Jak Rzepa znowu staje się pismem socjalistycznym
"Rzeczpospolita" zdaje się tracić, jak wskazują doniesienia,kolejnych czytelników. Dlaczego, nie trudno zgadnąć. Straciła zęby i pazury, a nijaka gazeta nie jest nikomu ptrzebna. Tak więc Piotr Gursztyn,kierowany wymogiem zachowania nie tyle obiektywizmu, co narzuconym politpoprawnym kryterium zachowania symetrii między opisywanymi stronami, formułuje swoje uwagi tak, by na siłę zachwać tę fałszywą symetrię między władzą a opozycją, żeby Rzepy, broń Panie Boże, nie oskarżano nadal o to, że jest gazetą antyrządową.
Tekst artykułu " W głowie szefa"/z czwartku/ jest oczywiście poświęcony Tuskowi, ale jak to w porządnym
socjalistycznym piśmie bywało, i jak widać bywa nadal, że musi się znależć przynajmniej jeden akapit poświęcony
wodzowi rewolucji, Leninowi, tak i w Rzepie musi się znależć akapit w ktorym trzeba, dla zachowania mechanicznej równowagi przywalić i opozycji. Proszę, oto ten akapit:
"Nic do powiedzenia nie ma parlament, niewiele gabinet, czyli Rada Mnistrów. Polską rządzi jeden człowiek, w
stopniu niespotykanym w innych krajach Unii Europejskiej. Swoistym ODPOWIEDNIKIEM JEST JEDYNOWŁADZTWO PREZESA
GŁÓWNEJ PARTII OPOZYCYJNEJ, którego królestwo - zachowując proporcje - zarządzane jest podobnie. To degeneruje naszą politykę."
Jak widzą Państwo wszystko się zgadza, za wyjątkiem sensu. Chwilkę dalej spotykamy stwierdzenie, ktore mogłoby nas poprowadzić we właściwym kierunku, ale autor z podążania tam rezygnuje:
"Obecny system wyklucza z działania ludzi sensownych, mających jakieś pomysły."
Ale co to za system, tego się nie dowiemy, bo to byłoby zbyt ryzykowne. Mam więc uwagę metodologiczną do
zastosowanej symetrii. W tym ujęciu dziennikarskim wieloryb to też ryba. Pływa w wodzie? Pływa. No to ryba. Życie w tym samym środowisku powoduje zewnętrzne upodobnienie całkiem odmiennych organizmów, ale tylko tyle.
To, że Tusk i Kaczyński funkcjonują w tym samym systemie postkomunistycznym, to znaczy niewiele, bo przecież to
Tusk jest współtwórcą i beneficjentem tego spatologizowanego układu, podczas gdy Kaczyński jest jego przeciwnikiem. Jak więc widać nie ma tu żadnej, ale to żadnej symetrii.
Nie mam zbyt wielkich pretensji do Piotra Gursztyna, chciałbym tylko wskazać na totalitarne, TOTALITARNE,
mechanizmy, ktore stanowią podstawową cechę tego systemu. Badania OBOPu, o ktorych pisałem niedawno, także na to
wskazują. Zresztą, jak napisał sam Gursztyn, co zacytowałem wyżej - " obecny system wyklucza z dzialania..." - i to odnosi się także do autora, który także tkwi w tym systemie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 652 odsłony
Komentarze
zetjot
7 Lipca, 2012 - 12:18
To niestety dość powszechna obecnie cecha niektórych mediów - permanentny rozkrok, z przykucnięciem na lewej nodze. Prawa służy jedynie do podpórki.
pozdrawiam :)
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/