Czym właściwie jest postpeerel

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Afera taśmowa uświadomiła mi z całą jaskrawością konieczność reinterpretacji głoszonych przeze mnie tez na temat mechanizmów funkcjonowania ustroju a tekst Krasnodębskiego zawierający zwrot o "rządach Platformy jako o rządach zbiorowego przekupstwa" ostatecznie przekonał mnie, że ta zmiana perspektywy musi wiązać się z uznaniem motywów patologicznych takich jak korupcja za zasadniczy wyznacznik ustroju. Wszystkie moje dotychczasowe tezy zachowują ważność, ale trzeba je na nowo poustawiać w ramach tej nowej perspektywy.

Afery okazują się bowiem mechanizmem regulacyjnym decydującym o funkcjonowaniu postpeerelu. Nie jest to myśl oryginalna, gdyż podobny mechanizm - regulacji przez kryzysy, takie jak te w latach 1956, 1968, 1970,1976, 1980 - funkcjonował w peerelu. Afera, jej skutki, jej odbiór w różnych środowiskach społecznych,stosunek do nich prokuratury, sądów i mediów, stanowią wskaźniki dla aktorów życia spoleczno-gospodarczego, jakie są granice tolerancji dla ich poczynań i jak daleko mogą się posunąć. w ten sposób ukształtował się system, który ani z demokracją ani z kapitalizmem nie ma nic wspólnego. Nie decydują bowiem oficjalne,powszechnie akceptowane formalne normy konstytucyjne lecz aktualny układ sił i interesów objawający się przy okazji afery. To jest jakościowo nowy ustrój. Nawet w peerelu istniały pewne normy, ktorych partyjni nie mogli przekraczać.

W normalnym, suwerennym, demokratycznym państwie prawa regulacja systemu odbywa się na kilku równoległych poziomach:

1. normy i procedury demokracji politycznej wwodzące się z konstytucji i obyczaju
2. normy i procedury obowiązujące w ramach systemu sprawowania władzy, w srodowiskach zawodowych polityków,stanowiące przystosowanie norm z poziomu 1. do realiów działania w strukturach władzy
3. nieoficjalne interwencje i przetargi z udziałem najsilniejszych graczy politycznych i gospodarczych

Jeżeli chodzi o postpeerel to kraj stał się areną starcia rozmaitych sił zewnętrznych i wewnętrznych wyrażających interesy establishmentu postkomunistycznego i ośrodków zagranicznych, politycznych jak i gospodarczych. Efektem tych oddziaływań,wzmaganym też przez błędy transformacji, stała się zupełna anarchia ustrojowa znosząca oficjalnie deklarowane mechanizmy demokratyczne i wprowadzająca nowe, nieformalne i tworzące się ad hoc. System stara się zachować równowagę poprzez zmiany dostosowawcze, tworząc rozmaite nieformalne reguły i rozwiazania w momentach aferalnych starć i przesileń by zlikwidować powstałe naprężenia, grożace zachwianiem nieczytelnej bo przecież nie zapisanej w konstytucji równowagi.

Dlatego z rozbawieniem słucham głosów opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej poważnie traktujących oficjalnie deklarowane zasady demokracji i ich "naruszenia" służące li tylko jako fasadowe dekoracje dla naiwnych.

Moja perspektywa pozwala też oddemonizować niezwykłą, i trzeba przyznać, nieco diaboliczną rolę przypisywaną Platformie i jej politykom, nad dziwną przemianą ktorych zastanawiają się komentatorzy prawicowi. Dotychczasowa krytyka Platformy ignorowała czynniki, ktore pozwalają zminimalizować i urealnić jej rolę sprawczą, którą przecież wszyscy zgodnie postrzegają jako słynny impossybilizm. Ta nowa koncepcja umożliwia jednoznaczne określenie odpowiedzialności Platformy za akceptowanie i stosowanie takiego mechanizmu "sterowania" krajem. Przy okazji okazuje się, że polityków Platformy można potraktować nie tylko jako beneficjentów tego układu ale także jako jego ofiary, które nie mogą się oficjalnie przyznać do swojej politycznej bezsilności i fundują nam polityczny teatr maskujący realny układ, polegający na regulacjach aferalnych wskutek braku, nieskuteczności bądź zawieszenia innych, formalnych norm regulacyjnych.

Po uwzględnieniu niniejszej koncepcji i koncepcji wcześniejszych uzyskujemy kompletny obraz systemu i mechanizmów jego funkcjonowania. W skali makro jest to regulacja kryzysowa poprzez afery, a w skali mikro - propaganda oddziałująca na jednostki bazująca na sterowaniu psychiką i emocjami jednostki poprzez marker somatyczny. Upraszczając - bantustan. Jeżeli ktoś wątpi, polecam lekturę " Patologii transformacji" prof. itolda Kieżuna, która dostarcza empirycznych danych..

Brak głosów

Komentarze

... przemyśleniami i zasygnalizowaniem istotnych aspektów charakteryzujących tę patologię postpeerelowską. Rozumiem, że przywołując lekturę autorstwa prof. Witolda Kieżuna miałeś na myśli pozycję: Patologia procesu transformacji administracji publicznej w latach 1990-2003, [w:] Fundacja Innowacja: Polska Transformacja Ustrojowa. Próba dyskursu – zarys perspektyw, 2005.

Nie miałem sposobności zapoznać się z jej treścią, ale jak tylko będę miał możliwość, uczynię to. Godnymi polecenia są dwie pozycje W. Kieżuna, w których w dość klarowny sposób naświetla nieprawidłowości administracji publicznej i samorządowej oraz wskazuje na sposoby "uleczenia" tych struktur.

Oto one: O sprawną administrację publiczną, w: Kieżun W. (red.) De republica emandanda. O Naprawie Rzeczypospolitej, Ius et Lex, Zeszyt III, Warszawa 2005, oraz  

Marnotrawstwo kapitału społecznego i intelektualnego w sprawowaniu władzy publicznej i samorządowej, [w:] Janowska Z., Cewińska J. Wojtaszczyk K., Dysfunkcje zarządzania zasobami ludzkimi, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2005.

Pozdrawiam, Satyr

_________________________________________

Vote up!
0
Vote down!
0
#278606

Wydawnictwo Poltext opublikowało w tym roku "Patologię transformacji" autorstwa Kieżuna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278721