Jak rabin poznał różnicę między piekłem a niebem

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Od pewnego czasu interesują mnie kwestie błędów ideologicznych towarzyszących przeciwstawianiu sobie nierozłącznych przecież aspektów indywidualnych i społecznych w życiu człowieka. To przeciwstawanie ma niebagatelne konsekwencje dla organizacji państwa, jego instytucji, życia społecznego i dobrobytu każdego z nas. Ostatnio usłyszałem znakomitą anegdotę doskonale ilustrującą ten problem, którą przedstawię w sporym skrócie.

Pewien rabin chciał koniecznie poznać różnicę między niebem a piekłem i, po wielu naleganiach, udało mu się uzyskać zgodę z samej góry na wizytę, podczas której oprowadzał go prorok Eliasz. Najpierw zaprowadził go do ogromnej sali, pośrodku ktorej stał kocioł wypełniony pysznym, pachnącym jedzeniem. Wokół kotła siedzieli z długimi łyżkami smutni, wychudzeni, posępni i źli ludzie. To było piekło. Następnie został zaprowadzony do drugiej identycznej sali, w której wokół kotła siedzieli radośni, świetnie wyglądający ludzie z długimi łyżkami, z tym, że nie używali tych łyżek by się najeść sami, lecz by nakarmić drugich. Okazało się, że tak właśnie wygląda niebo.

No i teraz pytanie - które z tych miejsc przypomina Polska ?

Brak głosów