Czego nie przeczytał Tomasz Lis

W weekendowym Plusie/Minusie "Rzepy" opublikowani ciekawą korespondencję z Waszyntonu red. Przybylskiego " Seks w
szkolnej ławie", który opisuje walkę rodziców uczniów z pomysłami lew-lib władz Nowego Yorku w zakresie nauczania
wychowania seksualnego. Szkoda,że Tomasz Lis nie zapoznał się z tekstem przed swoim programem. Nie jest to pierwszy
błąd redaktora TL.

Aż mnie świerzbi,żeby zacytować parę fragmentów, przy czytaniu których włos się jeży.Tekst jest zbyt długi,żebym mógł zamieśćić wszystkie smakowite kąski.

"Zajęcia ruszą dopiero w styczniu, ale już wywołały ogromne emocje.Kilka tygodni temu "New York Post" podał
informację o szczegółach programu nauczania przewidującego m.in. takie zadania jak znajdowanie sklepów sprzedających prezerwatywy, sprawdzanie jak się dostać do kliniki zajmującej się kontrolą urodzin oraz testami na choroby przenoszone drogą płciową i nauką o zagrożeniach związanych z różnymi typami aktywnośći seksualnej.
Po tej publikacji rodzice zmusili nowojorski wydział edukacji do wycofania się z tzw.kart ryzyka zawierających
obrazowe opisy seksu analnego i oralnego, wspólnej masturbacji,etc.
Uznaliśmy, że nie byłoby to jednak odpowiednie dla jedenasto- i dwunastolatków tłumaczyła rzeczniczka wydziału..."
/.../
Organizacja NYC Parents' Choice opowiada się za tym, aby podczas zajęć z wychowania seksualnego skupić się na
abstynencji. Również niektórzy republikańscy politycy lobbują za takim programem. - Abstynencja już teraz stanowi bardzo ważną część programu nauczania.Musimy się jednak upewnić, że te nastolatki, które wybiorą seks, będą rozumiały, jakie są potencjalne konsekwencje ich działań - przekonuje jednak szef nowojorskiego wydziału edukacji, podkreślając,że "istotny procent nastolatków przyznaje się do posiadania wielu partnerów seksualnych, więc nie możemy w tej sprawie chować głowy w piasek".

No to jak to jest z tym seksem z nastolatkami ? Jest to pedofilia czy nie ? Ktoś tu ma najwyraźniej nierówno pod
sufitem. A to dopiero początek tego artykułu.Dalej jest jak w dobrym thrillerze.Każdy powinien to przeczytać -
przeżyj to sam. Ale najciekawszy fakt to stanowisko władz i zwolenników takich programów, nie liczących się ani ze
zdrowym rozsądkiem, z nauką ani ze zdaniem rodziców.
Lew-lib zawsze wie lepiej co jest dobre dla ludzi.