Tradycja aferalna i jej ojciec chrzestny

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

No to kontynuujmy wątek aferalny polskiej transformacji, mający już ponad dwudziestoletnią tradycję a ukoronowany aferą Amber Gold. Miejsce i czas objawienia się tej afery - Gdańsk i sierpień nie są moim zdaniem przypadkowe.Historia zatoczyła parad0oksalne koło. Jak pisze prof.Witold Kieżun w "Patologii transformacji":

"Maksymalne straty majątku narodowego były jednak nie tylko efektem procesu prywatyzacji, lecz także szeregu kombinacji, ktorych ofiarą stał się Skarb Państwa, a więc majątek narodowy. Po powrocie do Kanady, po wieloletniej pracy w Afryce, byłem zaskoczony, widząc wyraźnie wyższy standard życia paru znajomych, zarówno z kanadyjskiego świata akademickiego, jak i z miejscowej Polonii. Dowiedziałem się, że jest to nieprzewidziany efekt reformy Jeffreya Sachsa. Tajna decyzja o stabilizacji dolara w Polsce, przy planowej dewaluacji 9,6 % rocznie była już tu znana. Wysoka skala inflacji doprowadziła do niesłychanie wysokiego oprocentowania rachunkow bankowych, z wolna malejącego w skali rocznej, początkowo blisko 100%, kolejno przez 79%, 60%, 45% do 28%.Znając utajniony fakt zabezpieczenia stablilizacji złotego przy jedynie 9,6% dewaluacji złotego (0,8%m) można było w całkowicie legalny sposób szybko dorobić się fortuny. W Kanadzie łatwo było uzyskać kredyt hipoteczny na budowę czy rozbudowę domu w wysokośći 6-7%. Uzyskany, np. 1,5-milionowy dolarowy kredyt można było wymienić na złotówki i umieścić na rachunku bankowym w Polsce. Po zwiększeniu jego wartości, dzięki wysokiej stopie procentowej można było znowu kupić dolary i przekazać czy przewieżć do Kanady./.../ Omawiając ten problem z kolegami z NBP, doszliśmy do wniosku, że w ten sposób wyciekły z Polski miliardy dolarów."

Ciekawe jak się czuje ojciec chrzestny i pramatka wszelkich afer. Jak by ktoś nie wiedział, to przypominam - Waldi, nasz niezastąpiony Waldi, który powinien odbierać gratulacje za stworzenie ( hm, stworzenie to może za duże słowo, powiedzmy - uruchomienie)tak twałego i logicznie rozwijającego się systemu. Należy mu się co najmniej antynobel, Złota Malina, za wpuszczenie całego narodu w maliny.

Brak głosów