Smoleńsk i kontekst
Jeżeli wspomnę w rozmowie niedawno nabyty zamek, to mój rozmówca dokona analizy kontekstu zarówno werbalnego jak i pozawerbalnego w poszukiwaniu sygnałów semantycznych wskazujących na właściwe znaczenie użytego w tym kontekście słowa "zamek" i będzie w stanie ustalić czy chodzi tu o obiekt architektoniczny czy też przyrząd do zamykania drzwi.
Strategia taka wydaje się prosta i racjonalna. Istnieją jednak ludzie i obszary, w przypadku których strategia taka jest odrzucana a zamiast niej wybierana jest droga na skróty. Zwykle kończy to się tak jak w powiedzeniu - "kto drogę skraca, do domu nie wraca". Zamiast analizować na zimno, ludzie dają upust swoim bądź wszczepionym im emocjom i wyrywają pewne elementy z ich naturalnego kontekstu.
Tak dzieje się w przypadku wychowania seksualnego,europieniądza, homoseksualizmu czy, na naszym polskim poletku, z kwestią katastrofy smoleńskiej. A przecież każdy z tych problemów to tylko niewielki punkt z całej sieci wzajemnie powiązanych wydarzeń. W odniesieniu do wymienionych zagadnień pomija się cały niezbędny kontekst bo jego analiza wykazałay cały bezsens wygłaszanych opinii.
I tak jest też w przypadku katastrofy smoleńskiej, której pełny kontekst jest wielce wymowny. Przyjrzyjmy się najbardziej znanym elementom tego kontekstu.
1/ Zanim doszło do katastrofy toczyła się brutalna, kilkuletnia kampania antykaczyńska, zainicjowana przez establishment komunistyczny i kontynuowana przez Platformę a przemysł pogardy pracował na pełnych obrotach i nakręcał spiralę nienawiści.
2/ Wizytę Kaczyńskiego w Katyniu poprzedziły zabiegi i gry polityczne, których celem było jej uniemożliwienie.
3/ W ramach tych gier Rząd posunął się do rzeczy niesłychanej, do utworzenia wspólnego z Rosjanami frontu antykaczyńskiego, co należy uznać za ewenement na skalę światową.
4/ Po katastrofie podjęto kuriozalne działania, traktując śledztwo jak gorący kartofel, ktorego należy jak najszybciej się pozbyć z pominięciem wszelkich standardowych procedur prawnych i śledczych.
5/ Bezpośrednio po katastrofie, zanim wdrożono jakiekolwiek procedury śledcze, ruszyła machina propagandowa forsująca jedną niczym nie umotywowaną wersję przyczyn katastrofy.
6/ Natychmiast po katastrofie wykonano błyskawiczny skok na wszystkie opróżnione wskutek katastrofy urzędy.
7/ Rozpoczął się spektakl w cyrku Anodiny, w którym uczestniczyli także delegowani do niego przedstawiciele polskiej strony rządowej.
8/ Najbardziej spektakularnym efektem działalnośći tego cyrku było udokumentowane filmowo niszczenie głównego dowodu rzeczowego w postaci wraku samolotu.
9/ Ponieważ niektóre wątki z narracji tego cyrku trafiły rykoszetem w polską stronę rządową, powołano najwidoczniej w celu telepatycznego badania przyczyn katastrofy komisję Millera.
10/ Równolegle toczyły się medialne jak i materialne działania skierowane przeciwko idei upamiętnienia ofiar katastrofy.
11/ Podejmowano rozmaite działania przeciwko osobom dążącym do upamiętnienia, w takiej czy innej formie, ofiar katastrofy.
12/ Prowadzono jednocześnie kampanię zniesławiania nie mogących się bronić ofiar katastrofy.
13/ Na zakończenie należy postawić zlekceważone choć zasadnicze z kryminologicznego punktu widzenia pytanie, ktore powinno się było pojawić na samym wstępie debaty o katastrofie - cui bono ?
Taki jest z grubsza pełny kontekst katastrofy smoleńskiej, ktory należałoby przedyskutować przed analizą konkretnych materialnych danych, ktore należało zebrać natychmiast po katastrofie, czego nie uczyniono. Jeżeli popatrzymy na ten kontekst widać wyraźnie nie tylko niechęć do zajmowania się śledztwem, zbierania dowodów ale także i konkretne działania zmierzające do ukierunkowania śledztwa w wygodnym kierunku i zamazywania odpowiedzialności za katastrofę.
Kto w tej sytuacji staje się podejrzanym nr 1 ? Wystarczy popatrzeć na sekwencję działań składających się na pełny kontekst wydarzenia jakim była katastrofa. Ten kontekst nie pozostawia najmniejszych wątpliwości. Ten kto sabotuje śledztwo, niszczy dowody. blokuje debatę jest najbardziej podejrzany.
I tu nie jest w ogóle potrzebny Macierewicz i jego komisja, bo fakty wymienione powyżej są powszechnie dostępne.
A ponadto można posłużyć się standarową mądrością zdroworozsądkową, która nie wymaga ani wyższych studiów ani wyrafinowanych procedur badawczych dostępnych jedynie ekspertom - jeżeli ktoś wpuszcza lisa do kurnika lub słonia do składu z porcelaną, to nie powinien potem się dziwić, że wszędzie pełno piór, skorup i skorupek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1683 odsłony
Komentarze
Podejrzanych
1 Stycznia, 2012 - 05:09
Wymienię jednym tchem [głównych wykonawców]:putinowcy.
Zacieracze śladów:Polska-Thuskowscy,GW [główni udziałowcy Szechter,Blumstein,Wajda itd.]
Rosja-Putinowscy.
Bierni obserwatorzy :NATO,Europa,Świat,"naród polski,ja.
Dlaczego też ja:bo niewiele zrobiłem w obronie dobrego imienia pomordowanych pod Smoleńskiem.
Zarzucałem kiedyś Ś.P.stryjkowi Felkowi,podoficerowi AK z oddziału Wiktora rozbrojonego przez Sowietów w 1944r. w czasie marszu na pomoc powstaniu uległość Sowietom.
Odpowiedział mi:Kaziu,nie było szans i nie było rozkazu bo oficerów wzieli pierwszych!
Czyżbyśmy też nie mieli zadnych "oficerów"?
Czyzby kraj nasz wzorem Rzeczpospolitej Obojga Narodów popadł następne 123 lata [licząc od 1939 roku] niewolę?
kazikh
Dlaczego naliczyłem kilkanaście...
1 Stycznia, 2012 - 09:27
razy słowo katastrofa?. A gdzie słowo zamach?. Choć był ewidentny?...
Re: Dlaczego naliczyłem kilkanaście...
1 Stycznia, 2012 - 10:55
bo to była katastrofa - tyle że wcześniej zaplanowana i potem zrealizowana
Krowie spod ogona
1 Stycznia, 2012 - 16:00
Drodzy Państwo, o naszym narodzie nie chce mi się nawet
myślec,że coś sobą reprezentuje.Wystarczy spojżec na statystyki ogladalności masońskich seriali,aby wiedziec co sobą reprezentuje plebs.
Dam przykład KIEPSKICH.Śmieją się polskie barany i przyklaskują, denegercji własnej tożsamości narodowej.
W dodatku za własne pieniądze. To jest Qa inteligencja
szpagatowa!.
JAN OLSZEWSKI