Jakie tam elity

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Skręca już mnie gdy wciąż czytam lub słyszę o "elitach III RP". Ani to elity ani RP, co najwyżej lumpenelity w postpeerelu. A kto się o te lumpenelity otrze, to zaczyna unosić się za nim specyficzna woń. Szlaban drodzy Państwo, na termin "elita".

Niektórzy się tłumaczą, że oni tylko w sensie strukturalno-opisowym mówią o elitach, a nie w sensie normatywnym. Ale co to ma do rzeczy ? Elity formowane są w drodze naturanej selekcji, a nie w drodzu sztucznej, wrogiej implantacji a ponadto muszą być wyposażone w poczucie roli wiodącej w społeczeństwie.Ta lumpenelita to może i ma poczucie wiodącej roli, ale wiodącej na manowce.

Bez elity żyć się nie da i właśnie widać, co to za życie, ale bez tego słowa da się jakoś obejść aż do czasu, gdy wyrośnie nowa, prawdziwa, własnego chowu. Jak Bronisław Wildstein i jego kumple dochowają się wnuków, to będę o elitę spokojny.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (2 głosy)