Wielki hospodar każe u siebie pleść o Polsce kalumnie

Obrazek użytkownika Łażący_Łazarz
Świat

Tytuł jest moją parafrazą wypowiedzi Senatorów polskich z czasów Wojny z Chmielnickim i niemal w przeddzień wojny z Rosją. Ilustruje stare powiedzenie, że historia, jeśli się powtarza to w karykaturalny sposób.

Oto w roku 1650 do Warszawy ruszyło z Moskwy poselstwo kierowane przez bojarzyna Grigorija Gawriłowicza Puszkina i jego bratanka, okolniczego, Stiepana Puszkina. Przeciwko Rzeczypospolitej zbuntowała się już dwa lata wcześniej Kozaczyzna. Hetman Chmielnicki zwracał się ku Moskwie. Rzeczypospolitej groziła katastrofa. Poselstwo moskiewskie przywiozło tymczasem nieoczekiwaną ofertę: car utrzyma wieczysty pokój z Rzecząpospolitą, ale tylko wtedy, gdy ukarani zostaną autorzy i wydawcy książek, jakie ukazują się w Polsce, a „nieprawidłowo” przedstawiają historię stosunków między Rzecząpospolitą i Moskwą i używają „obraźliwych” określeń wobec carskiej rodziny, między innymi wobec dziada panującego wówczas Michaiła Fiodorowicza – patriarchy Filareta (który został nazwany trębaczem).
 
Posłowie podawali konkretne tytuły książek, m.in. : „O życiu i sławnych zwyciestwach Władysława”, „Władysłwa IV król polski i szwedzki”, „Pamięć o cnotach, szczęściu i dzielności...”, „O wojnie kozackiej” . Szczególną zadrą była ta pierwsza, wydana w Gdańsku w 1643 roku księga o wojnie polsko-rosyjskiej o Smoleńsk z lat 1632 –1634. „Wydrukowano w tej książce, że Władysław (król polski) wiarołomnych Moskwicinów obległ i do takiej rozpaczy doprowadził, że […] Moskale trzy razy padając na kolana, o miłosierdzie prosili” (cyt. za: Ludwik Kubala, „Szkice historyczne. Seria pierwsza (Poselstwo Puszkina w Polsce)”, Kraków 1901, s. 213).
 
Tak być nie może!
 
Posłowie cara domagali się, by autorów i wydawców takich „niesłusznych” książek ukarać śmiercią, a książki spalić.
 
Senatorowie Rzeczypospolitej na spotkaniu z Puszkinem odpowiedzieli w sposób wydawałoby się salomonowy i racjonalny, który sparafrazowałem w tytule:
 „Król i my drukować nie rozkazujemy i nie wzbraniamy. Który drukarz wydrukuje dobre i sprawiedliwe rzeczy, to my to chwalimy, a jeśli głupcy wydrukują coś lichego, niegodnego i kłamliwego, to my z tego się śmiejemy. Jeśli zaś nikt książek drukować nie będzie, to potomkowie nasi nic o nas wiedzieć nie będą. […] Niechaj wielki hospodar (czyli car) każe u siebie drukować o Polsce, co mu się podoba, my tego za obrazę nie poczytamy i wiecznego pokoju rozrywać nie będziemy” (cyt. za: tamże, s. 216).
 
Posłowie rosyjscy byli jednak nieustępliwi. Postawili sprawę na ostrzu noża. Po trwających kilka miesięcy (!) negocjacjach zgodzili się ostatecznie, by winni uchybień w świetle prawa polskiego zostali ukarani, natomiast z inkryminowanych książek miały zostać wydarte kartki zawierające „obraźliwe dla Rosji” sformułowania i publicznie spalone. I tak też zrobiono. Administracja polska uznała, że nie ma wyjścia, Rzeczpospolita osłabiona wojną kozacką, świeżo po elekcji nowego Króla (Jana Kazimierza) nie była do wojny gotowa. Członek rosyjskiego poselstwa doglądał publicznego palenia kartek i wysłuchał ogłoszenia do ludności Warszawy, by nikt książek źle piszących o Rosji nie trzymał w domu, ale odnosił urzędnikowi wyznaczonemu przez króla do wyrywania i niszczenia „fatalnych kartek”.
 
W ten sposób Rosji udało się po raz pierwszy wprowadzić polityczną cenzurę w Rzeczypospolitej (obowiązywała wyłącznie cenzura religijna, czyli zakaz publikacji ateistycznych).
 
Sprawa miała jednak o wiele groźniejszy charakter. Pierwszy raz bowiem wtedy Rosja wykorzystała historię jako jeden pretekstów do wojny (innym były rzekome uchybienia tytularne oraz protokularne: kto i w jakiej karecie ma jechać). Pokój wprawdzie został przez upokorzonych Polaków obroniony, ale nie na długo, doszło do niej 4 lata później.
 
 
Car Aleksy zwołał 1 października 1653 r. sobór ziemski w Moskwie. Zapadła na nim decyzja o połączeniu Ukrainy z Rosją. Na Ukrainę przybyła delegacja carska z Wasylem Buturlinem na czele. Rada kozacka zebrana w Perejasławiu 18 stycznia 1654r. podjęła decyzję o zwarciu unii pomiędzy Rosją a Ukrainą i oderwaniu rubieży od Rzeczpospolitej. W marcu 1654r. St. Rewera Potocki ruszył na wyprawę obronną na Ukrainę, jednak kampania ta zakończyła się niepomyślnie. Sejm zlekceważył znaczenie wojny z Moskwą. Doszło do ostrego sporu dotyczącego obsadzenia stanowisk hetmańskich. Pierwszy raz Sejm został zerwany (dzięki agenturze moskiewskiej i z wykorzystaniem polskich sługusów). W maju 1654r. dwie armie rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Natomiast car Aleksy wkroczył na Litwę.
 
 
Polska polityka chowania głowę w piasek i ustępstw w sprawach historycznych nic wtedy nie dała. Rok później, uwikłaną w konflikt Najświętszą Rzeczpospolitą zaatakowali Szwedzi.
 
 
Źródła:
Brak głosów

Komentarze

Historia się powtarza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#29509

Gwoli nauczki,
dla tych co jeszcze uczyć się potrafią

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29511

Prezydent w związku z Gruzją próbował, ale go zakrzyczeli.

Tym razem nawet pokłócić się nie mogę z Tobą.;)
Pięknie napisany i mądry tekst.

Zachowam go sobie

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#29557

nie był widać na tyle piękny i mądry by Salon24 uznał, że nadaje się na SG nawet w poslednim miejscu. Nie jestem megalomanem ale jest to pewien probierz poziomu debaty oraz tego co zlemingowaciałe "jelity" uważają za ważne.

Co innego gdybym napisał o jakimś Matce Kurce czy Ojcu Koguciku, który mnie gówno interesuje. Co to za zwierze jak rany? Pierwsze słyszę.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29593

ze się tak smutno zasmieję....

czego mozna oczekiwac od narodu ktory do tej pory nie rozliczyl swoich zdrajcow (tych z Polski)- ze co? - ze bedzie pilnowal swojego interesu na arenie miedzynarodowej? Tez mi pomysl....

Coraz czesciej dochodze do wniosku ze indentyfikowanie sie z Polakami to jakies nieporozumienie - toz to przeciez tacy frajerzy ze az dziub sie otwiera z wrazenia.

Ja to juz chyba bez Polski zyc nie potrafie ale wiem jedno: mojego syna beda staral sie jak najpredzej wyslac do szkoly za granica - niech przesiaknie inna kultura bo u nas nie ma czego szukac!

Bo razem to mozna walczyc - chocby w walce z gory przegranej. Ale jesli mam odpowiadac za glupote 70% (jak nie 90%) polskiego spoleczenstwa to pytam sie: a za jakie grzechy? Za grzech bycia Polakiem??

Vote up!
0
Vote down!
0
#29529

Bo niestety wielu wartosciowych ludzi jest zmęczonych i też zaczyna w ten deseń...

Nie wiem, może oto chodzi.

Tylko, że tak na prawdę w tym naszym umęczonym narodzie prawdziwi Polacy do władzy sie dopchać nie mogą. Wciąż są ruchani na zmianę, przez agenturę, szubrawców i głupotę.

Ja nie będę gasił światła, ja zostaję i będę przekonywał. Do ocknięcia się.

W końcu prawdziwa elita sie musi odbudować. Byle tylko czasu wystarczyło.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29530

na udzielenie instrukcji jak opluć przedwojenną Polskę!
A ten kaszubski burak tylko głupawo się uśmiecha!, robiąc w gacie ze strachu!
Przed Ruskami tak się trząsł tylko ciężko przerażony Mazover.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#29539

bo raz: nie zależy mu na obronie honoru Polaków, dwa: jeszcze by po jego otwarciu paszczęki Putin sie obraził i nie przyjechał, a wtety cały medialny misterny plan w p..du.

Syf nad syfy.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29594

wojska rosyjskie spustoszyły wschodnie rubieże w podobnym stopniu jak Szwedzi. Wydarzenie to jednak nie zapisało się w polskiej świadomości historycznej. W Potopie Sienkiewicz wspominał o tym najeździe, pisząc o Semptemprionach północy i Hiperborejczykach, aby carska cenzura nie domyśliła się, o kogo chodzi.

A Rosja z Niemcami zawsze nasze słabości potrafiła wykorzystać. Przecież w tamtym okresie musieliśmy się zmagać z Moskalami, Szwedami, Kozakami, Rakoczym i Brandenburgią, do tego wliczyć trzeba jeszcze najazdy tatarskie. Oni już wtedy kombinowali, jak się polskim tortem podzielić.

Często dochodzę do wniosku, że jak w Polsce nie będzie jakieś autorytarnej władzy, to jesteśmy skazani na zagładę. Niedługo o tym napiszę notkę.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#29556

Niewiele mniej znany by był potop szwedzki gdyby nie Sienkiewicz.

Tymczasem zagrożenie było tak wielkie, że Janusz Radziwiłł (którego uznaję za doskonałego wodza i niekoniecznie zdrajcę) oddał Wilno a potem by nie stracić Litwy musiał się dogadać ze Szwedami.

Rakoczy natomiast bardziej przeszkodził Szwedom niż pomógł. Pętał sie po naszym kraju i gdziekolwiek poszedł tam dostawał łomot.

Nasza historia z tego okresu jest tak ciekawa, że kiedyś się zastanawiałem co by było gdybyśmy zdetronizowali nieudolnego (chociaż posiadającego znakomity PR we Francji i Hiszpanii) Jana Kazimierza i uznali innego Wazę. Karol Gustaw chciał bowiem załatwić tą sprawę a potem przespacerować się z Polakami przez Rosję i Ukrainę aż do Morza Kaspijskiego. Plan miał szansę się powieść ale rozpieprzył sie o głupią i zgubną dla Szwedów historię z Jasną Górą.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29596

Pieknie napisane, ale...prawdziwie smutne.
Pozdrawiam

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#29572

Smutne dodatkowo jest to, że nauka poszła w las...

Wciąż myślę o tym ile dzisiaj mamy czasu jeszcze :-((

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#29597