Precz z "tolerancją"

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jeżeli uważnie rozejrzymy się po otaczającym nas świecie,posłuchamy i odfiltrujemy szum informacyjny, to okaże się,że nie grozi nam nietolerancja lecz coś zupełnie odmiennego ukrywającego się za tarczą wołania o tolerancję. Nachalność głoszonego ptzez różne tuby propagandowe hasła tolerancji skłania do zastanowienia. Okazuje się bowiem, ze hasło to stało się poręcznym parawanem do forsowania partykularnych interesów i chciejstw a także środkiem do zneutralizowania opozycji przeciwko takim zabiegom.

Od chamstwa, kłamstwa poprzez głupotę aż do bylejakości rozciąga się obszar na którym działają osobnicy, zręczni prestigitatorzy starający się wystrychnąć nas na dudka, kryjąc się za tarczą tolerancji.

Można tolerować incydentalne przypadki naruszenia norm, natomiast zdecydowanie należy postawić tamę, gdy mamy do czynienia z regularnym naruszaniem norm obyczajowych i moralnych, za którymi kryje się alternatywny kodeks antynorm i antyreguł barbarzyństwa. Za parawanem tolerancji wymościli sobie przytulne gniazdko w ostatnich paru latach wyrobnicy pseudopolitycznego "przemysłu pogardy." Samo hasło tolerancji także obrosło strukturami "przemysłu tolerancji" w postaci ruchu feministycznego i gejowskiego.

Można tolerować pojedyńcze przypadki zachowań o znamionach faszystowskich czy komunistycznych natomiast nikt zdrowy na umyśle nie będzie tolerował zinstytucjonalizowanych form zachowań tego typu po doświadczeniach XX wieku.
Można tolerować pojedyńcze przypadki kłamstwa, jednak gdy kłamstwo zostaje wypisane na sztandarach i staje się podstawą funkcjonowania określonej grupy, jak się dzieje w przypadku ideologii gejowskiej czy feministycznej, nie mających żadnego uzasadnienia w faktach potwierdzonych przez naukę zaczyna to stanowić poważne zagrożenie.

Niebezpieczne są sytuacje, gdy tolerujemy połączenie kłamstwa z głupotą i pozwalamy by cały kraj stał się zakładnikiem sojuszu filistra z buractwem wykorzystanego przez Platformę dla doraźnych interesów, które okazują się oto nie tak całkiem doraźne , i których skutki mogą być nieprzewidywalne. Owocuje to wpuszczeniem do polityki konia trojańskiego w postaci żulii pseudopolitycznej,takiej jak ta stanowiąca zaplecze dla Palikota, a to już kwalifikuje się jako naruszenie polskiej racji stanu, którym powinien zając się stosowny Trybunał, zanim zajmie się nim po prostu ulica.

Brak głosów

Komentarze

Wykreowanie armaty w krzakach na ........, co jeszcze jest możliwe w przyszłości może lepiej nie wiedzieć

Vote up!
0
Vote down!
0
#103187

Tak, zawsze w takim chaosie interpretacji zakłamania, reset musi przyjść z ulicy!!! Wszyscy kłamcy i obłudnicy, reset przyjdzie z ulicy!!! Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#103205

Dziękuję za ten tekst. Słowo "tolerancja" zostało przejęte, przywłaszczone i zniekształcone przez twórców nowomowy; w identyczny sposób jak w latach 70-tych ubiegłego stulecia. Tolerancja przestała być wyrazem szacunku dla innych, akceptowalnych poglądów, a stała się słowem-wytrychem używanym w ideologicznej walce. Długofalowy cel wydaje mi się jasny: zniszczenie "perswazją" tradycji społecznej, kultury, rodziny... Na rzecz wieloznaczności, relatywizacji i ogólnikowości. Coś co jest wieloznaqczne i relatywne, przestaje mieć znaczenie. Takie "multi-kulti" które nie jest wzbogaceniem lecz przeciwnie, niszczeniem wszelkiej indywidualności i odrębności. Stąd blisko do niszczenia więzi społecznych i destrukcji społeczeństw.
To wygląda trochę jak przygotowanie do wprowadzenia komunizmu bez rewolucji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#103285