Państwo nie jest świeckie

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Trochę mnie mierzi świadomość polemizowania z bełkotem ruchu Palikota uosobianym przez panie Środę czy Nowicką ale cóż robić, przeciwnika sobie się nie wybiera.

Otóż państwo jest takie jak wynika ze struktury spoleczno-kulturowej a nie z postulatów ideologicznych, więc nie
jest i nie może być świeckie.Pierwiastek duchowy jest nieodłączny od ludzkiej natury a więc i od państwa.

Państwo jest polityczno-prawnym ramieniem narodu i jego zadaniem jest m.in. zapewnienie obywatelom wolności
wyznawania religii, w tym także wolności niewyznawania żadnej religii, a nie usuwanie religii ze sfery publicznej.

Wolność niewyznawania żadnej religii nie oznacza wolności usuwania religii, czyli działania na szkodę innych.
Usuwanie religii ze sfery publicznej oznaczałoby bowiem niedemokratyczne działanie w interesie tylko jednej ze
stron. Ta strona, ateistyczna, musi respektować warunki państwa demokratycznego. Nawet gdyby ilość wierzących

stopniała do garstki, to miałaby ona wolność wyznania opartą na prawach nabytych przez pokolenia.
Podczas gdy osoby wierzące mogą powoływać się na zapisy o obronie uczuć religijnych przed zachowaniami wymierzonymi
przeciw nim lub symbolom religijnym, to osoby niewierzące nie mogą powoływać się na szkody wywołane jakoby przez
osoby czy symbole religijne z powodu ich samej obecności w przestrzeni publicznej. Należy pamiętać,że symbol
religijny jest symbolem , reprezentantem osoby religijnej i wymaga takiego szacunku jak żywa osoba. Ponadto jeżeli
symbol nie szkodzi jednym osobom to jakim cudem mógłby szkodzić innym ? Czyżby kryła tu się jakaś mentalność
szamańska, demoniczna ?

Tak jak w przypadku działań skierowanych przeciw wierzącym i ich symbolom religijnym można mówić o działaniach szkodliwych wywołujących uczucia negatywne to w przypadku symboli religijnych obecnych w przestrzenie publicznej nie można mówić o jakichkolwiek efektach negatywnych przez nie powodowanych. Efekty powodowane są przez działające osoby a nie przez symbole, a dodajmy do tego,że do takich działań jest skłonna tylko ta jedna, ideologicznie motywowana, strona. Symbol jest obecny ale nie działa. Chyba,że działa, ale to byłby jeszcze dodatkowy argument przeciwko ateistom.

Natomiast działanie polegające na usuwaniu symboli religijnych z przestrzeni publicznej jest aktywnym działaniem wymierzonym przeciwko określonym ludziom gdyż symbol jest reprezentantem osoby i próba jego usunięcia jest de facto próbą eliminacji osoby przezeń reprezentowanej. Jest to zatem ewidentne działanie na szkodę.

Można sobie oczywiście poteoretyzować o państwie opartym na ideologii. Ale z praktyki historyczno-kulturowej
wiadomo,że państwo oparte jest na moralnośći i obyczaju i nadbudowanym nad nimi prawie a znane nam z doświadczenia
próby wprowadzenia państwa totalitarnego opartego na ideologii połączonej z usuwaniem religii i eliminowaniem
wierzących to Projekty Wielkiej Zbrodni i Wielkiej Ściemy kosztujące życie setek milionów ofiar. Istnieją więc
wyraźne przesłanki polityczno-prawne by takie ideologie eliminować z życia publicznego.

Brak głosów

Komentarze

Mianowicie wg wiary ateistycznej państwo (lub cokolwiek innego) nie może nie być świeckie.
Skoro Bóg nie istnieje to wszystko co nas otacza jest tylko tym co widzimy i nie ma żadnych duchów, innych światów itp. - jest tylko świat tzw. realny.
A zatem wszystko co nas otacza wraz z religiami i kościołami jest... świeckie :)
Bo nie może być inne.

Takich głupawych ateistycznych haseł jest więcej.
Np. religie hamują rozwój cywilizacji.
Skoro religie są wymysłem tyko człowieka to czy nie są produktem/elementem cywilizacji?
Są :)
Remek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#193262