Polemiki na prawicy

Znalazłem dziś w s24 tekst Coryllusa, ale nie mam zamiaru z nim polemizować bezpośrednio, lecz wykorzystać okazję jaką dają polemiki prowadzone także w innych mediach.

Mnożyć nam się zaczyna, po prawej stronie debaty politycznej, ilość głosów wzajemnie krytykujących się. Piętą achillesową takich debat jest, po pierwsze, brak dokładnej analizy rzeczywistośći, w oparciu o ktorą możnaby przeprowadzać obiektywną krytykę, a, po drugie, brak programu pozytywnego działania. Wypowiadał się na ten temat Łukasz Warzecha, pisał też Dariusz Karłowicz, zaś ostatnio czytałem, w poprzednim numerze "Uważam rze" tekst Piotra Zaremby polemizujący z poglądami Bartłomieja Sienkiewicza.

Bartłomiej Sienkiewicz jest świetnym analitykiem, to on postawił tezę,że

"PO jest pierwszą formacją, która zrozumiała naturę systemu polskiej polityczności,/.../ a więc nic nie naruszy w sposób istotny poparcia dla tej formacji."

Z drugiej strony stwierdza Sienkiewicz, że nie zna jednoznacznej przyczyny ukształtowania się tego systemu.
W oparciu o te tezy Sienkiewicz dokonuje krytyki polskiej prawicy, że ignoruje polskie społeczeństwo. Nie zamierzam polemizować z poglądami Sienkiewicza, ale system ktory nam się ukształtował, to chimera ustrojowa powstała ze splotu formalnych mechanizmów demokracji zapożyczonych z Zachodu, nie dostosowanych do fazy rozwojowej Polski, z pozostałościami struktur postkomunistycznych, co doprowadziło do powstania systemu oligarchicznego z elementami narastającego totalitaryzmu, próbującego sterować tym chaotycznym systemem. I dopiero szczegółowa analiza specyfiki tego ustroju pozwala na snucie kompetentnych polemik.

Warto więc zacytować fragment tekstu polemicznego Zaremby z poprzedniego numeru "Uważam rze":

"Sienkiewicz koncentruje się na odklejeniu polskiej prawicy od reszty społeczeństwa. I trafnie zauważa,że ma ona kłopot ze znalezieniem wspolnego języka z większością Polakow."

I tu jest pies pogrzebany. Być może prawica jest odklejona od reszty społeczeństwa. Ale znacznie poważniejszy może być zarzut dalej idący - że to znaczna część polskiego społeczeństwa jest odklejona od rzeczywistości. Niemożliwe ? Społeczeństwo nie może być odklejone od rzeczywistośći, od - doprecyzujmy zarzut jeszcze bardziej - odklejone od wymogów jakie, w tej sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej, stawia społeczeństwu i klasie politycznej narodowa racja stanu ? I tu jest sedno problemu - to właśnie znaczny odłam polskiego społeczeństwa jest odklejony , czy to z racji marnego wykszałcenia czy też z powodu dokonywanych na nim manipulacji z zakresu masowego zarządzania emocjami, od rzeczywistości. A brak prawdziwej elity to odklejenie wzmaga.

W związku z tym niektóre zarzuty wobec prawicy stają się śmieszne - prawica ma się też odkleić od rzeczywistości, bo tak czyni znaczny odłam spoleczeństwa ? Nie leczmny grypy cholerą. Prawica ma tylko jedno zadanie - zachować swoją i narodową tożsamość, ma monitorować stan państwa polskiego,i sygnalizować zagrożenia, z ktorych najpowaziejszym jest owo odklejenie społeczeństwa od rzeczywistośći, ma robić swoje, tak jak uzna to za stosowne i nie ulegać perswazji mainstreamu. A oprócz tego powinna pracować nad programem pozytywnym - mobilizując społeczeństwo do wystąpień w przestrzeni publicznej oraz intelektualistów do pracy intelektualnej nad modelem państwa i ścieżkami realizacji teakiego modelu.