A może Auschwitz Fiesta albo Biesiada z Mahometem ?
Cała sfera publiczna zajęta jest dyskusjami o studio polskich nagrań, a kto się zajmie kulturą, tym bardziej po wyjeździe min.Zdrojewskiego do Brukseli ? Nie ma chętnych a potem narzeka się na ubogi język nawet ministrów. Nie sądzą Państwo, że ministrowie powinni dostać jakieś specjalne dodatki na szkolenia u pana Miodka ?
Tak więc polityka kulturalna cierpi na niedowład, dotacje dla twórców są ograniczane a to wpływa hamująco na rozwój talentów, nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł, tłumi wenę twórczą i zmusza ich do zajmowania się oklepanymi, ogranymi od 2000 lat tematami lokalnych zabobonów takimi jak Golgota Picnic, dobrymi dla małolatów z gimnazjum. Bardziej aktywna polityka kulturalna pozwoliłaby na bardziej śmiałe inicjatywy i wypłynięcie na szerokie wody sztuki światowej. Twórcy mogliby się wtedy zmierzyć z ambitniejszymi wyzwaniami i podjąć się realizacji projektów takich jak np. Auschwitz Picnic, albo dajmy na to, Biesiada z Mahometem czy taka np.Majdanek Fiesta.
Powodzenie murowane, światowy rozgłos gwarantowany, posypałyby się kontrakty zagraniczne na występy w Tel Avivie, na Manhattanie, w Kairze, Stambule czy Teheranie. A Polska stałaby się wiodącym mocarstwem kulturalnym na mapie świata. Światowy rozgłos miałby tę dodatkową zaletę, że reperkusje nim wywołane odciągnęłyby tajne służby od śledzenia i nagrywania polskich polityków i skierowały ich uwagę na inne kierunki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 434 odsłony