zy wyborca to dureń ?

Wśród proestablishmentowych dziennikarzy pojawił się nowy wzorzec interpretowania kłopotów z debatą o debatach. Otóż podchodzą oni zdecydowanie krytycznie do pomysłu debat między fachowcami czy znawcami tematu. Taka debata, twierdzą oni, mogłaby być zbyt trudna w odbiorze dla odbiorców. Z tego też względu popierają oni debaty między liderami.

Co się kryje za tym poglądem ? Ano chyba jedynie antydemokratyczne przekonanie, iż prawdziwa debata jest rzeczą zbyt skomplikowaną jak na umysł przeciętnego zjadacza chleba i należy ją zastąpić teatrem i manipulacją.