Obciach czyli obcinanie państwa plasterek po plasterku

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czytam sobie od lat o, najpierw likwidacji połączeń kolejowych, potem zamykaniu wiejskich szkół, następnie
ograniczaniu połaczeń autobusowych, a ostatnio o likwidacji urzędów pocztowych, posterunków policyjnych, sądów. Nie ma kiosków z prasą, nie ma lokalnych mediów, nie ma ośrodków zdrowia, nie... . Choć włos się od tego jeży, jednak osobiście mnie to nie dotyka.

Ale...
Właśnie chciałem się w końcu wybrać, jak co roku, nad Wdzydze. Nie na długo, bo muszę być na miescu w Gdańsku, ale choćby na parę godzin. Oczywiście chciałem wybrać się autobusem, bo kaszubskie krajobrazy najlepiej kontempluje się z okien autobusu.

Ale figę, autobusem nie pojadę.Najwyżej do Kościerzyny. A jak dalej ? Zaglądam do rozkładu w sieci - nic. Dzwonię telefonicznie - okazuje się,że jest jedno połączenie, po godz.15. Zdążyłbym akurat na zachód słońca.
Widać,że proces jest konsekwentny - jeszcze parę lat temu z Gdańska było jeszcze parę bezpośrednich połączeń w tamtym kierunku,aż do Karsina, potem je zlikwidowano, pozostawiając parę połączeń z Kościerzyny. Teraz ostał się jeden autobus.

No i jest pytanie - czy te zmiany w infrastrukurze nie mają wpływu na strukturę społeczną ? Pytanie retoryczne -
dzieje się tak jak w wierszyku, którego nasi decydenci najwidoczniej się nie nauczyli w szkole - "Zaszyj dziurkę,
póki mała... . A profesjonalnie opisują to Kieżun i Kowalik w swoich książkach o patologiach transformacji. Ale żeby Panstwa rozweselić, dodam, że gdzieś wyczytałem o rządowym pomyśle, który podobno bardzo spodobał się min. Boniemu, ale z uwagi na wrodzony impossybilizm Platformy, okazał się niewykonalny - by przesiedlić ludzi ze wsi do aglomeracji miejskich. A poprosić sąsiadow ze wschodu i zachodu - ci mają doświadczenie w przesiedlaniu.

Ludzie, pogońmy tych palantów, bo nas sprzedadzą na aukcji niewolnikow.

Brak głosów