Czarno na białym - wyniki badania polskiej "demokracji"

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

No i moja diagnoza z ostatnich notek potwierdza się. W analizie demokracji obejmującej 167 państw na świecie przeprowadzonej przez Economist Intelligence Unit, Polska znalazła się na 44 miejscu i została zaliczona do demokracji wadliwych. Wadliwych. Należy przy tym wziąć pod uwagę, iż badanie zostało przeprowadzone przez instytucję obcą posługującą się kryteriami ogólnikowymi nie zawsze dostosowanymi do lokalnej specyfiki i nie potrafiącymi jej odczytać. Należy pamiętać o roli pozornie drobnej różnicy, co doskonale oddaje zwrot "prawie jak Żywiec". Wygląda więc na to,że Polska jest prawie demokracją. "Prawie" przesądza o wszystkim.

Popatrzmy więc na problem od innej nieco strony posługując się pewną analogią - otóż termometr może wskazywać określoną temperaturę, jednakże temperatura odczuwana wskutek wiatru może odbiegać od faktycznej. I na stan jednostki to ta odczuwana, a nie formalnie wskazana temperatura, ma realny wpływ. Podobnie jest z polską "demokracją" . Jest ona nie tylko wadliwa ale przede wszystkim fasadowa, tak jak fasadowe jest wskazanie na termometrze. Inne wyznaczniki demokracji liczą się w kontekście takiego państwa jak Włochy czy Szwecja, inne w przypadku Polski, która ma tradycje demokratyczne sięgające średniowiecza, rozwinięte w pełni za Jagiellonów.

Dodatkowo należy uwzględnić wszelkie inne wskazniki ratingowe opisujące Polskę, publikowane w ostatnich miesiącach, plasujące nasz kraj w drugiej setce. A te dane mają przecież jak najbardziej konkretny związek z sytuacją kraju i panującymi w kraju relacjami międzyludzkimi, w tym politycznymi. Nie ma dymu bez ognia.Te ratingi potwierdzają moją opinię, że badania EIU i tak są dla Polski nadmiernie optymistyczne

http://wpolityce.pl/wydarzenia/51679-prestizowy-ranking-polska-w-grupie-demokracji-wadliwych-wyzej-sklasyfikowane-min-jamajka-kostaryka-timor-wschodni

Brak głosów