Język prawdziwie europejski

Kajam się uniżenie i światłych europejczyków o wybaczenie proszę.Pisałem bowiem jakiś czas temu, że nie ma kultury europejskiej , jako że nie ma europejskiego języka. Przyznaję pokornie, iż w błędzie byłem.

Oto na naszych oczach, oraz, pardon, uszach, rodzi sie nowy język, język europejski.Nie wierzycie ? Włączcie radio, telewizor, posłuchajcie. A tam awangarda postępu zadaje kłam moim uprzednim, prostackim mniemaniom.

Śliczna modelka zachęca nas do nabywania farby do włosów hasłem, jakby to napisać... , niech będzie >>kolor reziist<< , albo kosmetyków gwarantujących >> olaj total efekts<< , a przystojny model zaleca >> dżilet siirjes<<. Przykro mi , ale te znaki nie oddają niestety całego bogactwa fonetycznego i piękna tkwiącego w tym języku.
Oczywiście dziennikarze, szczególnie zaś sportowi, w tyle nie pozostają. Proszę bardzo - >>baltiik arena<< ze starszego repertuaru, >> ałstralian ołpen<< , >>oksfordszajer<< czy >> njukastel<<. Prezenterzy muzyczni też mają swoje upodobania, które najlepiej ilustruje >> tina tarner<<.

Przy okazje pojawiają się inne ciekawe osiągnięcia lingwistyczne jak np. tłumaczenie >> safe haven<< jako "bezpieczne niebo" zamiast " bezpieczna przystań czy kryjówka".
Miałem znacznie dłuższą listę takich okazów ale gdzieś mi się zawieruszyła, a szkoda. Choć specjalnie się nie martwię - włączę media i repertuar uzupełnię.

Czasami mam ochotę schować się pod stół z wrażenia jak coś takiego słyszę. Chyba sobie kupię taki duży tradycyjny stół, żeby się zmieścić ale najpierw kupię większe mieszkanie by się mógł zmieścić.