"Nie mówmy o ........* "
/* wstawić po uważaniu/ , bo to kwestia zastępcza."
Nr1 wśród takich kwestii uznawanych przez buractwo lub filistra za zastepcze jest kwestia katastrofy smoleńskiej. O roli kwestii smoleńskiej w polskiej polityce można się przekonać przeczytawszy w weekendowej Rzepie artykuły Ziemkiewicza i Bieleckiego.
Za nr1 wśród kwestii uznawanych przez buractwo za istotne uchodzi, powtarzana za Billem Clintonem, "gospodarka głupcze".
Jest jeszcze silna opcja uznająca za sprawę najistotniejszą mozliwość zajęcia się własnymi, prywatnymi sprawami.
Przedstawione powyżej hierarchie wazności są błędne i z góry skazane na porażkę.Społeczeństwo jest bowiem systemem czy siecią powiązanych i oddziałujących na siebie wzajemnie elementów, których hierarchii nie da się tak prosto ustalić bez adekwatnej analizy systemowej.
Chociaż, zaryzykowałbym powiedzenie, ze elementem decydującym, warunkującym prawidłowe działanie całego systemu społecznego jest kapitał społeczny. Próby ustalenia właściwej hierarchii ważności pozwolę sobie podsumować cytatem fragmentu tekstu Ziemkiewicza W weekendowej Rzepie. RAZ najpierw cytuje "Konrada Wallenroda":
"Szczęścia w domu nie znalazł bo go nie było w Ojczyźnie",
po czym interpretuje to następująco:"dopóki się nie ureguluje spraw publicznychch, nie można, nie ma szansy uregulować prywatnych".
I o to właśnie chodzi. Niestety buractwu się wydaje, że można inaczej. A że się tylko wydaje, to widać naocznie. Nie należy więc popadać we przesadę w uznawaniu tematów za kwestie zastępcze, należy amiętać, że to mogą być jedynie taktyczne wrzutki dla odwrócenia uwagi od innych wcale nie istotniejszych kwestii.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 469 odsłon