Jeden Mózgotrzep

Kilka dni temu, słuchając Radiowej Trójki dowiedziałem się, że tzw. pijalność alkoholu można mierzyć w „Żulach”.

Przy czym „Żul” jest stosunkiem iloczynu objętości flaszki i jej procentowości do ceny.

Można to przedstawić wg. następującego wzoru:

 (0,5 l x 40%) / 20 zł = 1 Żul 

Oczywiście jest to jednostka konsumpcji podstawowej i nie dotyczy suwenirów.

Zgodnie z tą zasadą postanowiłem stworzyć jednostkę podatności obywatela na manipulację lewacką (PO, PSL, SLD, Michnikowszczyzna, Zieloni i różne inne formacje feministyczno-homoseksulane).

Będziemy ją mierzyć w tzw. „Mózgotrzepach” lub „Luzach” (wersja młodzieżowa).

Mózgotrzep będzie podwojonym stosunkiem sumy ilości godzin spędzonych w tygodniu na oglądaniu TVN (lub TVN24) i przeczytanych Gazet Wyborczych w miesiącu do sumy Ilorazu Inteligencji i ilości przeczytanych w miesiącu książek, (przy czym książki historyczne, politologiczne, popularnonaukowe i biograficzne liczą się poczwórnie).

A zatem:

 2 x [(32 godziny + 20 GW) / (103 IQ + 1)] = 1 Mózgotrzep (1 Luz) 

Założenie tej jednostki to 4 godziny przed TVN w dzień powszedni i po 6 godzin przed TVN w sobotę i niedzielę (powiększone o 2 godziny dziennie magazynów porannych), pięć gazet michnikowych w tygodniu danego miesiąca (jedną GW - z przyczyn losowych - nawet nieźle przetrzepana mózgowo rodzina może przegapić), IQ na poziomie prostego zrozumienia słów pisanych oraz minimalna ilość książek, które można przeczytać jadąc autobusem do pracy. Z wiadomych powodów dodany jest bonus za sięganie po pozycje o ponadstandardowej wartości poznawczej.

Przy tym zamiana „TVN” na „Polsat” ma tylko to znacznie, że bardziej uprawnia do zastosowania jednostki „Luz” zamiast „Mózgotrzep”. Aczkolwiek dla poziomu podatności na manipulację lewacką nie ma to żadnego znaczenia.

Napisałem „bonus”, bo czym wyższy wskaźnik MÓZGOTRZEPA tym mamy do czynienia z osobą bardziej zindoktrynowaną i lepiej podatną na mistyfikacje lewaków.

1 Mózgotrzep znaczy tyle, co stan takiego „przetrzepania mózgu”, że jest się w właściwym adresatem przekazu lewackiego i osobą reagującą w sposób absolutnie zadowalający na wszelkie lewackie próby manipulacji.

Przy tym natężenie „manipulacji lewackich” mierzymy w „Palikotach”.

Czym więcej Palikotów w miesiącu (a nawet w tygodniu) tym skala manipulacji większa – co wskazuje, na istnienie zagrożeń  (np. porzez wyjście na jawy jakichś kłopotliwych faktów) dla planów Lewaków, które to manipulanci mają zadanie szybko zneutralizować poprzez wywołanie określonej reakcji u jednostek podatnych.

 1 PALIKOT = 4 Komorowskich = 10 Niesiołowskich = 20 Kaliszo-napieralskich 

Skali PNML (podatności na manipulacje lewackie) nie stosujemy do samych manipulantów (polityków, tzw. autorytetów dyżurnych i większej części dziennikarzy) ponieważ uzyskalibyśmy wartości skrajne i krytyczne. Oraz także, dlatego, że tożsamościowość znosi w tym wypadku wartość dowodu logicznego.

Bardzo proszę o pomoc w ocenie trafności moich rozważań i zbadanie poziomu PNML, mierzonego w „Mózgotrzepach” (lub „Luzach”) u państwa znajomych, oraz odniesienie tego wskaźnika do ich poglądów, argumentów i zachowań (takich jak np.: denerwowanie się na krytkę demokracji, gadanie bez przerwy o Radiu Maryja bez jego słuchania, popieranie Traktatu Lizbońskiego bez jego czytania, entuzjazm na temat tzw „małżeństw” homoseksualnych, komentowanie posła Palikota, atakowanie lustracji czy wyśmiewanie się z „układu” mafinego w polityce i agentury Rosji).

Zalecam też zorientowanie się w którym miejscu skali sami się znajdujemy.

To bardzo ważne. Ponieważ by PNML w narodzie zmniejszyć trzeba go najpierw zmierzyć.

Ps. Zwracam też uwagę jak pomocne jest zbadanie poziomu Mózgotrzepa w ocenie „z kim mamy do czynienia” podczas dyskusji czy nawet zwykłej wymiany zdań.