Brawo chłopaki, duże brawo

Nareszcie ktoś potraktował komuchów, choć delikatnie i symbolicznie tylko, w sposób właściwy. Bo przeciweż szkody, które komuchy wyrządziły nam były ogromne, namacalne i nieodwracalne. Dla tej formacji nie ma miejsca w polskiej polityce ani w polskiej przestrzeni publicznej. Nie ma miesca dla nazioli, tym bardziej nie ma miejsca dla
reprezentantów najbardziej zbrodniczej formacji na świecie. Denazyfikację przeprowadzono, dekomunzacji nie, i mamy do dzisiaj tego opłakane polityczne, społeczne i gospodarcze skutki, więc każda forma spntanicznej dekomunizacji, choćby tak symboliczna, jest niezbędna. I nie chodzi o elimnowanie ludzi, lecz o wykorzenienie złowrogiej ideologii i usunięcie jej wyznawców z przestrzeni publicznej.

I proszę nie dać się straszyć jakąś skrajną prawicą, bo jest to akt z samego centrum polskiej racji stanu i jako taki zasługuje na poparcie. To jest minimalna odpowiedź na medialne ględzenie o renesansie kwaśniewszczyzny projektowanym dla wsparcia już nie tyle Platformy, co postkomunistycznego establishmentu. Establishment musi
zrozumieć, że hasło dekomunizacji jest i pozostanie aktualne.

A do policji w Gdyni miałbym apel - biuro pani Senyszyn, jako dowód w sprawie, wymaga troskliwego, dokładnego i pieczolowitego zbadania, powinno więc być opięczętowane i poddane stosownym, drobiazgowym procedurom. Należy przy tym pamiętać, że pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł i to funkcjonariusze powinni meć na uwadze.