Czego lemingi nie chcą wiedzieć
Tyle ciekawych rzeczy dzieje się i w polityce i w publicystyce,że zaczynam nie nadążać. w ubiegłym tygodniu napisałem notkę na temat pakietu swietnych artykułów w "Uważam rze"n/t systemu medialnego w Polsce. W ten weekend lekturę całego numeru kończyłem i natrafiłem na niezwykle interesujący wywiad z prof. Zybertowiczem analizującym grę interesów politycznych w Polsce. Duża część tekstu pasuje jak ulał do moich uwag na temat lemingów, choć to nie jest najciekawsza część wywiadu. Oto parę próbek:
"Z mego doświadczenia/akademickiego/ wynika,że gdy nieprzygotowanym umysłom odsłania się rzeczywiste mechanizmy władzy, to jedni przeżywają szok i ze wstrętem odwracają się od aktywnośći spolecznej, a drudzy próbują tę wiedzę cynicznie wykorzystać. Jedno i drugie szkodzi demokracji."
...
"Głosujący nabierają się na stare sprawdzone sztuczki, ale w nowych szatach. Ogólny mechanizm zachowania władzy opisują dwie starodawne zasady. Dotyczą one i małych grup spolecznych i całego narodu. Pierwsza to: dziel i rządź. Rządzący pilnuje, by zarządzani byli podzieleni, ale zarazem wyodrębnia kluczową grupę, z którą wchodzi w sojusz i spełnia jej potrzeby. Aby jednak kontrola nad społeczną świadomością była pełna, nakarmionym trzeba też zapewnić igrzyska. I to jest zasada druga, którą dzisiaj rządzący nie muszą się już tak bardzo zajmować, bo wyręczają ich w tym telewizja i cała kultura konsumpcyjna."
...
" Jeśli w swoim najbliższym otoczeniu, czyli w miejscu pracy, w rodzinie, podczas sąsiedzkich spotkań unikamy rozmów o polityce, jesteśmy na manipulację bardziej podatni. Jednostka staje wtedy sama naprzeciw całej maszynerii mediów i nie zawsze umie sobie z nią poradzić. Natomiast kiedy ludzie się wzajemnie informują, wymieniają opinie, porównują swoje oceny i wrażenia, wówczas tworzą interpretacje alternatywne wobec medialnej presji. Duża podatność na manipulacje występuje również wtedy gdy ludzie mają uraz do polityki, gdy skutecznie im ją obrzydzono. Nie są wtedy w stanie analizować zdarzeń politycznych,a jedynie na nie reagują w sposób emocjonalny, nie zawsze kontrolowany."
...
"Kilka lat temu w jednej z publikacji przedstawiłem modelową opozycję dwóch sposobów postrzegania Polski. Mówiąc w uproszczeniu, pierwszy sposób mówi: mamy państwo, ktore jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli a organy władzy publicznej działają w granicach prawa. Zaś sposób drugi: Polska to kraj sterowany w dużej mierze przez formalne i nieformalne grupy interesów, sięgające w swoim działaniu po korupcję oraz legalny lobbing. Oto więc mamy kraj dobry i zły. W pierwszym spory rozwiązuje się przez dialog i negocjacje. W drugim istotnymi regulatorami ludzkich zachowań są przymus ekonomiczny oraz przemoc fizyczna i symboliczna, czyli manipulacja.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 753 odsłony