oraz

(…)Od mniej więcej roku bardzo poważnie przygotowywałem się do tej decyzji(…)

]]>https://tvn24.pl/polska/premier-tusk-wygralbym-wybory-prezydenckie-ra123468-3578537]]>

Ten plan Tuska nie powiódł się do końca, bo Pan J. Kaczyński nie wsiadł do samolotu w dniu 10.04.2010 roku.

Teraz Tusk został przysłany, by dokończył ten plan, bo znowu wracają do tego warunki geopolityczne po dojściu do władzy Demokratów z prezydentem J.Bidenem, wiceprezydentem USA w administracji B.H.Obamy, który usilnie dążył w 2013 roku do II-go etapu polityki resetu USA-Rosja, po poróżnieniu się Rosji i USA na Bliskim Wschodzie(Syria i Iran), kosztem dalszych terytorialnych ustępstw w Europie.

W ofercie na II-gi etap polityki resetu USA-Rosja, zawiezionych do Moskwy w I kwartale 2013 roku przez doradcę Obamy d/s bezpieczeństwa T.Danilona, Obama oferował Putinowi włączenie do rosyjskiej strefy wpływów w ramach unii eurazjatyckiej, państw bałtyckich.

Gdy ta informacja i groza z niej wynikająca dotarła do prezydentów tych państw, ci wspólnie wybrali się do Białego Domu na rozmowę z Obamą w dniu 28.08.2013 roku:

]]>https://kurierwilenski.lt/2013/08/28/prezydenci-panstw-baltyckich-z-wizyta-u-baracka-obamy/]]>

W sierpniu 2013 roku było już po odrzuceniu tej oferty Obamy przez Putina i trwały przygotowania do Majdanu na Ukrainie(a także uruchomione już były studia nagraniowe polityków PO w warszawskich restauracjach: Sowa&Przyjaciele, Amber Room a nawet w willi premiera Tuska na ulicy Parkowej w Warszawie, jako przygotowania do odsunięcia PO-PSL od władzy na rzecz PIS, po podwójnych wyborach przypadających w 2015 roku ), więc Obama mógł zapewniać prezydentów, że nic takiego się nie zdarzy(potem w 2014 roku, gdy Obama bawił w Europie z okazji mającego się odbyć szczytu NATO w Wali, wybrał się do Estonii, by na wiecu zapewniać solennie Estończyków, że USA stoi murem za ich niepodległością:

]]>https://kurierwilenski.lt/2014/09/03/tallinn-w-oblezeniu-obama-w-tallinnie/]]>

 

Był też w 2014 roku w czerwcu z wizytą w Polsce na uroczystościach „25 lat wolności” zorganizowanych przez prezydenta Komorowskiego z okazji 25. rocznicy wyborów z 4.06.1989 roku).

Obecnie, gdy rządzi PIS/ZP a projekt resetowy z czasów Obamy o tworzeniu konfederacji UE z Rosją jest już nie na czasie, D.Tusk na polecenie Niemiec kombinuje jak by tu zlikwidować narzędzie, które sam stworzył a pozwalające rządowi PIS bez udziału PO i reszty totalnej opozycji na wyjście z UE, gdyby ta bezprawnie, przy użyciu wymuszeń, pozbawiała Polskę suwerenności, czego próby obserwujemy od 2015 roku, gdy PIS przejął władzę i które przyspieszyły po wygranych wyborach w USA przez Demokratów.

Przysłanie przez Niemców do polskiej polityki D.Tuska i to co on zapowiada, świadczy o pośpiechu w załatwianiu sprawy, bo czas samodzielnych rządów Demokratów może się skończyć w 2022 roku po wyborach uzupełniających do Kongresu USA, co zwiastują coraz gorsze notowania dla prezydenta J.Bidena.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Dobry i wartosciowy tekst

Vote up!
8
Vote down!
-2
#1632138

Tusk zaproponował zmiany w Konstytucji. Na podstawie tych zmian więcej głosów będzie trzeba, aby wypowiedzieć np.Konkordat.

Ciekawe co na to Lewica?

Vote up!
7
Vote down!
0
#1632143

Dyktator Tusk, niczym Edward Gierek zamierza z Polski zrobić kolonię. Już nie sowiecką, ale europejską. Tusk, jak każdy dyktator nie przewiduje, że w sprawie pozostania w UE powinien wypowiedzieć się Naród a nie 2/3 Sejmu, w którym już dzisiaj jest 40% zdrajców Polski...

Vote up!
9
Vote down!
-1

M.Pyton

#1632157

Moim zdaniem - zgadzając się z Panem - w najbliższym czasie czeka nas bardzo trudna walka o Polskę a gdyby Polacy się zbuntowali przed budową Eurazji, to byłby wielki kłopot, bo potrzebowalibyśmy aż 2/3 głosów w Parlamencie, co praktycznie jest nie do osiągnięcia. A referendum? No to jeszcze jest jakieś rozwiązane, ale realne? Niech Pan zwróci uwagę na korelację czasową: zmasowany i nawet już finansowy atak na Polskę ze strony niemieckiej UE; prowokacje na granicy z Białorusią, bardzo zła (co już widać) prezydentura J. Bidena, powrót D. Tuska. Do tego wszystkiego jeszcze pandemia. Nic nie dzieje się przypadkiem. 

Pzdr

Vote up!
1
Vote down!
-2

krzysztofjaw

#1632226

"Nic nie dzieje się przypadkiem."

Co do tego to nigdy nie miałem wątpliwości.

Zastanawiam się kiedy i czy, zaistnieją warunki podobne do tych po zimnej wojnie, gdy można już było oficjalnie ujawnić bezpośrednich sprawców zbrodni katyńskiej(inspiratorów tej zbrodni, którzy poprzez swego agenta Ławrientija Berię ją uruchomili, ciągle mimo upływu ponad 81 lat, ujawnić nie można, podobnie jak i prawdy o zamachu w Gibraltarze a o 10.04.10 roku jako najmłodszej zbrodni, nie wspominając).

Taka polityka państwa polskiego, które nie może bronić prawdy o zbrodniach na elicie Polski, nie gwarantuje, ze takie zbrodnie nie będą się powtarzać, aż do całkowitego pozbawienia Polski jakichkolwiek patriotycznych elit.

Pzdr.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1632234