Powrót do peerelu - koncesjonowana opozycja

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

W swoich notkach przedstawiłem szereg faktów wskazujących na przekształcanie się tzw.III RP w postpeerel.Większość
dziennikarzy, nawet ci niezależni, niechętnie o tym mówi, bo niechęć do mówienia o sznurze w domu wisielca jest
powszechna. Skro mamy do czynienia z postpeerelem nie powninno nas zaskakiwać funkcjonowanie mechanizmów rodem z peerelu, bo mechanizmy te generują takie zachowania jakie są pożądane dla establishmentu, gdyż najpełniej realizują jego cele.

Nie powinien więc nas dziwić fakt powstania koncesjonowanej opozycji.Siły polityczne reprezentują nie tylko różne światopoglądy, lecz także ukryte interesy, a w przypadku gdy głównym realizatorem interesu dominującego establishmentu staje się jedna partia, pozostałe partie tracą na znaczeniu i muszą się w tych nowych warunkach jakoś odnależć.

Najsprawniej radzi sobie PSL mający za sobą kilkudziesięcioletnią tradycję peerelowskiego ZSLu. W czasach peerelu przecież, dla stworzenia pozorów Kraju Ludowej,a jakże,Demokracji istniały fasadowe przybudówki do PZPR w postaci chłopskiego ZSLu,prywaciarskiego SD oraz katolickiego Znaku czy Paxu dla inteligencji bezpartyjnej. W tej samej przetrenowanej roli PSL występuje od 20 lat.

SLD znalazł się w kleszczach między PO a Ruchem Palikota i walczy o życie by nie podzielić losu Unii Wyborczej czy
Samoobrony i wygłasza wiernopoddańcze apele pod adresem PO ustami posła Wenderlicha. Trudno oczekiwać , by SLD,
jako członek-założyciel obecnego układu, teraz po utracie poparcia establishmentu,nagle zaczął układ kontestować.
Partia jest w pełnej konfuzji.

Ruch Palikota można rozpatrywać jako efekt marketingu negatywnego po raz pierwszy zastosowanego w Polsce, można też uznać go za prostą adaptację rozwiązań przetestowanych w Rosji w postaci partii Żirinowskiego do polskich warunków,które coraz bardziej upodabniają się do Rosji.Jedno drugiemu nie zaprzecza. Patrząc na Ruch Palikota od strony ściśle socjologicznej - jest to po prostu oficjalna instytucjonalizacja ruchu który opisałem w tezie o sojuszu filistra z buractwem wspierającym Platformę, a który występował dotychczas jako niesformalizowana przybudówka afiliowana przy PO.

Ale Platforma miała tu problem,ktory przekuła w atut. Dużą część zwolenników PO stanowią ludzie z klas wyższych, z inteligencji twórczej czy naukowej, która zaczęła kręcić nosem, zniesmaczona towarzystwem buractwa. Platforma nie mogła ryzykować utraty swego podstawowego elektoratu i cżęści posłów, ktorych wizytówkę stanowi poseł Gowin. Musiała więc stworzyć osobną, pozornie niezależną instytucję polityczną w postaci Ruchu Palikota. Okazja sama prosiła się by ją wykorzystać.

Weźmy przy tym pod uwagę,że PO weszła w pewnym momencie w konflikt z częścią warstwy plebejskiej identyfikującej
się z ruchem kibicowskim i musiała zapobiec przejściu całego buractwa na stronę kibicowskich kontestatorów. Stąd szybki ruch z Palikotem. Tak przy okazji, proszę popatrzeć na zabawne poprzestawianie znaków wobec obu tych grup wywodzących się z jednego środowiska miejskiego - kibice są be, palikociarze są cacy. Teraz pozornie niezależny Palikot ma większą moc przyciągającą dla naiwnych kontestatorów systemu.

Jedyną niekoncesjonowaną opozycją pozostał PIS, ale o tym w następnej notce.

Brak głosów

Komentarze

brutalna rzeczywistość
pozdrawiam
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#191680

Lustereczko od Twardowskiego

Popatrzyłeś w krzywe zwierciadła.
Ktoś zapytał o podobieństwo,
a dyskretna odchyłka światła
zapedziła ciebie w szaleństwo.

Jedno małe skrzywienie obrazu,
zwykła fikcja za prawdę uznana -
potrafiła nam wszystkim od razu,
jednocześnie ugiąć kolana.

Uwierzyłeś, bo sam to widziałeś
i twój wybór nie mógł być inny.
Nawet jeśli tego nie chciałeś,
to poszedłeś zabijać niewinnych.

Kiedy zbrodnie spadły na ciebie -
nie kroplami, a wodospadem -
już kroczyłeś na każdym pogrzebie
wydeptanym, diabelskim śladem.

Krzywe lustra, zamachy, wybory,
nieprawdziwe obrazy w twej głowie
każą wierzyć majakom chorym.
Nie pozwolą się skupić na słowie.

Długi marsz obłąkanych umysłów
zdążających bezwolnie do złego,
wiedzie jeden z najstarszych pomysłów -
lustereczko od Twardowskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#191713