Jak buźka zamienia się w gębę, potem w mordę, a w końcu w maskę
Notka ta przeznaczona była do umieszzenia w salonie24, ale zdecydowalem się ją umieścić i tu,zeby była jasność co do konsekwencji, wynikających z pewnych zachowań.
***
Mnie szczególnie coraz bardziej interesuje zachowanie ludzi, którzy tu na forum na białe mówią czarne a na czarne białe. Zadziwia mnie to zadufanie i przekonanie, naiwne przecież, że tak można sobie pozwalać na dwójmyślenie bez żadnych konsekwencji. Interesuje mnie profil psychologiczny takich ludzi, bo to przecież świadczy o ewidentnym rozkalibrowaniu psychiki i mentalnośći. Przede wszystkim świadczy o dehumanizacji, o zaniku i braku ważnych ludzkich cech, takich jak poczucie wstydu, braku sumienia i wszelkich pochodnych tych braków konsekwencjach.
Czy ci ludzie naprawdę są pozbawieni świadomości konsekwencji ? Czy im się wydaje,że im to jakoś ujdzie ? A co powiedzą dzieciom, rodzinie jak się zaytają ? Powiedzą prawdę, pochwalą się ? Czy też okłamią ? A jak skłamią, to czyż doprawdy sądzą aż tak naiwnie, że to im ujdzie na sucho ?
Cóż za naiwność, wypływająca jedynie z ignoracji albo głupoty, z braku wiedzy o psychice, z nieznajomości
psychologii i socjologii. Nie trzeba tu straszyć ogniem piekielnym, sami sobie piekło na ziemi szykują, bo przecież to już widać na twarzy. Twarz to nie jest po prostu słowo "twarz", to skomplikowany mechanizm fizjopsychiczny, nad ktorym nikt nie ma kontroli. To splot rozmaitych mięśni, które reagują na wydarzenia zewnętrzne jak i wydarzenia wewnętrzne. Twarz i jej mimika jest jednym z mechanizmów składających się na automatyzmy body language, przystosowanych ewolucyjnie do komunikacji społecznej. A sprzeczność między prawdą a fałszem odbija sę na wszelkich poziomach psychofizjologicznych mechanizmów i ujawnia się w rysach twarzy. Rysy twarzy, zmarszczki i grymasy utrwalają się i kodują efekty emocji na zewnątrz, tak że są one dostępne dla obserwatora zewnętrznego.
Uważajcie Panowie przy goleniu, sprawdzajcie jak się wam buźka zmienia w gębę a potem w mordę, która zaczyna mówić sama za siebie. A przecież są też inne, głębsze poziomy reakcji układu nerwowego na spzeczności między stanem faktycznym a kłamstwem. Emocje, a więc komponent emocjonalno-uczuciowy, potem komponent racjonalny, praca neurotransmitterów - to wszystko ulega zakłóceniu. Nie łudzcie się Panowie, że to wszystko ujdzie wam na sucho. Popatrzcie na twarze w telewizorze, ale nie te pod grubą warstwą makijażu. Przypomnijcie też sobie osławione zdjęcia pana premiera, bo to temat pokrewny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 929 odsłon