Putynizacja Polski w oczach Rosjanina

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Premiera oskarża się często o putynizację Polski. Co innego jednak ogólnikowe oskarżenia wsparte pojedyńczymi przykladami a co innego drobiazgowa analiza, oparta na pełnej liści zebranych danych, wiersz za wierszem, analogia za analogią.

Czytam artykuł Aleksandra Bocianowskiego "Jedinaja Polsza" we "Frondzie",przedstawiający refleksje rosyjskiej gwiazdy internetu Maksima Samorukowa, którego zdaniem system stworzony przez Donalda Tuska w Polsce w sposób doskonały przypomina model skonstruowany w Rosji przez Władimira Putina. Chodzi o wykreowanie " idealnej partii władzy, która dzięki marketingowi politycznemu oraz monopolowi w mediach państwowych i prywatnych sprawuje bezalternatywne rządy."

Sam też byłem przekonany o procesie putynizacji w Polsce ale jawił mi się on jako efekt związków obecnego systemu z nieprzezwyciężonym dziedzictwem komunizmu w postaci struktur postkomunistycznych układów i interesów. Refleksje Samorukowa zdają się sugerować,że nie jest to tylko efekt samoczynnych procesów lecz zabieg całkiem świadomy. Wygląda więc na to,że od kserokopiowania rozwiązań zachodnich przeszliśmy do fazy kopiowania projektów wschodnich.

W gruncie rzeczy termin "putynizacja" jest jedynie eufemizmem używanym z ostrożnośći. Tak naprawdę chodzi tu o początki typowego procesu totalizacji.

Brak głosów

Komentarze

Dziękuję za tę informację.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#216145

Dokładnie o to własnie chodzi. Nie potrzeba wielu przykładów aby się o tym przekonać. Kto ma otwarte oczy, zobaczy na jakiej to "zielonej" wyspie żyjemy. Nie wyważymy otwartych drzwi mówiąc że cały ten bałagan to upozorowany, systemowy rozbór Polski pod wieloma, czasem sprzecznymi (a jednak) pozorami. Największym pozorem i zarazem największym "projektem-oszustwem" jest przynależność do UE. Płacimy krocie a po spełnieniu warunków oni nam łaskawie "pomogą" wmawiając że Unia śle nam pieniądze na to i owo. Tymczasem nie ma nic za darmo! Oni nam dają sposobnośc a my im rynek zbytu, zyski i wiele więcej. My ich mamy całować po rękach (politycy po dupach) a oni nas do wiatru! My im tanią siłę roboczą (nagonka w gazetach da radę gdy zapotrzebowanie się skończy) a oni ropę po najwyższej cenie. Przykłady można mnożyć. I co? Wiemy już kto, co i dlaczego nas dyma. Pozostaje tylko podjąć decyzję kiedy ich wyrzucić na zbity (dosłownie)pysk. Co pozostawiam pod rozwagę. W końcu przerabialiśmy ten temat pięćdziesiąt lat i choć jak widać się nie udało, to należy próbować. Do skutku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216152