Tusk, grabie i dym z komina

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Do opisu rządów Tuska w imieniu "nowej klasy" zbędna jest już wyrafinowana aparatura intelektualna i pojęcia naukowe, bo koń jaki jest każdy widzi i z tymi szatami, co to je król miał mieć na sobie podobie. Wystarczy nam zdrowy rozsądek i parę prostych słów, takich jak na przykład "grabie" i "dym z komina".

Ziemkiewicz przedstawił wyrafinowaną wersję opisu systemu a ja mam na podorędziu prostszą wersję - rustykalną. Grabie - słowo proste, ale mające spory potencjał interpretacyjny. Grabi sobie to sianko "nowa klasa" z Tuskiem na czele, od ponad dwudziestu lat. Grabi naród, ale że to się odbywa w półmroku, to niektórzy stojący z boku liczą na to, że to i owo przeoczą i coś tam na łące zostanie i dla nich. Ale że to półmrok to od czasu do czasu jakiś nieostrożny na grabie nastąpi i bum ! A w Smoleńsku to już było bardzo duże BUM ! Nic dziwnego, że taka masa ludzi chodzi przypudrowana i wytapetowana by ukryć guzy i siniaki a medialni wizażyści i makijażystki już nie wyrabiają. Peerel wyewoluował nam w postpeerel a rządy Tuska to zamknięty cykl wymachiwania grabiami i efektów tego procederu.

A teraz przejdźmy do dymu - kolejnego słowa o dużym potencjale interpretacyjnym. W systemie demokratycznym rozwija się wspólnota narodowa - od dołu do góry, od fundamentów po dach nawiązują się więzi, kształtują się trendy i tendencje, które krystalizują się na górze w postaci polityki realizującej wspólny interes narodowy.
W systemie Tuska nie ma miejsca na działanie od dołu, od fundamentów, poprzez kolejne kondygnacje ku górze. Tu mamy budowę domu od... dymu z komina, a to pomysł, każdy przyzna, niebanalny i tu mamy do czynienia z uzurpacją władzy. I tak nam ten system ewoluuje - w peerelu mieliśmy tow. Szmaciaka, którego po roku 1989 zastąpiła na jakiś czas michnikowszczyzna, starająca się przynajmniej formalnie od Szamaciaka odróżnić. Wkrótce jednak tow. Szmaciak obrósł w piórka i przejął salon, powracając w lekko podrasowanej wersji nowego chama, o którym tu już pisałem.

I teraz nad całą tą krainą unosi się propagandowy dym z wirtualnego komina i wyczarowane z tego dymu złudne miraże.

Brak głosów