Polityczne skutki frajerstwa
Odnoszę wrażenie, że, w skali międzynarodowej, polskie czynniki rządowe są postrzegane i traktowane jako niekompetentne i frajerskie. Cała polityka zagraniczna jest pasmem porażek - od namolnych zapowiedzi o wejściu do strefy euro, porzez spełnianie zachcianek rozmaitych lobbies europejskich, politykę wobec Moskwy (ceny gazu) aż po robienie z siebie durnia w przeciwstawianiu się polityce Camerona, który okazał się najlepszym sojusznikiem Angeli.
Ale jak frajerzy wybierają, to wybrali sobie frajera na króla podwórka. Frajerzy mają słabe rozeznanie w realiach a skutki ich poczynań są opłakane. Wyraźnie rysuje się międzynarodowa tendencja do traktowania Polski jako drzewa na które każda koza wskoczy. Pokazała to mała Litwa, pokazuje narastający antypolonizm, oskarżenia o antysemityzm, mowa o "polskich obozach koncentracyjnych" i o udziale w holocauście.
Reakcją na te zjawiska jest druga tendencja, wewnętrzna, widoczna w rozmaitych zachowaniach czy też inicjatywach od politycznych poprzez społeczne bądź kulturalne, stanowiąca odreagowanie na zewnętrzne naciski ale skierowana nie przeciwko agresorowi, bo ten wydaje się zbyt silny, lecz przeciwko słabszym partnerom na scenie krajowej. Środowiska lewicowo-liberalne, miotane kompleksami postkolonialnymi, zachowują się jak pies, który skarcony przez pana odgryza się na współtowarzyszach ze sfory. Przypatrzmy się zachowaniom Michnika, Grossa, Palikota, Kuczyńskiego, Krzemińskiego i plejady innych. A za nimi postępują i ujadają bądź poszczekują ich pomniejsze klony w mediach, w polityca i w internecie.
I tu trzeba wrócić do sprawy Katynia i Smoleńska. Jak wcześniej pisałem człowiek jest istotą cielesno-duchową a eksterminacja polskiej elity w Katyniu była nie tyle zamachem na życie biologiczne co zamachem na polskiego ducha, którego ta elita reprezentowała. Jej eksterminacja miała oznaczać wymazanie polskości z mapy świata. Dzięki staraniom prymasa Wyszyńskiego i Jana Pawła II udało się ten proces powstrzymać i częściowo odwrócić.
Ale historia nie zatrzymała się i katastrofa smoleńska czy zamach smoleński okazał się tragedią wielowymiarową. Ta katastrofa mająca sens zamachu nawet jeśli to nie zamach,i jej pokłosie jest wyrazem akceptacji tego obcego planu unicestwienia Polski opracowanego przez Stalina a wdrażanego przez polskich komunistów i ich następców. Jest też przeniesieniem tego zewnętrznego planu na płaszczyznę wewnętrzną - to Polacy/Polactwo, niezależnie od sprawstwa katastrofy/zamachu, mają dokonać symbolicznego zabójstwa elity patriotycznej po katastrofie/zamachu. I ten plan jest realizowany codziennie przez filistra i frajerów, choćby w internecie. Tak było w peerelu tak jest i w postpeerelu. Zniewolenie odbywa się poprzez agresję do wewnątrz.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 330 odsłon