Szkapa, jaka jest, każdy widzi

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Obserwuję ostatnio pewne dziwne zjawisko albo nawet prawidłowość - co wezmę do ręki jakąś porządną gazetę to nagłówki wołają "Tu się pali, tam się wali, a gdzie indziej zapadła zupełna cisza", powtarzając to, co jakiś czas wcześniej napisałem na tym blogu. Np. "Weekend ze Środą" w "Rzeczpospolitej". Pisałem, że należy odebrać Środzie i podobnym ewidentnym kłamcom zarówno stanowiska na uczelni jak i dyplomy, a autor wzmiankowanego artykułu daje mi podkładkę do takich postulatów, stwierdzając, że "Środzie odebrało rozum". A to, że Środzie odebrało rozum potwierdzają badania tendencji zdrowotnych kobiet, które zaczynają, wskutek zmiany trybu życia, tracić dotychczasową przewagę nad mężczyznami.

Nie sądziłem, że jestem aż tak bardzo dobrze zorientowany w detalach najrozmaitszych wydarzeń. Nie wydaje mi się też, żebym posiadał jakąś telepatyczną wnikliwość albo dar prorokowania. Nic z tych rzeczy. Prawda jest banalna - rzeczywisość społeczna w Polsce osiągnęła tak prostacki poziom, że wystarczyłoby napisać dowolny, fikcyjny zdawałoby się tekst, by po paru dniach okazało się, że to się sprawdziło. Wystarczy więc pewna doza doświadczenia a przede wszystkim porządne założenia robocze, na tym doświadczeniu oparte, takie np., że

"III RP czyli postpeerel to państwo opanowane przez system sfunkcjonalizowanych patologii"

i tam gdzie macki tego systemu sięgają, tam muszą pojawić się, zgodnie z prawem Murphy'ego, dowolne patologie. Warto w tym miejscu przytoczyć przykład patologii, o którym pisze Paweł Lisicki w "Do rzeczy".

Polskie media publiczne, zamiast zajmować się polską polityką historyczną w jej wydaniu wewnętrznym jak i zewnętrznym, zamierzają promować w polskiej przestrzeni publicznej... niemiecką politykę historyczną w postaci niemieckiego filmu o losach Niemców w czasie II WŚ. Mamy więc oto najlepszy przykład patologicznych zachowań klasy rządzącej, realizującej scenariusz zachowania typowy dla burżuazji kompradorskiej w paradygmacie postkolonialnym lub paradygmacie kondominium.

Tak więc analiza wydarzeń nie wymaga żadnych nadzwyczajnych umiejętnośći bo koń,a w gruncie rzeczy szkapa, jaki jest każdy widzi, a więc widzę i ja, bez specjalnego wysiłku.

Brak głosów