The final countdown - odliczanie rozpoczęło się

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Aż zadziwiający jest ten aspekt determinizmu w zachowaniu władz. Raz wszedłszy na pochyłą równię degrengolady zachowuje się dokładnie tak, jak to przewidują największe dzieła literackie. Ciągnie ją jak ćmę do ognia. To ma wręcz wymiar działania metafizycznego zła. To działa jak podpisany cyrograf, pakt diabelski.

Władza wstąpiła na ścieżkę niszczenia własnej wiarygodności już dawno, a najwyraźniejszym momentem utrwalającym na amen tę niewiarygodność, betonującym ją ostatecznie, okazała się katastrofa smoleńska i wygląda na to, że z tej ścieżki, nie ma już odwrotu, z tego korkociągu nie da się wyjść. Nawet gdyby ABW aresztowało setkę Brunonów K. nikt w to nie uwierzy, nikt nawet nie uwierzy, nawet gdyby ktoś coś wysadził, bo wszyscy przecież pamiętają jak kagiebiści wysadzali bloki mieszkalne w Rosji by móc rozwijać w oparciu o to swoją politnarrację.

Z wiarygodnością jest jak z cnotą albo akwarium. To artykuł jednorazowego użytku. Można z akwarium zrobić zupę rybną, ale z zupy rybnej nie da się zrobić akwarium. Jaki będzie dalszy ciąg tego zjazdu po równi pochyłej ? Która z szekspirowskich narracji tu się zrealizuje ? Ten stopień pychy, zadufania i zarozumiałości osiągnął stopień wręcz niebotyczny a to zdaje się zapowiadać rychły upadek. Jakim trzeba być ignorantem i ćwokiem by nie dostrzegać oznak nadciągającego kataklizmu ?

Co chwila wpada ta władza w kałuże, tapla się w błocie, plącze w sznurowadłach, strzela sobie w końcu w kolano, a jeszcze wymachuje i wrzeszczy grożąc, że nam jeszcze pokaże. Brrr, już się boję.

Brak głosów