Powrót do przeszłości - jak nie orzeł, to może wrona ?
Jako że zbliża się grudzień a z nim... "13 grudnia roku pamiętnego wylęgła się wrona z jaja czerwonego...", więc poniższe uwagi dedykuję zwolennikom wrony.
W związku z miażdżącą oceną polskiego szkolnictwa wyższego w salonie24, chciałbym dorzucić swoje trzy grosze.Miałem okazję wysłuchać dziś rano w Trójce wypowiedzi pani min.Kudryckiej, wypowiedzi kuriozalnej, dotyczącej wycofania godła państwowego z dyplomów uczelni.
"Orzeł na dokumentach poszczególnych uczelni, ktore reprezentują niski poziom, oznaczałby przyznanie im niezasłuzonej rangi".
Zamiast reformować szkolnictwo wyższe pani minister usuwa orła.Ciszej nad tą trumną ?
A czy nasi piłkarze też grają na światowym bądź choćby tylko europejskim poziomie ? No to też im zabrać orzełki - do dzieła, śladem koleżanki z rządu, pani minister Joanno Mucho. A w następnej kolejności całemu rządowi, a przede wszystkim ministrowi Sikorskiemu. Ten, jak widać z wystąpienia w Unii, to sam taki orzeł,że mu znaczek nie jest potrzebny. Tradycyjnie, powinna im wystarczyć wrona.Żeby wszystko było jasne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 509 odsłon