Żadnych złudzeń, drodzy Państwo

Czy mówi Państwu cokolwiek nazwisko Ossendowski ? Antoni Ferdynand Ossendowski. Ciekaw jestem, jakie byłyby wyniki ankiety przeprowadzonej wśród Polaków. Obawiam się, że zgodne z przewidywaniami.

Nawiązując do żulerskiej proweniencji obecnego establishmentu postkomunistycznego, "salonu" i palikociarni, warto na przykładzie Ossendowqskiego przypomieć jakie kroki podejmowali sowieci i jakimi planami kierowali się na okupowanych terenach Polski. Nic nam wyraźniej nie powie o tym, jakie plany były realizowane w peerelu i są realizowane obecnie w "III RP".

Celem oczywiście była likwidacja wszelkimi środkami starej, prawdziwej elity i zastąpienie jej podróbką. Walka nie ograniczała się do eksterminacji żółnierzy wyklętych, Pileckich i Fieldorfów. O skali sowieckiej determinacji świadczą niesłychane zdarzenia związana z kilkoma osobami z przedwojennej elity.

Oto, po wkroczeniu na teren Polski sowieci urządzili polowanie na poległego w Powstaniu Warszawskim Krzysztofa Kamila Baczyńskiego a ciało zmarłego Ossendowskiego, słynnego pisarza antysowieckiego, wywlekli z grobu, by sprawdzić, czy rzeczywiście nie żyje. Wykopaliska na słynnej "łączce" potwierdzają, jaki był stosunek komunistów do elity i pamięci o niej.

A o zamyśle, jaki się krył za tego typu kuriozalnymi poczynaniami rozmawiała Torańska z Jakubem Bermanem. I jak widać zamysł ten w znacznym stopniu się powiódł, a zachowania ludzi sowieckich nie uległy znaczącej zmianie, co pokazał stosunek do ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.