Profesor, znaczy autorytet, czyli dlaczego producenci wazeliny przeżywają złoty okres...
Pan Donald, premier, lubi, kiedy różni eksperci i autorytety mówią o nim i jego wielkich dokonaniach obiektywnie.
A, że mówią dobrze - cóż pan Donald poradzić może, że wszystko, czego dotknie zamienia się cud podziwiany w całej galaktyce.
Pan Donald taki już jest i tak ma, w końcu rządzenie i bycie premierem jest jego pasją - jak sam raczył skromnie przyznać.
Po prostu człowiek "dotknięty palcem boskiego geniuszu".
Skazany na sukces i tyle. A skoro on, to i Polska rzecz jasna.
Od kiedy w Polsce zapanowała wielka wolność, która bohatersko obaliła dyktaturę policyjnego państwa Kaczystów, wszyscy odetchnęli z ulgą.
Wszyscy oprócz pana Donalda, który nie ogląda się wstecz, tylko mozolnie, w pocie czoła buduje Polskę, aby żyło się lepiej. Wszystkim.
Po upadku Kaczystowskiego terroru odetchnęły również zniewolone naciskami media.
W końcu w Polsce można mówić wszystko. Bez strachu, że zostanie się aresztowanym, lub internowanym przez polityczną policję - co miało miejsce za rządów PiS.
Teraz bez ogródek można obalać mity, jakoby Rosja była Polsce nieprzyjazna, a Niemcy miały na celu ekonomiczne i gospodarcze uzależnienie Polski od siebie i Rosji.
Nie musimy się już obawiać, że żądny władzy i splendoru, nielubiany przez naród Prezydent będzie narażał nas na kpiny i śmieszność całego postępowego świata.
A było koszmarnie jak pamiętamy wszyscy.
W Niemczech wytykano Polaków palcami z ironicznym uśmiechem, a Rosjanie nie chcieli jeść mięsa z Polski rządzonej przez reżim.
Teraz Polak w Niemczech chodzi z podniesioną głową i jest stawiany jako przykład i wzór europejczyka.
A w Rosji zajadają polskie wyroby i specjały z nadzieją oczekując kolejnych sukcesów pana Donalda, które przybliżą Rosję do reszty świata.
Jest jeszcze w tym wszystkim jeden mały szkopuł.
To niedobitki wywrotowej, antydemokratycznej opozycji, która za wszelką cenę chce doprowadzić do zamętu w kraju i wojny z bratnią Rosją.
Co prawda większość narodu jest postępowa, świadoma i odpowiedzialna, ale jednak. Pełni szczęścia nie ma.
Troszkę, niewiele jeszcze brakuje.
Dlatego też pana Donalda wspiera z całych sił trzon polskiej inteligencji w postaci ekspertów i autorytetów.
To ludzie ogorzali w walce o wolność i niepodległość narodu. O jego świadomość i światopogląd.
Wystarczy wspomnieć pana prof. Waldemara Kuczyńskiego, który korzystając z możliwości wolnej, swobodnej wypowiedzi, udziela rodakom rad i nauk wskazując kto dobry, a kto zły i dlaczego.
Jest przecież i Prof. Doc. Dr Hab Lech Wałęsa, który wraz z małżonką obalił światowy komunizm, a i dziś nie pozostaje bierny w walce o wyzwolenie ojczyzny spod resztek faszystowskiego oszołomstwa.
Niestety, są takie autorytety, których nie możemy z natchnieniem wysłuchiwać zbyt często.
Wiadomo, zajęci są w pracy utrwalającej naszą wolność i niepodległość.
Do owych wielkich myślicieli należy między innymi prof. Paweł Śpiewak.
Człowiek zacny, mądry i skromny.
Na szczęście znajduje on raz na jakiś czas wolną chwilę, aby podzielić się ze współobywatelami swoimi przemyśleniami i wnioskami.
Tak stało się ku radości wszystkich mądrych Polaków i dziś.
Profesor Śpiewak znalazł chwilkę, aby wyrazić swoją opinię o stanie polskiej polityki czytelnikom "Polska The Times".
Wypowiedź Śpiewaka Profesora jest jednoznaczna i nie pozostawia złudzeń, wszak to autorytet, bo profesor.
Można rzecz jasna zagłębić się w arcyciekawą lekturę wywiadu z profesorem. Bo czemu nie, mnie się udało przebrnąć wszystkie mądrości zawarte w tym materiale.
Lemingom - bo jak sądzę im jest dedykowany - wystarczy skrót całości zamieszczony przez "PTT" tuż pod tytułem.
"Opozycja będzie tracić na znaczeniu. Po Kaczyńskim nie należy się już niczego spodziewać. Palikot to powtórka z Urbana. Miller przejmuje rząd dusz na lewicy. Dziś musimy uznać, że Tusk to mąż stanu"
Nie ma w powyższym oczywiście choćby promila złośliwości. To bardziej wynik podziwu, dla lemingów, które w końcu dla zachowania obiektywnej przejrzystości sytuacji politycznej muszą ogarnąć więcej niezależnych mediów.
Dzięki Bogu, sytuacja Polski jest stabilna i niezagrożona, wszak oparta na nieustających sukcesach pana Donalda, więc lemingi nie muszą się skupiać na ciągłym czytaniu o sukcesach kolejnych.
To poniekąd ich zasługa, gdyż swoim wyborem pana Donalda czynnie przysłużyli się temu sukcesowi.
I tu jest miejsce dla autorytetów, które to czytane choćby ze skrótów uświadamiają lemingom, że zagrożenie dla ich spokoju nie śpi i wciąż czyha na ich wolność i dobrobyt.
Lemingi nie mogą spocząć na laurach, czerpiąc jedynie z wolności i bogactwa.
Zatem autorytety i eksperci korzystając z wolnych, niezależnych mediów podpowiadają nieśmiało, że Kaczystowski faszyzm nie został jeszcze zwalczony, choć dogorywa.
Że Kaczyński mimo, iż coraz słabszy, to wciąż kąsa i knuje, raz nienawiść swą kierując na męża bratanicy, a raz na męża stanu jakim bez wątpienia jest pan Donald.
Ale Kaczyński już tak ma. Musi mieszać i jątrzyć.
Jak to opętany nienawiścią człowiek, który wciąż żyje "smoleńską mgłą" i spiskami sowieckich agentów....
http://www.polskatimes.pl/artykul/488544,prof-spiewak-wyobrazam-sobie-rzad-z-millerem-i-gowinem-po,3,id,t,sa.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 749 odsłon