Wyjdźmy z getta

Wygląda na to, że prawicowi komentatorzy ulegli wykreowanemu obrazowi propagandowej siły przeciwnika i zapędzili się w kozi róg bezalternatywności i deterministycznego myślenia, w którym następuje stopniowe zawężenie obrazu dostępnych opcji działania i popadanie w bieżączkę odbierającą długofalową perspektywę widzenia rzeczy ważnych i odrzucania mniej istotnych. W dużej mierze działania te sprowadzają się do gęgania na forach internetowych i niezrozumiałego oczekiwania, że jakimś codem da to jakieś materialne czy społeczne efekty. Powtarzam,że postkomuna to kolos na glinianych nogach i wydmuszka, składająca się z dobrze finansowanej, ale nie tak licznej grupy najmitów, dmących w medialne tuby by przestraszyć przeciwnika. Milcząca większość jest po naszej stronie ale potrzebuje wyraźniejszej zachęty do działania.

Co gorsza,ta działalność zawęża się do forów centralnych, co skutkuje odpuszczeniem forów lokalnych, gdzie powinna odbywać się realna komunikacja z lokalnymi mieszkańcami połączona z rzeczową konfrontacją z wyznawcami innych opcji. Taka aktywność ograniczona do centralnego getta internetowego jest na rękę władzy, bo gromadzi ludzi w sztucznej, matriksowej wspólnocie, i kanalizuje ich aktywność w mało efektywnym kierunku.

Konieczne jest zatem najpierw podjęcie aktywnośći na forach lokalnych a następnie wyjście na forumm publiczne w przestrzeni publicznej. I zamiast czytania pozwów Michnika w necie należy zorganizować ich czytanie na głównych placach miast. Można pójść dalej w tym kierunku i zastosować inne formy obecności i działania w przestrzeni publicznej, choćby takie jak stosowała kiedyś Pomarańczowa Alternatywa, a obecnie grupa the Krasnals. Nawiasem mówiąc wydaje mi się,że ostatni happening grupy the Krasnals został zinterpretowany odwrotnie do intencji artystów, co świedczy o powszechnej ignorancji i braku wyobraźni uniemozliwiającym projektowanie takich eventów.

To musi być działalność ciągła, sprofesjonalizowana, a nie od przypadku do przypadku. Weźmy pomysł kreskówki TVTrwam na temat Dworaka.To był dobry krok we właściwym kierunku ale na tym się, niestety skończyło, bez follow-upu. Nie można poprzestać na czymś takim. I weźmy przykład ze świadków Jehowy. Oni potrafią wyjść z domu i pukać do ludzi. Nie ma innej drogi.A tu ja widzę wręcz przysłowiowe mazgajstwo polskich facetów.