Popierdoleńcy w salonie24 i poza nim

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Przed parunastu laty pojawił się temin "popaprańcy". W międzyczasie pojawiły się nowe zjawiska społeczne, jak występy buractwa na Krakowskim Przedmieściu czy na forach internetowych co wskazuje na pojawienie się nowej, charakterystycznej grupy społecznej. Jestem przeciwnkiem wulgaryzmów ale istnieją one w slowniku własnie po to, by ich używać w sytuacjach wyjątkowych.Notabene ich nadreprezentacja w języku potocznym wskazuje niedwuznacznie,iż żyjemy w permanentynym stanie wyjątkowym. A to jest czynnik ktory wzmacnia moją argumentację. Pozwolę więc sobie skorzystać z tego prawa do wulgaryzmu.

Sądząc po treści wypowiedzi przedstawicieli tej grupy, możnaby ich określać różnie, jako zdrajców, renegatów, użytecznych idiotów, ignorantów ale intuicja mi mówi, że to pojęcia zbyt wyrafinowane jak na ludzi tego typu.Bo zeby być zdrajcą czy użytecznym idiotą to trzeba wykazać się pewną ukierunkowaną , wprawdzie błędnie, ale inicjatywą.
Natomiast w przypadku " popierdoleńców" mamy do czynienia z biernymi ofiarami poddanymi procesom o zdecydowanej dynamice - swoistym procesom alchemii wstrząsów i mieszania owocujących tym, że im się wszystko popierdoliło.

No i teraz, po raporcie MAKu pjawiła się kolejna okazja do występów tych ludzi.Zajrzałem do Rzepy na blog Wildsteina a tam festiwal popierdoleńców.Próba polemizowania z Wildsteinem, jak zdają sobie z tego sprawę np. dziennikarze giewu, to próba porywania się z motyką na słońce. Ale popierdoleńcy z tego sobie sprawy nie zdają, no bo jak, i jak ta żaba wyciągają łapkę gdy kują konie.

Ale zostawmy Rzepę i wróćmy na podwórko salonu24.Tu wcale nie jest lepiej.

Drodzy panowie i panie ! Dopiero się obudziliście ? Przecież śledztwo smoleńskie jest efektem tej samej polityki, która rozpoczęła się w r.2007, albo nawet znacznie wcześniej bo w r.1992. Poczytajcie o tym. Ja piszę o chimerze ustrojowej, w której żyjemy i o sojuszu filistra z buractwem odgrywającym dominującą rolę w polskiej "polityce" od paru już lat.

Gdzie wy macie oczy i rozum ?

Rosjanie zagrali polactwu na nosie, niech się te głupie polaczki kłócą teraz między sobą bo na nas będą się bali cokolwiek powiedzieć. I racjonalnie nas rozgryźli. Nas jak nas ale buractwo na pewno. Co ma do rzeczy roztrząsanie czy kapitan statku zrobił tak czy siak, czy był pod naciskiem takim lub owakim, czy się zachował profesjonalnie czy nie.Niech wam drzewa nie zasłaniają lasu.

Sprawa jest znacznie prostsza i głębsza jednocześnie - jest to kwestia czy polscy obywatele postępują profesjonalnie i racjonalnie wybierając polityków , którzy nie potrafią prowadzić racjonalnej polityki, motywowanej polską racją stanu. Odpowiedź na to pytanie jest niestety negatywna a ta chaotyczna debata na forach internetowych pokazuje, że
dyskutanci tak naprawdę chcą jedynie leczyć własne kompleksy, postkolonialne kompleksy jak twierdzą znawcy tematu.

Brak głosów